kubus838 pisze:Tu nie ma nic robione przez program CAM. Konwersja dokonywane jest w Machu. A czy jest jakis program do konwerjsi na g-cody jakaś darmówka-testówka?

Program CAM jest zintegrowany z Machem, co nie znaczy wcale, że go nie ma.

Wypróbuj dxf2gcode.
Program jest bardzo prosty, niewiele ma funkcji, ale do takich rzeczy jak rysunek11 się nadaje.
Jest darmowy i na licencji GPL.
Z Corela musisz wyeksportować do formatu DXF R12.
To R12 jest bardzo ważne, bo są różne formaty DXF i nie wszystkie program przeczyta.

.

Żelazny Wasyl pisze:po imporcie pliku Rysunek11.plt do Corela przy pierwszych okręgach wyszło po kilka linii nałożonych na siebie. Błąd tworzenia tych okręgów w Corelu lub ich eksportu.

To akurat się często zdarza.
Czasem coś się źle zaznaczy, czasem "samo" skopiuje, taka już uroda interfejsu Corela.
Zwykle to dopiero przy cięciu wychodzi, bo przecież nikt nie będzie każdej linii sprawdzał.

Natomiast temat jest o tym, że się tego pliku Machem nie da wyciąć.
W tym sensie należy uznać plik za poprawny.
Niemożliwość przetworzenia tego pliku w G-kod absolutnie dyskwalifikuje program CAM.

.

Plik Rysunek11.plt jest OK i wykonałem z niego poprawne G-kody.
Tak więc wychodzi na to, że w Corelu masz wszystko w porządku, a to Mach głupieje.

.

kubus838 pisze:Okazało sie że można wysłać i to wiele razy.

I do tego nie to co potrzeba.
Wklej jako załącznik plik .cdr i plik .plt.
Żeby to zrobić musisz je spakować w .zip, .rar, albo inne archiwum.
Potem poszukaj przycisku <Załącz plik> , jest ponad <Podgląd> i <Wyślij>.
Jak nam przyślesz pliki, to sobie otworzymy je u siebie i zobaczymy co wyjdzie.
Na obrazki to tylko popatrzeć możemy.

A tak poza tym, to LazyCam ma poważne problemy z przetworzeniem najprostszych plików.
Pomyśl o jakimś programie typu CAM.
Możesz wypróbować dxf2gcode, jest bardzo prosty, ale darmowy i do takich prac jak twoja wystarczający.

.

kubus838 pisze:Czy wie ktoś co źle robie.

Na pewno źle robisz, że używasz Macha ...
Ten program jest delikatnie mówiąc niedopracowany i potrafi różne szopki robić.
Nie to żeby się całkiem nie nadawał, tylko trzeba go trochę poznać, żeby wiedzieć gdzie są błędy.

Natomiast cały czas nie bardzo wiadomo co i jak robisz.
Corel nie eksportuje G-kodów.
No to jaki format pliku wczytujesz do Macha ?
Czy jak ten plik zaimportujesz do Corela, to masz to samo co wyeksportowałeś ?

.

pitsa pisze:Wielkie mi co - autorowi głowę zawracałeś, z braku podstaw filozofii programu. Dokładnie tak jak tu w wielu innych miejscach.

Wiesz, to może przestań podawać te przykłady, bo zamiast praktycznych porad dajesz teoretyczny zamęt.
Ja przynajmniej autorowi wątku, napisałem jak w przybliżeniu powinien rozwiązać swój problem z Corelem, a ty tu bajty wszystkim marnujesz.

Nie rozumiesz co i po co napisałem, to twój problem.
Nie tylko Ty czytasz to forum.

EOT.

.

pitsa pisze:W inkscape widzisz naturalny wymiar zewnętrzny

Nie ma czegoś takiego.
Nie ważne czego to jest wymiar, ale na pewno nie obiektu.
Przestań tworzyć teoretyczne teorie i zejdź na ziemię.
A na ziemi to w okienku "wymiar" masz 101, a ploter Ci wycina 100.
Rozmawiałem z jednym z autorów programu.
Powiedział dokładnie

Inkscape isn't a plotter, it's a vector editor

Jak widać gość uważa, że wektor ma grubość ...

Gdyby Inkscape był programem do wycinania z folii (na przykład), to by inaczej liczył wymiary.
Ale on jest do malowania obrazków, podobnie jak i Corel.

Podałem ten przykład, bo na nim widać bardzo dobrze co wychodzi jak nie wiemy na jakich podstawach jest dany program oparty.
Przestań wymyślać "naturalne wymiary zewnętrzne" i teoretyzować tam, gdzie ważna jest praktyka.

.

pitsa pisze:Programy mają różne "filozofie" i najlepiej się do nich dostosować.

Dokładnie o to chodzi, a jeszcze dokładniej o to, żeby tych filozofii ze sobą nie mylić.
Nikt przecież nie jest skazany na jeden program.
Można nawet część projektu wykonać w jednym programie, a część w innym.

.

AndrzejJS pisze:Niech sie kolega tuxcnc nie gniewa ale to ma sens. Jesli idzie o grawerowanie
wlasnie ,,obrazkow'' to wiekszosc programow typu CAD jest bezuzyteczna.
Nie sa stworzone do takich zastosowan. Tak samo jest z Corelem, proste
szkice robi sie nim swietnie i szybko ale do bardziej zlozonych rysunkow
lepiej uzyc CADa.

Niezupełnie o to chodzi.
Corel nie jest programem typu CAD, ani go nie jest w stanie zastąpić.
Można w nim przygotować grafikę, bo do tego został stworzony.
Wykonanie nawet najprostszego projektu inżynierskiego jest męczarnią.

Podam przykład.
Rysuję w Inkscape (program klasy Corela) kwadrat 100x100 mm.
W okienku "wymiar" jest 100x100 mm.
Robię kontur 1 mm.
W okienku "wymiar" jest 101x101 mm.
Kwadrat po wyeksportowaniu do HPGL ma oczywiście 100x100 mm, bo kontur się nie wyeksportuje.
Czyli mówiąc w skrócie widzę kwadrat 101x101 mm a wycinam 100x100 mm.
Zapytałem jednego z twórców Inkscape dlaczego tak się dzieje.
Odpowiedź brzmiała, że przecież "linia musi mieć grubość, bo inaczej jej nie będzie widać, a mierzy się to co widać".
W programie CAD kwadrat 100x100 mm zawsze będzie miał wymiar 100x100 mm nawet jak go linią 10 mm grubą narysuję.
Po prostu inna filozofia.

Podałem przykład Inkscape, bo akurat tego programu używam, ale w Corelu też na podobne historie można się naciąć.
To nie są programy do przygotowywania G-kodów.

Oczywiście są prace, które nie tylko można w Corelu wykonać, ale nawet jest łatwiej, szybciej i lepiej je w tym programie robić.
Tylko to nie znaczy, że Corel to prosty CAD, bo to nie prawda.

.

AndrzejJS pisze:Warto w kazdym razie probowac z Corelem dlatego ze bije na glowe wszystkie prostsze
programy typu CAD jesli idzie o latwosc, szybkosc i jakosc rysowania.

Corel to program do malowania obrazków i porównywanie go z programami typu CAD nie ma sensu.

.