Opowiem Ci historię, która daje dużo do myślenia.
Miałem z odzysku pleksi zadrukowaną sitodrukiem.
Robię rzeczy techniczne, więc czasem to w niczym nie przeszkadza.
Ciąłem z tej pleksi różne drobiazgi i nie było problemu.
Aż za którymś razem, zamiast przeciąć na wylot tylko okopciło powierzchnię.
Pierwsza myśl była taka, że z laserem coś się stało, ale wytłumaczenie było inne.
Otóż, zupełnie przypadkiem, zawsze kładłem materiał stroną zadrukowaną do spodu, ale tym razem położyłem odwrotnie.
Jak się okazało, laser nie potrafił przepalić farby (nie mam pojęcia jaki to gatunek farby), tylko ją zwęglał, a pleksi pod spodem była jakby chroniona...
A teraz przejdźmy do twojego mało inteligentnego pytania.
Po jasną cholerę pytasz czy zostawić folię ochronną, kiedy prościej i szybciej jest zrobić próbę na jakimś odpadzie?