Firma to Wabeco, To na foto ma do 8500rpm, Mają też tańszy model do 3500 ale właśnie z racji na moje duperele skłaniam się do tego szybszego.

Myślę o tym (mowa o samym wrzecionie bo można od nich kupić solo.

Jeśli kot to tygrys i kuweta ma tak z 130x70 to chętnie
W kolejce do założenia posuw który leży u mnie od kilku lat.
Nadal myślę co z wrzecionem ale chyba już mam faworyta.

Trochę prace stanęły ale podłączyłem liniały sobie w końcu.







A to stolik na którym to postawię docelowo, musze tylko wyspawać kuwetę z nierdzewki z sitem, do chłodziwa.

Kamar, w sumie racja ciężko o taką dokładność jak się buduje... Jest temat na przyszłość. Jak będzie zapotrzebowanie to będzie i projekt.

Rozwiewam wątpliwości, pod obciążeniem pomiary były identyczne, szarpałem stołem i ani drgnął czujnik, (no właśnie te 0,002)
na osi X jest klin na osi Y listwa i śrubki (x6). Fajnie rozwiązane jest też smarowanie. są 3 kalamitki, i jedna smaruje od razu oś x i y, myślę nad jakimś centralnym smarowaniem z jednego zbiorniczka.
Ergo, szwajcarzy się nie opier....ją.
Jeśli któryś z kolegów chciał by zweryfikować naocznie, zapraszam.

A manual to nie pożyteczny?Ja tam lubię korbami kręcić, może w przyszłości pomyślę nad cnc, ale czy to nie lepiej zbudować od podstaw? Poza tym z tą mikrością to bym nie przesadzał to naprawdę obecnie bez silnika i innych rzeczy waży dobre 200-250kg.Jak uzbroję to we wszystkie dodatki będzie z 300kg jak nic. Jak na moje standardy to jest końcówka frezarek stołowych, większe to już tylko takie wolnostojące. Żadna konstrukcja chińska nie ma startu nawet takie najdroższe a dałem za to śmieszne pieniądze.. Dziś rozebrałem i złożyłem stół x/y wyczyściłem naoliwiłem, od kolegi pożyczyłem czujnik mierzący w tysięcznych i na całej długości ruchu x było moooooże 0,001 odchyłu a na y 0,002 ale to mógł być też i jakiś olej czy coś.

Pierwszy upgrade, kółko było ułamane to zrobiłem swoje i zetka jeździ jak marzenie! Lekko płynnie.

Póki co to ja nie chcę robić cnc. manual mi wystarczy. Krokowce chyba nie potrzebne

Mój priorytet to uruchomić wrzeciono. Zrobię więcej fot wrzucę.

[ Dodano: 2015-05-05, 01:40 ]
Póki co takie rozwiązanie na szybko, moja mała frezareczka podłączona do dużej, może i nie powiercę niczego większego niż fi 6mm ale 20tys obrotów nadaje się do frezowania detali.

Okkkk ale nadal nie kumam ideii tego czynu skoro mam dobrą sztywną i bardzo precyzyjną kolumnę z gładko działającym mechanizmem.
Co mi da taka operacja? i dlaczego ta zetka jest zła?

Zienek, dzięki. popytam go

oprawcafotografii co to jest polimeroteton?

Prawdę mówiąc to chcę jak naj mniej ingerować bo podoba mi się maszyna jaka jest i w moim odczuciu ma potencjał, najchętniej to bym po prostu w istniejąca pinolę wsadził łożyska, zblokował ją przed obrotami, dotoczył gdzieś jakieś sensowne wrzeciono. A całą resztę sam sobie dorobię, to nie problem. Wrzeciono tez bym zrobił ale u mnie w tokarce otwór max 23mm a to za mało chyba. (chyba bo jeszcze nie rozbierałem pinoli by pobadać i pomierzyć.)