Prawie frezarka, Agietron
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 707
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
A manual to nie pożyteczny?Ja tam lubię korbami kręcić, może w przyszłości pomyślę nad cnc, ale czy to nie lepiej zbudować od podstaw? Poza tym z tą mikrością to bym nie przesadzał to naprawdę obecnie bez silnika i innych rzeczy waży dobre 200-250kg.Jak uzbroję to we wszystkie dodatki będzie z 300kg jak nic. Jak na moje standardy to jest końcówka frezarek stołowych, większe to już tylko takie wolnostojące. Żadna konstrukcja chińska nie ma startu nawet takie najdroższe a dałem za to śmieszne pieniądze.. Dziś rozebrałem i złożyłem stół x/y wyczyściłem naoliwiłem, od kolegi pożyczyłem czujnik mierzący w tysięcznych i na całej długości ruchu x było moooooże 0,001 odchyłu a na y 0,002 ale to mógł być też i jakiś olej czy coś.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Zrób jeszcze pomiary pod obciążeniem i zachwyt minie.GrafRamolo pisze: i na całej długości ruchu x było moooooże 0,001 odchyłu a na y 0,002 ale to mógł być też i jakiś olej czy coś.

Tyle słów goryczy, dalej będzie tylko miło.


-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 16283
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Przesadzasz, dobrze wykonana listwa jest na pewno nie gorsza. Mam takowe w byłej drążarce i daj Boże tak na klinie.IMPULS3 pisze: ale nie zmienia to faktu że porządne jaskółki miały klin a nie listwę.
Patrz i podziwiaj jak moze wygladac jaskółka z listwą

https://www.cnc.info.pl/topics60/frezar ... 420,10.htm
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Podziwiam,podziwiam, i jedyny plus jaki wypatrzyłem to większy kąt tej jaskółki a to przekłada sie bezpośrednio na lepsze trzymanie takich prowadnic. A co do listwy to się nie zgadzam, choćby to ze jest ona trzymana w kilku małych punktach nie jest lepszym rozwiązaniem niż klin trzymany na całej powierzchni obustronnie .kamar pisze:Patrz i podziwiaj jak moze wygladac jaskółka z listwą

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Ja?kamar pisze:W jakiej tolerancji jesteś w stanie wykonać metrowy klin ?



-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Nie chodzi o grubość listwy a o trzymanie śrubek czy ich nacisk na mała powierzchnię a tym samym male siły przenoszone przez nie . A dodatkowo nie do końca idealne ustawienie ich względem siebie...pukury pisze:jak listwa będzie z blachy 2mm to - punktowo .
ale widziałem listwy 10 - 12mm i dolegały odpowiednio .
Łozyska to inna liga i inne materiały. Widzisz, jakby było wszystko jedno to choćby prowadnice toczne były w profesjonalnych maszynach przeznaczonych do duzych obciążeń kulkowe a są wałeczkowe więc cos jest na rzeczy...pukury pisze:a sztywność z pewnością lepsza niż wózki / łożyska .
jakoś nikomu nie przeszkadza że toczą się właściwie - punktowo

-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 707
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Kamar, w sumie racja ciężko o taką dokładność jak się buduje... Jest temat na przyszłość. Jak będzie zapotrzebowanie to będzie i projekt.
Rozwiewam wątpliwości, pod obciążeniem pomiary były identyczne, szarpałem stołem i ani drgnął czujnik, (no właśnie te 0,002)
na osi X jest klin na osi Y listwa i śrubki (x6). Fajnie rozwiązane jest też smarowanie. są 3 kalamitki, i jedna smaruje od razu oś x i y, myślę nad jakimś centralnym smarowaniem z jednego zbiorniczka.
Ergo, szwajcarzy się nie opier....ją.
Jeśli któryś z kolegów chciał by zweryfikować naocznie, zapraszam.
Rozwiewam wątpliwości, pod obciążeniem pomiary były identyczne, szarpałem stołem i ani drgnął czujnik, (no właśnie te 0,002)
na osi X jest klin na osi Y listwa i śrubki (x6). Fajnie rozwiązane jest też smarowanie. są 3 kalamitki, i jedna smaruje od razu oś x i y, myślę nad jakimś centralnym smarowaniem z jednego zbiorniczka.
Ergo, szwajcarzy się nie opier....ją.
Jeśli któryś z kolegów chciał by zweryfikować naocznie, zapraszam.