pitsa pisze: płomiennica zimowa już się skończyła. Zebrałem w styczniu ostatnią garstkę grzybków.

Ja przegapilem bo mialem taki mlyn że nie bylo czasu na chodzenie na grzybki zimowe. Ale idzie wiosna. Podobno bazie już kwitna gdzieś w Polsce...

pitsa pisze:Wolę jednak mój nk 394.

Temat nozy to temat rzeka, to działa jak narkotyk.

pitsa pisze:W tej chwili, żeby coś zjeść z natury, to wiem tylko gdzie rośnie topinambur.

Nie tylko. Masz zimowe grzyby płomiennica zimowa, boczniak, uszak bzowy i inne ale ja tylko znam te. Masz też jadalną cześć pałki wodnej -bulwe. Cherbatke można zrobić z łodygi malin-kto pamięta z dawnych lat?

pitsa pisze:Często dzikie rośliny jadalne są "chwilowe".

Pokrzywa-cały sezon do zimy, podagrycznik również, wszelkie koniczyny też, liście chrzanu i wiele innych ale ja się na tym słabo znam.

Nie wiem ile ma kalorii, ale jeśli jest mowa o sytuacjach ekstremalnych to niestety ale kombinujesz na ile umiesz.
Lubie też oglądać poczynania tego gościa bo robi ciekawe doświadczenia na sobie.


Dodane 11 minuty 43 sekundy:

strikexp pisze:Tak 16kg trzeba żeby dzień na sałacie przeżyć

Fantazjujesz. Słyszałeś o weganach? Skoro im wystarcza to i reszcie powinno. Niestety ale jako społeczeństwo jemy za dużo łacznie z piszącym te słowa. Takze taka głodówka by dobrze zrobila (tak z -10 kg dla mnie ), ale kto by chciał rezygnować z komfortu?
Mądrzejsi mówią że powinno się funkcjonować z lekkim glodem. Moze i jest w tym racja.

strikexp pisze:Co do dzikich roślin to chyba odleciałeś. Jedynie żołędzi jest pod dostatkiem ponieważ są paskudne w smaku. A w przypadku głodu to by wszystko było wyzbierane pierwszego dnia o 4:00 rano.

Jezeli odlecialem to nie byłem pierwszy w tym odlocie. Jest tego dużo, ale osób które się na tym znaja jest malo.
https://www.google.com/search?channel=n ... ny+jadalne
A tu masz kanał który czasami oglądam całkiem ciekawej osoby ktora dzieli sie taką wiedzą.
https://www.youtube.com/user/luczaj100/videos

strikexp pisze:Żywność jest najważniejsza, ponieważ zmiana jej dostępności wymaga odczekania do zbiorów.

strikexp pisze:Z takich rzeczy co niechętnie piszę bo tego nie kupiłem. Są panele LED, do uprawy roślin. Sam panel niedrogi. Ale liczyłem że koszty energii elektrycznej bardzo duże. Jednak pozwala to uprawiać rośliny 24h na dobę przez 365 dni w roku Co daje pewnie 4-8 zbiorów rocznie.

I jako jedyny będziesz uprawial a inni będa się tylko patrzec?
Idea przetrwania to znajomość roslin dzikich których rośnie dosć dużo a o których wie bardzo niewielu.

strikexp pisze:Aczkolwiek trzeba pamiętać że prepersi to czubki na których żerują producenci takich dupereli.

Zależy kto co robi. Bo jak się przygotowuje na przetrwanie wybuchu atomowego albo wręcz armagedon to faktycznie za daleko odleciał, ale jak ma w piwnicy tonę ziemniaków troche warzyw i słoików to ma bardziej spokojna przyszłość od innych.

orion32 pisze:Po prostu obserwator nie zna wczesnego etapu.

Ja jako obserwator znam reguły tej gry. A że lasy uwielbiam to i jeżdzę po nich sporo i obserwuję. Problem jest tylko jeden. Szybko znika a powolutku rośnie więc cała okoliczna przyroda w tym czasie zanika. Ale taki los, jest to jeden z najbardziej podstawowych materiałów potrzebnym nam.

Tak odnośnie wyrąbania lasu to mam piosenkę.

amator7 pisze:tylko powściągliwy w swoich wypowiedziach jesteś

Bo Kamar na mnie krzyczy że mu chcę popsuć humor.
A ja tylko sobie ukladam kolejne cegiełki tej ukladanki i patrzę jaka to budowla powstaje.

amator7 pisze:to w przyszłości chyba lepiej będzie pod skrzydłami wujka wołodii niż cioci makreli.

Albo szukac jakiejś dzungli gdzie bankierzy i politycy nie dotarli. A jeszcze lepiej jakby schować sie za jakims plemieniem kanibali.
A poważnie to nawet nie tyle się boję braku własnosci prywatnej co tego że te pasożyty od wszystkiego zrobia opłatę. Wiec jedyne co pozostanie to tyrać bez końca dla tego pasożytniczego środowiska. Bo im ciągle czegoś mało i malo i malo....

Ciekawie się zapowiada rynek motoryzacyjny. Fascynujace jest to ze pomimo że fabryki mają problemy z zaopatrzeniem w niektóre podzespoly to jakoś jest w tym temacie cicho. Bo jakoś nie dociera do mnie że takie molochy jak grupa Volkswagena czy japońscy producenci nie zrobili by wspólnie zrzutki do kapelusza i za pól roku stalaby wytwórnia elektroniki niezależna od reszty poddostawców.
Ale może i taki plan jest jak na tym filmiku.