Znaleziono 9 wyników
Wróć do „Historia pewnego miejsca”
- 16 lis 2013, 20:46
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13155
Widoczny jest brak szacunku do szarego pracownika. Uważa się że będąc szefem wszyscy maja się Ci kłaniać i Ci dogadzać. Szef ma zawsze rację i nie przeprasza ani się nie interesuje pracownikiem. Pracownik ma za zadanie pracować. Co mnie obchodzą jego uczucia czy roszczenia? I tak to jest. Dwa fronty. Pracownicy kontra pracodawcy/szefostwo. Wszystkiemu winny brak szacunku i tyle. Wszak człowiek człowiekowi wilkiem. Szef się nie będzie przecież spoufalał z pracownikiem bo mu nie wypada się zniżać do jego poziomu. To już duma nie pozwala. Na szczęście nie wszędzie tak jest i życzę Wam wszystkim abyście mieli miłą i normalna pracę z w miarę normalnym szefostwem. Pozdrawiam.
- 14 lis 2013, 08:19
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13155
- 13 lis 2013, 19:02
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13155
- 13 lis 2013, 12:36
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13155
No to może teraz ja wstawię parę fotek z parku maszynowego dawnego Jotes-a.
Dzisiaj byłem tam w poszukiwaniu stołu traserskiego metr na metr do mojej nowej frezarki która ma powstać jeszcze w tym roku. To są resztki maszyn które jeszcze zostały i są ciągle po kolei wyprzedawane. Większość z nich normalnie jest sprawna, podłączona i działa. Powiem krótko. Ciężki kaliber i setki ton stali ucieszyły moje oczy jak nigdy. Dużo fajnego ciężkiego sprzętu tam jest. To wszystko znajduje się praktycznie w centrum Łodzi. Fotki słabe bo aparat kieszonkowy i brak jest tam dobrego światła na zakładzie.





To tylko kilka fotek a mam ich troszkę więcej i będę stawiał stopniowo tak żeby podtrzymać nieco zainteresowanie.
Co do cen to powiem tyle. Przykładowo stół traserski 750x1000 w okolicach 1000 zł + Vat.
Do tego jest możliwość na miejscu przeszlifowania go na gładko. Można toczyć, wiercić, szlifować, strugać tak gdzieś do 6 metrów długości i około 2 metrów szerokości. Nie wiem jakie mają ceny obróbki ale możliwości są. Mało kto tam pracuje i większość maszyn po prostu stoi ale jest kilku majstrów co ogarnia temat obróbki i duże gabaryty to dla nich nie problem. Gdyby ktoś szukał czegoś konkretnego to może się ze mną kontaktować i zapytam czy jest możliwość zrobić to czy tamto u nich i ile to może kosztować. Koniec końców stołu jak bym chciał nie znaleźliśmy bo wszystkie albo 800x1000 albo 1300x2000 i ciężkie jak diabli. Maja mi coś poszukać. Będę ich atakował 2 razy dziennie mailem.
Dzisiaj byłem tam w poszukiwaniu stołu traserskiego metr na metr do mojej nowej frezarki która ma powstać jeszcze w tym roku. To są resztki maszyn które jeszcze zostały i są ciągle po kolei wyprzedawane. Większość z nich normalnie jest sprawna, podłączona i działa. Powiem krótko. Ciężki kaliber i setki ton stali ucieszyły moje oczy jak nigdy. Dużo fajnego ciężkiego sprzętu tam jest. To wszystko znajduje się praktycznie w centrum Łodzi. Fotki słabe bo aparat kieszonkowy i brak jest tam dobrego światła na zakładzie.





To tylko kilka fotek a mam ich troszkę więcej i będę stawiał stopniowo tak żeby podtrzymać nieco zainteresowanie.
Co do cen to powiem tyle. Przykładowo stół traserski 750x1000 w okolicach 1000 zł + Vat.
Do tego jest możliwość na miejscu przeszlifowania go na gładko. Można toczyć, wiercić, szlifować, strugać tak gdzieś do 6 metrów długości i około 2 metrów szerokości. Nie wiem jakie mają ceny obróbki ale możliwości są. Mało kto tam pracuje i większość maszyn po prostu stoi ale jest kilku majstrów co ogarnia temat obróbki i duże gabaryty to dla nich nie problem. Gdyby ktoś szukał czegoś konkretnego to może się ze mną kontaktować i zapytam czy jest możliwość zrobić to czy tamto u nich i ile to może kosztować. Koniec końców stołu jak bym chciał nie znaleźliśmy bo wszystkie albo 800x1000 albo 1300x2000 i ciężkie jak diabli. Maja mi coś poszukać. Będę ich atakował 2 razy dziennie mailem.
- 11 lis 2013, 22:32
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13155
Nie ma się gdzie uczyć przedmiotu "technika" tak jak to było kiedyś w szkołach i dla tego młodzież zaczyna być analfabetami w obsłudze młotka czy śrubokręta.
Zobaczcie, że pozbawia się ich możliwości bycia zaradnym i wszechstronnym już w szkole. Uczeń ma się uczyć tylko nauk ścisłych i ma mieć klapki na oczy tak aby patrzył w jednym kierunku. Dobrze, że jest też to forum gdzie można trochę podpatrzeć jak się buduje maszyny i jakie zaplecze jest do tego potrzebne.
Między innymi dla tego zaczynają powstawać w Polsce FabLab-y gdzie chętni mogą przyjść na warsztaty i się nauczyć czegoś pożytecznego. W Łodzi były już warsztaty ze spawania, ciesielstwa, tynków naturalnych z gliny, recyklingu i upcyklingu, projektowania i druku 3D na RepRap-ach. Zbliżają się warsztaty z podstaw elektroniki. Zimą budujemy 3 frezarki w tym 2 do FabLabu a jedną dla mnie. Gdy powstaną zapewne odbędą się warsztaty z projektowania i obsługi programów 3D oraz obsługa ploterów CNC.
Zobaczcie, że pozbawia się ich możliwości bycia zaradnym i wszechstronnym już w szkole. Uczeń ma się uczyć tylko nauk ścisłych i ma mieć klapki na oczy tak aby patrzył w jednym kierunku. Dobrze, że jest też to forum gdzie można trochę podpatrzeć jak się buduje maszyny i jakie zaplecze jest do tego potrzebne.
Między innymi dla tego zaczynają powstawać w Polsce FabLab-y gdzie chętni mogą przyjść na warsztaty i się nauczyć czegoś pożytecznego. W Łodzi były już warsztaty ze spawania, ciesielstwa, tynków naturalnych z gliny, recyklingu i upcyklingu, projektowania i druku 3D na RepRap-ach. Zbliżają się warsztaty z podstaw elektroniki. Zimą budujemy 3 frezarki w tym 2 do FabLabu a jedną dla mnie. Gdy powstaną zapewne odbędą się warsztaty z projektowania i obsługi programów 3D oraz obsługa ploterów CNC.
- 11 lis 2013, 17:51
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13155
- 09 lis 2013, 17:56
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13155
Ten pociąg "pierdolino" jest nam tak potrzebny że hej. Śmiać mi się chce jak pieniądze są bezmyślnie wydawane. A po czym ma ten super szybki pociąg niby jeździć? Po tych krzywych i nieprzystosowanych torach? Przecież on się będzie wlókł jak te nasze stare klamoty tylko że nie będzie rumotał i będzie w środku ciepło i miło. Zamiast inwestować w Polskie wyroby to rozdaje się kasę za granicę. Autostrady może i są potrzebne ale czy nas na nie stać? Czy nas stać na kilometry paneli pseudoakustycznych z lewym certyfikatem? Tam też jest na tym niezły przekręt. Zobaczycie że takie życie na kredycie się zemści. Mamy mega dziurę budżetową na ładnych parę bilionów i ciągle ją pogłębiamy. Wykupią nas za bezcen. Może od razu się przyłączmy do Niemiec bo i tak nas wykupują. Jak nas wojną nie wzięli to podstępem. Po co Niemcom Chińczycy jak maja bliżej Polaczków. Obym nie miał racji i obym się mylił i głupoty pisał.
- 09 lis 2013, 02:17
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13155
- 09 lis 2013, 00:35
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13155