Wiesz Andrzeju - ja wtedy byłem już dorosły, i rozumiałem co się wokół dzieje. Realna opozycja w skali kraju to nie było nawet tysiąc osób. Mowa o świadomie dążących do zmiany ustroju. Przy czym owa zmiana ustroju wcale nie miała dla większości z nich oznaczać rezygnacji z socjalizmu - oni go tylko chcieli naprawiać...
Kapitalizm zafundowali nam eks-komuniści - tylko oni mieli wtedy do tego środki, predyspozycje i wykształcenie.
A te dziesięć milionów radośnie strajkujących po prostu skorzystało z okazji by sobie poleniuchować i powarcholić... Oni walczyli o dwa tysiące na głowę i kiełbasę po osiem złotych. W socjalizmie czuli się jak ryby w wodzie.
Znaleziono 12 wyników
Wróć do „Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.”
- 04 maja 2014, 00:53
- Forum: Na luzie
- Temat: Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.
- Odpowiedzi: 108
- Odsłony: 9364
- 03 maja 2014, 21:01
- Forum: Na luzie
- Temat: Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.
- Odpowiedzi: 108
- Odsłony: 9364
Tia, te dziesięć milionów nierobów raźnie strajkujących w 80 i 81 to mi się przyśniło? Pprzemo88 - oszczędzaj moje zajady. Za komuny nawet ci, co pracowali w akordzie robili na ćwierć gwizdka - bardziej opłacało się robić mniej i nadgonić lewizną. Jak się zrobiło w akordzie za dużo, władza podnosiła normy. Bezpiecznie było mniej więcej do 180%, a to zazwyczaj dawało się wyrobić w dwie dniówki w tygodniu. Biurwy gremialnie stały w kolejkach w godzinach pracy.
Nie dziwię się, że tęsknisz do czasów, gdy zarabiałeś dwa razy tyle co twój majster czy kierownik. To musiało wbijać cię w dumę. Oni się męczyli, uczyli, zdawali egzaminy, i faktycznie zarabiali grosze. Taka była polityka władzy. Tyle, że zarabiałeś w tym akordzie 20-30 dolarów na miesiąc. Władza dbała, żeby twoi sąsiedzi i znajomi nie zarobili więcej. A jak nie dbała dostatecznie pilnie, to pisałeś donos, i sąsiad miał kontrolę i domiar, po którym już wiedział, że nie warto się wychylać...
Nie dziwię się, że tęsknisz do czasów, gdy zarabiałeś dwa razy tyle co twój majster czy kierownik. To musiało wbijać cię w dumę. Oni się męczyli, uczyli, zdawali egzaminy, i faktycznie zarabiali grosze. Taka była polityka władzy. Tyle, że zarabiałeś w tym akordzie 20-30 dolarów na miesiąc. Władza dbała, żeby twoi sąsiedzi i znajomi nie zarobili więcej. A jak nie dbała dostatecznie pilnie, to pisałeś donos, i sąsiad miał kontrolę i domiar, po którym już wiedział, że nie warto się wychylać...
- 01 maja 2014, 23:01
- Forum: Na luzie
- Temat: Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.
- Odpowiedzi: 108
- Odsłony: 9364
W normalnym świecie migracja nie jest niczym dziwnym. Ludzie szukają swojego miejsca na ziemi, i to, gdzie się urodzili nie ma większego znaczenia. Granice pojawiły się stosunkowo niedawno - jeszcze trzysta lat temu dawało się podróżować bez żadnych paszportów i wiz.
Nie da się dekretem zaprowadzić dobrobytu w kraju. Trzeba go wypracować. Nikt nam nie zaproponował żadnego planu Marshalla po odzyskaniu wolności. Mimo to całkiem nieźle wychodzi nam gonienie Zachodu, choć głównie dlatego, że on sam zwolnił, a wręcz się cofa. Ale świat to dziś już nie tylko Europa i Stany. Cywilizacja białego człowieka zaczyna zmierzchać. Może to potrwać jeszcze stulecia, ale ewidentnie środek ciężkości przenosi się na Wschód.
Nie da się dekretem zaprowadzić dobrobytu w kraju. Trzeba go wypracować. Nikt nam nie zaproponował żadnego planu Marshalla po odzyskaniu wolności. Mimo to całkiem nieźle wychodzi nam gonienie Zachodu, choć głównie dlatego, że on sam zwolnił, a wręcz się cofa. Ale świat to dziś już nie tylko Europa i Stany. Cywilizacja białego człowieka zaczyna zmierzchać. Może to potrwać jeszcze stulecia, ale ewidentnie środek ciężkości przenosi się na Wschód.
- 01 maja 2014, 12:53
- Forum: Na luzie
- Temat: Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.
- Odpowiedzi: 108
- Odsłony: 9364
Nie jesteśmy w stanie zmieniać warunków zastanych - trzeba jak najlepiej wykorzystywać to, co jest. Oczywiście, że dla przedsiębiorcy najlepiej by było, żeby nikt go nie odzierał z zysku podatkami i nie dawał potem dotacji ze wskazaniem, na co ma ona zostać spożytkowana. Ale już w przypadku urzędników celowość takowego rozwiązania widać. Co prawda wkurza inwestowanie środków unijnych w rozmaite aquaparki czy inne centra kultury, ale w końcu aspirujemy do światowej czołówki, a to jakoś zobowiązuje.
Postęp cywilizacyjny, jaki widać w Polsce, jest faktem, z którym dyskutować nie sposób. Nie jest winą Unii, że lokalnie nie potrafimy włączyć w to większości społeczeństwa. Innym faktem jest, że owa większość zazwyczaj nie chce być włączona, ona woli koczować w kolejkach pod kasami opieki społecznej i narzekać, że za mało płacą.
Wkurza mnie, że ten postęp finansowany jest głównie środkami, wydartymi najmniej zarabiającym. Ale temu nie jest winna Unia, tylko nasza pożal się boże klasa polityczna. I nie ma żadnego znaczenia, kto akurat jest u żłobu.
Zadowolenie zamożnych, wynikające z przepisów praktycznie wykluczających konkurencję ze strony maluczkich, jest mało ważne. Istotne jest to, że w ten sposób ograniczamy rozwój kraju. Przykrawanie naszych przepisów na wzór przepisów obowiązujących w o wiele bogatszych krajach jest błędem. Oni sobie mogą pozwolić na więcej, bo już zakumulowali kapitał, i teraz odcinają od tego kupony. My jeszcze długo będziemy na dorobku.
Postęp cywilizacyjny, jaki widać w Polsce, jest faktem, z którym dyskutować nie sposób. Nie jest winą Unii, że lokalnie nie potrafimy włączyć w to większości społeczeństwa. Innym faktem jest, że owa większość zazwyczaj nie chce być włączona, ona woli koczować w kolejkach pod kasami opieki społecznej i narzekać, że za mało płacą.
Wkurza mnie, że ten postęp finansowany jest głównie środkami, wydartymi najmniej zarabiającym. Ale temu nie jest winna Unia, tylko nasza pożal się boże klasa polityczna. I nie ma żadnego znaczenia, kto akurat jest u żłobu.
Zadowolenie zamożnych, wynikające z przepisów praktycznie wykluczających konkurencję ze strony maluczkich, jest mało ważne. Istotne jest to, że w ten sposób ograniczamy rozwój kraju. Przykrawanie naszych przepisów na wzór przepisów obowiązujących w o wiele bogatszych krajach jest błędem. Oni sobie mogą pozwolić na więcej, bo już zakumulowali kapitał, i teraz odcinają od tego kupony. My jeszcze długo będziemy na dorobku.
- 30 kwie 2014, 08:51
- Forum: Na luzie
- Temat: Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.
- Odpowiedzi: 108
- Odsłony: 9364
kubus838 - Ursus padł, bo rozbisurmaniona pod koniec komuny załoga uważała się w czambuł za dyrektorów firmy - pracować się nie chciało, a oczekiwało się dyrektorskich pensji. Tymczasem produkty tej fabryki mogły prosto z hali jechać do muzeów na Zachodzie - tam ten poziom mieli 50 lat wcześniej i dawno zezłomowali ostatnie egzemplarze podobne do naszych nowych cudów techniki.
Kolega ma gospodarstwo w okolicach Opola, kupił sobie ciągnik. Dał tyle, co za wysokiej klasy samochód osobowy. Ciągnik ma cztery komputery na pokładzie, plus piąty, który kolega zabiera ze sobą, żeby się przy pracy nie nudzić - ciągnik w zasadzie obsługi nie wymaga, kierowca w nim siedzi i jedynie pilnuje, czy komputery sterują ustrojstwem prawidłowo. W kabinie cichutko, klima pracuje.
W czasach, gdy Zachód kumulował bogactwo i okradał kraje trzeciego świata na potęgę, Polska była kolonią i krajem trzeciego świata. Nie da się w ćwierć wieku nadgonić kilkuset lat opóźnienia cywilizacyjnego. Powiem więcej - z powodu ciągot socjalistycznych większości naszego społeczeństwa szanse na dogonienie Zachodu w jakimś realnym czasie są znikome. Oni nam szybciej uciekają, niż my gonimy.
Kolega ma gospodarstwo w okolicach Opola, kupił sobie ciągnik. Dał tyle, co za wysokiej klasy samochód osobowy. Ciągnik ma cztery komputery na pokładzie, plus piąty, który kolega zabiera ze sobą, żeby się przy pracy nie nudzić - ciągnik w zasadzie obsługi nie wymaga, kierowca w nim siedzi i jedynie pilnuje, czy komputery sterują ustrojstwem prawidłowo. W kabinie cichutko, klima pracuje.
W czasach, gdy Zachód kumulował bogactwo i okradał kraje trzeciego świata na potęgę, Polska była kolonią i krajem trzeciego świata. Nie da się w ćwierć wieku nadgonić kilkuset lat opóźnienia cywilizacyjnego. Powiem więcej - z powodu ciągot socjalistycznych większości naszego społeczeństwa szanse na dogonienie Zachodu w jakimś realnym czasie są znikome. Oni nam szybciej uciekają, niż my gonimy.
- 29 kwie 2014, 23:38
- Forum: Na luzie
- Temat: Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.
- Odpowiedzi: 108
- Odsłony: 9364
kubus838 - średnia płaca w PRL oscylowała w okolicach 20 dolarów na miesiąc. I to jest cała prawda o komunistycznym dobrobycie. Całe życie praktycznie prowadzę jakąś działalność gospodarczą. Za komuny mam kilka miesięcy na etacie jak się musiałem na gwałt usamodzielnić w wieku 17 lat, i z półtora roku już w wolnej Polsce jak po rozwodzie zostawiłem byłej żonie mieszkanie firmę, samochód etc.
Przemysł komunistyczny kręcił się na tej zasadzie, że cały kraj dopłacał do eksportu, żeby cokolwiek sprzedać za twardą walutę. Pożyczaliśmy na Zachodzie, żeby do eksportu dopłacać.
W wolnej Polsce zwyciężył socjalizm - i dlatego z roku na rok jest coraz gorzej, a nie lepiej. Ważniejsze są interesy leni i nierobów, dlatego ubywa pracowitych i zaradnych. Ty masz dziką satysfakcję, że ja już ludzi nie zatrudniam? Niby dlaczego? Ta setka ludzi dziś szuka pracy, i znaleźć nie może. Pracodawców ubywa, ubywa miejsc pracy. Tacy jak ty wyciągają z tego kretyński wniosek, że tym pracodawcom, którym się jeszcze chce was zatrudniać, trzeba dokręcić mocniej śrubę. Wniosek jest kretyński, bo naturalną koleją rzeczy będą kolejne zamknięte firmy i ludzie na bruku.
W kapitalizmie normą jest upadek zakładu, który jest źle zarządzany, albo w którym załoga ciągle strajkuje, żądając więcej i więcej. Nikogo to tam nie dziwi, ani nie bulwersuje.
Ale w kapitalizmie właściciel upadłej firmy zaraz otwiera następną, a pracownicy nie okupują pustych hal po upadłym zakładzie w złudnej nadziei, że stare czasy wrócą, tylko idą szukać nowej roboty.
Przemysł komunistyczny kręcił się na tej zasadzie, że cały kraj dopłacał do eksportu, żeby cokolwiek sprzedać za twardą walutę. Pożyczaliśmy na Zachodzie, żeby do eksportu dopłacać.
W wolnej Polsce zwyciężył socjalizm - i dlatego z roku na rok jest coraz gorzej, a nie lepiej. Ważniejsze są interesy leni i nierobów, dlatego ubywa pracowitych i zaradnych. Ty masz dziką satysfakcję, że ja już ludzi nie zatrudniam? Niby dlaczego? Ta setka ludzi dziś szuka pracy, i znaleźć nie może. Pracodawców ubywa, ubywa miejsc pracy. Tacy jak ty wyciągają z tego kretyński wniosek, że tym pracodawcom, którym się jeszcze chce was zatrudniać, trzeba dokręcić mocniej śrubę. Wniosek jest kretyński, bo naturalną koleją rzeczy będą kolejne zamknięte firmy i ludzie na bruku.
W kapitalizmie normą jest upadek zakładu, który jest źle zarządzany, albo w którym załoga ciągle strajkuje, żądając więcej i więcej. Nikogo to tam nie dziwi, ani nie bulwersuje.
Ale w kapitalizmie właściciel upadłej firmy zaraz otwiera następną, a pracownicy nie okupują pustych hal po upadłym zakładzie w złudnej nadziei, że stare czasy wrócą, tylko idą szukać nowej roboty.
- 29 kwie 2014, 11:23
- Forum: Na luzie
- Temat: Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.
- Odpowiedzi: 108
- Odsłony: 9364
Komuna to nie kacyki z partii która ma socjalizm w nazwie. Komuna to lenie i nieroby walczący o prawa pracownicze ze szkodą dla zakładów pracy i samych pracowników. A dokładniej - te lenie i nieroby zostają kacykami w partiach gdy rewolucja zwycięża.
Pracownikom się może dobrze powodzić tylko w bogatej firmie. A firma się nie wzbogaci, jak ma działać na stracie, żeby zaspokoić żądania pracowników. Wiadomość z ostatniej chwili - kompania węglowa ma miliard długu, a krety grożą strajkiem, bo ich na tydzień płatnego urlopu wysyłają... A powinni te dziury w ziemi natychmiast pozamykać, a kretów odesłać na bezrobocie.
Latek mam 52, piętnaście lat temu zatrudniałem prawie stu ludzi. Dziś - ani jednego, ale cały czas prowadzę działalność gospodarczą. I nie zatrudnię żadnego obiboka do czasu, aż prawo w tej materii zmieni się na lepsze. Czyli nigdy, bo na zmiany na lepsze się nie zanosi. A ja więcej użerać się z nierobami nie mam zamiaru.
Pracownikom się może dobrze powodzić tylko w bogatej firmie. A firma się nie wzbogaci, jak ma działać na stracie, żeby zaspokoić żądania pracowników. Wiadomość z ostatniej chwili - kompania węglowa ma miliard długu, a krety grożą strajkiem, bo ich na tydzień płatnego urlopu wysyłają... A powinni te dziury w ziemi natychmiast pozamykać, a kretów odesłać na bezrobocie.
Latek mam 52, piętnaście lat temu zatrudniałem prawie stu ludzi. Dziś - ani jednego, ale cały czas prowadzę działalność gospodarczą. I nie zatrudnię żadnego obiboka do czasu, aż prawo w tej materii zmieni się na lepsze. Czyli nigdy, bo na zmiany na lepsze się nie zanosi. A ja więcej użerać się z nierobami nie mam zamiaru.
- 29 kwie 2014, 08:19
- Forum: Na luzie
- Temat: Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.
- Odpowiedzi: 108
- Odsłony: 9364
Towarzyszu lajosz - likwidowaliście przedsiębiorców od 1917 do 1989 - i czym się to skończyło? Bankructwem całego systemu.
Normalny człowiek pisze wymówienie i zapomina o źle zarządzanej firmie. Komunista będzie pieprzył o likwidacji złego przedsiębiorcy. Firmy są takie, jacy są ludzie nimi zarządzający i pracujący w nich.
Znasz się na robocie i prowadzeniu biznesu lepiej od szefa? To czemu jeszcze nie masz własnej firmy i nie wykosisz go z rynku?
Normalny człowiek pisze wymówienie i zapomina o źle zarządzanej firmie. Komunista będzie pieprzył o likwidacji złego przedsiębiorcy. Firmy są takie, jacy są ludzie nimi zarządzający i pracujący w nich.
Znasz się na robocie i prowadzeniu biznesu lepiej od szefa? To czemu jeszcze nie masz własnej firmy i nie wykosisz go z rynku?
- 29 kwie 2014, 00:45
- Forum: Na luzie
- Temat: Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.
- Odpowiedzi: 108
- Odsłony: 9364
Motylki - jeden z bohaterów Moliera strasznie się zdziwił, dowiedziawszy się, że całe życie mówił prozą. Podobnie niektórzy z was się dziwią, że po przeczytaniu waszych komentarzy stawiam diagnozę "komunista".
Istnieje pewien dysonans pojęciowy. Komunista to wcale nie generał każący strzelać do robotników, czy inny kacyk partyjny z dawnych czasów. To zwyczajni cwaniacy i bandyci byli, nie żadni komuniści. Oni byli efektem działań komunistów - czyli zwykłych leni i nierobów, walczących o prawa pracownicze.
Ulubioną śpiewką komunistycznych agitatorów było przekonywanie robotników, że są wyzyskiwani, okradani etc - oczywiście przez pracodawców. Podburzeni robotnicy wymordowali pracodawców, i niedługo przekonali się, że zmienili siekierkę na kijek. Ich los się nie poprawił, a rolę pracodawców odgrywali owi agitatorzy. Mało tego - los robotników się stale pogarszał, bo agitatorzy to przecież byli lenie i nieroby bez pojęcia o zarządzaniu i organizacji pracy.
W normalnym, kapitalistycznym kraju, jak komuś za mało pensji, to zaczyna pracować na swoim. I albo się przebija, albo jak pies z podkulonym ogonem wraca do kieratu u kogoś, kto pracę potrafi właściwie zorganizować.
Komuniści tylko narzekają na krwiopijców, i kombinują, jak by się dorwać do nie swoich pieniędzy bez pracy.
BTW - PiS to ewidentna komuna, rozmodlona, ale czerwona jak ruska flaga.
Istnieje pewien dysonans pojęciowy. Komunista to wcale nie generał każący strzelać do robotników, czy inny kacyk partyjny z dawnych czasów. To zwyczajni cwaniacy i bandyci byli, nie żadni komuniści. Oni byli efektem działań komunistów - czyli zwykłych leni i nierobów, walczących o prawa pracownicze.
Ulubioną śpiewką komunistycznych agitatorów było przekonywanie robotników, że są wyzyskiwani, okradani etc - oczywiście przez pracodawców. Podburzeni robotnicy wymordowali pracodawców, i niedługo przekonali się, że zmienili siekierkę na kijek. Ich los się nie poprawił, a rolę pracodawców odgrywali owi agitatorzy. Mało tego - los robotników się stale pogarszał, bo agitatorzy to przecież byli lenie i nieroby bez pojęcia o zarządzaniu i organizacji pracy.
W normalnym, kapitalistycznym kraju, jak komuś za mało pensji, to zaczyna pracować na swoim. I albo się przebija, albo jak pies z podkulonym ogonem wraca do kieratu u kogoś, kto pracę potrafi właściwie zorganizować.
Komuniści tylko narzekają na krwiopijców, i kombinują, jak by się dorwać do nie swoich pieniędzy bez pracy.
BTW - PiS to ewidentna komuna, rozmodlona, ale czerwona jak ruska flaga.
- 28 kwie 2014, 17:39
- Forum: Na luzie
- Temat: Profesjonalna likwidacja kretów przemysłowych.
- Odpowiedzi: 108
- Odsłony: 9364