Jak ja kocham teorie, i teoretyków...

Silnik 0,75 kW 2800 bujałem do 120 Hz, i przy przełożeniu 1 do 6 dawał radę zbierać po 0,2 mm na stronę ze stalowego wałka fi 20.
Aktualnie bujam do 100 Hz 1,1 kW 900 obrotów Tamela spięty w gwiazdę falownikiem 1,5 kW. Nie wyrabia falownik - zabezpieczenie termiczne po kilku minutach dostaje czkawki. Ale nawet z tą czkawką tokarka nadal toczy. I to całkiem wydajnie toczy...
Oczywiście - to jest zabawa, a nie produkcja. Ale w ramach takiej zabawy w sześć godzin zrobiłem 200 mosiężnych kulek fi 15 mm z nagwintowanym otworem M6 na głębokość 13 mm.
Na fotce silnik 0,75 kW 2800 z przełożeniem dwustopniowym w sumie jeden do dwunastu - patent nie z tej ziemi, ale skutecznie działał, choć brakowało max obrotów. Za to przecinanie wałków szło miodnie.