Znaleziono 12 wyników

autor: czokoziom
05 lut 2011, 15:48
Forum: Na luzie
Temat: pytania na temat pracy inżyniera
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 7969

no cóż zakręciłem się u niemców bezpośrednio styku z tymi ich cudami nie miałem jedynie byłem naocznym świadkiem co się dzieje

no nie wiem do czego to porównać , my unas to chyba jesteśmy jak takie dziecko w piaskownicy ;///

pozytywne doświadczenie jakie wyniosłem z tej afery że 1 i najważniejsze to naucz się języka >> a miałem nawet okazje dostać się do jakiejś tam szkoły inżynieryjnej siemensa (przejść test kwalfikujący) no ale z językami jestem właśnie sporo w plecy

nie wiem czy ktoś tu jeszcze odpisze , ale
ostatnio pare spraw się skomplikowało i wsumie na dyplomie to będę mieć same cuda wypisane

ale tak :

- stwierdziłem że się dobiorę na dobry początek do certfikatu operator CNC wszak mam okazję zrobić to za przysłowiowy frajer 1/4 ceny rynkowej , a jak piekarzy szkolą i piekarz może zarabiać na tym 2500 , to ja myślę że odróżniając co nie co frez od noża tokarskiego na ``dorywczą `` robotę na studiach mgr załapie się na jakieś 1500

-prace ``chyba `` napiszę z jakiegoś tematu obejmującego spawanie pod wodą --
w sumie będą to jakieś wywody filozoficzne ale nie oto tu chodzi

-mam możliwość zrobienia kursu audytora jakości też za 1/4 ceny rynkowej i właśnie zastanawiam się czy to aby potrzebne jest

hmm..
autor: czokoziom
24 lip 2010, 11:05
Forum: Na luzie
Temat: pytania na temat pracy inżyniera
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 7969

Jeszcze mam pytanie , wydaje wam się że jakbym zrobił spawalnictwo np , to później dalej miałbym jakąś opcje przerzucić się jakoś na konstrukcje stalowe ?

i daj Boże wkręcić się w dział budownictwo ??
autor: czokoziom
10 lip 2010, 19:39
Forum: Na luzie
Temat: pytania na temat pracy inżyniera
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 7969

-a co do zakańczania tematu , myślę że pojawiło się wiele wartościowych informacji
i jak widzę każdy kto się wypowiada ma odmienne doświadczenie
znaczy że istnieje wiele dróg żeby zostać dobrym inżynierem a warunkuje to chyba najbardziej doświadczenie zawodowe , widać że doświadczenie naukowe jest tu na dalszym planie

więc moim zdaniem niech się ludzie wypowiadają jak najwięcej , niech powstają spory , padają argumenty a z tego powodu chyba nie warto zamykać tematu

napewno każdy kto sie wypowiada ma już jakieś doświadczenie , jako inżynier pewnie jest zweryfikowany , ajego weryfikacją jest to że gdzieś pracuje coś wykonuje lepiej bądź gorzej i dostaje jakąs pensje ,

miło jak sie wypowiadają ludzie któży pracują za granicą ,

ja np jestem związany z uczelnią i wiele rzeczy które wam się wydają oczywiste dla mnie wcale nie muszą być takie proste , jak to kolega V. zauważył tym którzy przychodzą świeżo do roboty ..głupoty lęgną się w głowie masowo i taka jest prawda , nam żółtodziobom brak doświadczenia :) ...więc namawiam do wypowiadania się
autor: czokoziom
10 lip 2010, 11:21
Forum: Na luzie
Temat: pytania na temat pracy inżyniera
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 7969

a właśnie to co padło już kilka krotnie to zagubione ogniwo praktyka a dalej studia , mowa tutaj o technikum ,

ale powiem wam że to co dzieje się w technikach to jest tragedia ,elita tam nie idzie , u mnie w moim regionie nie ma przyzwoitego technikum , licea ogólnoształcące są tyle lepsze że człowiek wie że zda tą posraną mature(i przerastaja kilkakrotnie technika)

mało tego w naszych technikach tutaj umnie poziom jest bardzo niski , cżłowiek ma zerowe pojęcie o matmie i fizie, gdzie na polibudach z matmy koszą równo ,

sam nie poszedłem do technikum , ale moi znajomi poszli z czego połowa nie zdała matury połowa siedzi w kosowie :) a druga połowa to jakieś narkomaństwo (i wcale nie bylem najlepszy z nich wszystkich)

i o dziwo nie trafili na pojebude .

a liceum to praktycznie 2.5 roku nauki i basta ! (czyli co no generalnie jak kto chce to jest kombinowanie jak z robić w H nauczyciela bo przez 2.5 to człowiek się nie nauczy,chyba że siedzi dniami i nocami ale komu w ogólniaku w głowie książki jak są fajne koleżanki,do tej tam matury to jak juz ktos przeszedl ogoolniak to sie w 0.5 roku mozna nauczyc czyli ten przyslowiowy semestr jak ktoś sprytny )

przedtem jakieś posrane gimnazjum gdzie niewiadomo poco komu to

i w skrócie właśnie tak wygląda nauka :) czyli na zasadzie losowania kto gdzie trafi tam będzie bo po takim czymś niedarady mieć ukształtowanego poglądu gdzie chce pracować
chodźbym sie zesrał..
autor: czokoziom
09 lip 2010, 12:04
Forum: Na luzie
Temat: pytania na temat pracy inżyniera
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 7969

martenzyt, cementyt i odpuszczanie -

na martenzyt to można zahartować o ,

odpuszczanie - no przy tym strzeliłem na materiałce niezłą petarde bo chciałem odpuszczać w temp. 500 czy 600 bo notabene z jakiejś teorii już nie pamiętam jakiej tak wychodziło że co by zahartować tam na 60 -65 HRC to wg mądrej książki tak należało zrobić (szkoda że wg innej książeczki w 720 zachodzi przemiana) , co skutkowało opuszczeniem sali laboratoryjnej w tempie nagłym ;d

a powiem wam że ten wykres żelazo cementyt wiem że do czegoś jest potrzebny i znam go , ale po jaką cholere to jest to kogo nie spytasz u nas to ci nie powie , tak samo wykresy CTP ;

fakt faktem ja nie wiem czy ci nasi naukowcy są tacy tęmpi

bo np to jest autentyk że ćwiczeniowiec wygłaszał nam jakieś głupawe teorie nt belek przez 6 godzin poszedłem do takiego starego inż konstruktora , wyciągł piwo
zacytował tylko no spójrz jakie to proste , zapomnij o tym co ci mówią na studiach
wyjasnił w 45 min (skasował) napisałem na jakimś tam kole i ćwiczeniowiec przetarł oczy ze zdziwienia , (cały mój świato pogląd na temat belek ,clebshow , eulerow , i innyc palantów runął w gruzach przy okazji)
( i właśnie tu się zastanowiłem że zrobiłem coś mniejszym nakładem sił , prościej , przejrzyście że no tym sposobem każdy młotek z uniwersytetu by belkę policzył niby takąąąą skomplikowaną , więc co jest grane to oni na tej uczelni chyba nie wiedzą jednak jak te belki się liczy )

... ... ... ... ... ...

-czyli jak dobrze rozumuje to jest tak że mechanika jako cała dziedzina jest podzielona na różne specjalności , i jak ktoś chce być inżynieriem mechanikiem
to np jako spawalnik , z tworzyw sztucznych , technolog , konstruktor, techniki cieplne,
jakaś aerodynamika czyli mechanika płynów , ktoś kto się specjalizuje w układach elektronicznych , kolo od tłoków , materiałoznawca , a

ponad to są jakieś mocno podstawowe rzeczy które każdy i tak znać powinien

na tej zasadzie to działa ? bo jak tak patrze to całość tematu niesamowicie ciężko jest ogarnąć , i myślę że chyba budowlańcy łatwiej mają niż mechanicy ... taki wniosek nasuwa mi się ...
autor: czokoziom
05 lip 2010, 13:21
Forum: Na luzie
Temat: pytania na temat pracy inżyniera
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 7969

.. no no bez takich zdawałem matme na maturze , i powiem wam że całe życie nie wyskakiwałem z oceną z majzy powyżej 2.0 , do matury z majzy to mnie niemal dyrektor mojego LO nie dopuścił

ogólnie pół roku solidnego treningu i z tego niby rozszerzenia skasowałem 64% a wszystkim szczena opadła jedne z lepszych wyników w szkole

więc to nie mogło być trudne :)...

[ Dodano: 2010-07-05, 13:24 ]
a widzę że tu różne szkoły się stykają poglądów, ale odkryłem że ogólnie panuje opinia że żeby naprawdę zarabiać jako inż to jednak trzeba się troche ubrudzić , w rękawiczkach za biureczkiem podobno kariery się nie zrobi , średnie zarobki i to wszystko , a jak już się uczę to jednak wole celować w wyższe półki..

[ Dodano: 2010-07-05, 13:24 ]
(wielu ludzi podziela ten pogląd)

[ Dodano: 2010-07-05, 13:26 ]
(nie czas i miejsce na kłótnie)

(ale wszelkie opinie mile widziane)
autor: czokoziom
04 lip 2010, 10:54
Forum: Na luzie
Temat: pytania na temat pracy inżyniera
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 7969

jak moge się wtrącić to muszę napisać że ci inżynierowie z przed 20 a nawet 40 lat są naprawde bardzo dobrzy , widzialem naoczne przykłady jak wciągają nosem tych wszystkich nie bojmy sie tego powiedzieć nie douczonych młotków z tego okresy , ja też mam tą tragedie że niby studiuje niby się ucze ale nie czuje oco w tej robocie chodzi mam kontakt z takim konstruktorem dość starym budownictwa i ja powiem że on w dziedzinie mechaniki i wytzrzymałości mnie jeszcze dokształca ...... cdn ide na wybory :)
autor: czokoziom
02 lip 2010, 01:49
Forum: Na luzie
Temat: pytania na temat pracy inżyniera
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 7969

z tym odłóż na szkolenia to myślę że jako tako bo już sporo czasu odkładam hehe

a z twoich opisów wnioskuje że załapałeś się któregoś razu na taką fuche na platformie?
I opisujesz to wszystko z doświadczenia ..:)

sam bym sie raczej tam nie pchał , poszlibyśmy tam jako jakaś ekipa, żeby jeden drugiego wspierał , nie tylko ja pomyślałem ,ze taka platforma może być kopalnią złota ...

widze że ten dzień pracy wydłuża się trochę niekiedy z tych 12h robią się nadgodziny ;/

nie wiem czy prawidłowo ale wnioskuje że 12h roboty to pic na wode , i 16 dni roboty to też pic, czyli wracasz na odpoczynek jak masz szczęście , jak masz pecha to kończysz robote jako kinoman ;albo część złoża

i jednak trzeba się przygotować że robota na kwartał jest ...
autor: czokoziom
01 lip 2010, 01:02
Forum: Na luzie
Temat: pytania na temat pracy inżyniera
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 7969

Norwegia -zgadza się to z moim pierwotnym planem , niesamowicie nakręca mnie wizja roboty na platformie wiertniczej - wiem nie od dziś że robota jest ciężka i brudna , ale za to jaka przygoda ,wspomniana zorza ,sztormy ( jestem trochę zboczony na elkstremalne warunki -wspinam się po ściankach ,kąpie się zima w morzu lubie sobie ponurkować itp dla normalnego człowieka większość czynnosc zaliczanych do kategorii idioctwa ), ludzi z przypadku tam na milion % nie biorą, a tym bardziej roboty dorywczej też tam pewnie nie znajdę ,

słyszałem też że jest tak iż 16 dni pracujesz 24 odpoczywasz *już dokładnie nie pamiętam , wiem tylko że jest jakis czas pracy nagradzany czasem odpoczynku dłuższym od czasu pracy*czyli jak dla mnie okej ;) i że wysiłek fizyczny gwarantowany :)
....

... ...
autor: czokoziom
30 cze 2010, 02:26
Forum: Na luzie
Temat: pytania na temat pracy inżyniera
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 7969

.. zwracam honor moim znajomym , po przeczytaniu ostatniego postu uświadomiłem sobie że też chyba chciałem zostać filozofem:)

no ale cóż ,że jestem przyzwyczajony do tego że z czymś trzeba walczyć , przewidywałem to iż nasza uczelnia leci z nami ostro w bambuko , i jak widzę miałem racje dezinformacja pełna, jakby ktoś zobaczył kampanie rekrutacyjną naszego wydziału mechanicznego a później , wpadł na pomysł--> to ja jednak zobaczę w co się pakuje to sądzę że tych ludzi trzeba było by ....zabić to za mało powiedziane hehe
(jakbym ten tekst strzelił tak na stronie wydziałowej w forum pod hasłem rekrutacja to podejrzewam że z paru semestrów do dyplomu zrobiło by mi się nagle pare lat hehe)

--to było chyba a może frytki do tego hehe --oj święte słowa

--- to powiem teraz rzecz trochę nie śmieszną, otóż szkoła nie ma budżetu na frezy i noże , sprzęt spawalniczy jest tak dojechany że , no w każdym razie jest dojechany-tak jak to już napisane było (skąpią nawet na owe elektrody),

obrabiarki pamiętają .... bardzo dużo, przynajmniej te złote czasy gierka

a coś ostatnio wierciliśmy na naszych supernowoczesnych wiertarkach CNC to kąt skośności otworów był tylko 16 stopni - niedużo .

mikroskopy metalograficzne to świeżynki importowane z DDR czy RFN coś w tym stylu

dużo można narzekać ale nie w tym rzecz :)

----no , właśnie uświadomiłem sobie że późno i błogie studiowanie to rozwiązanie na krótką metę.ale lepiej późno niż wcale

-.. ... ...

mogę napisać że przeczytałem tą wyczerpująca wypowiedz z dużym zainteresowaniem , i na pewno rady które tutaj się pojawiły okażą się bardzo pomocne i nieocenione w moim toku kształcenia :)

a tobie vv3k70r należy się za to solidna skrzyna jak nie dwie zimnego browaru

wiem już prawie dokładnie na czym stoję i ..

mam oczywiście milion nowych pytań :)
ale nie wiem czy temat nie został wyczerpany wystarczająco :)

Wróć do „pytania na temat pracy inżyniera”