Leoo Ja wiem że dla zmiennego mówimy o wartości skutecznej, chodziło mi po prostu o to żeby ta wartość nie zmieniała się czy też byłaby możliwa jej regulacja.
jarekk Układ jak na razie bez konkretnego przeznaczenia
Ale już tłumacze skąd ten pomysł:
Otóż zagłębiając się w tajniki stabilizatorów scalonych (np. lm317) można zauważyć że stabilizator największą wydajność prądową ma przy określonej różnicy napięć Uin - Uout (dla lm317 będzie to ok. 5V do 10V). Wynika to oczywiście z maksymalnych strat mocy na stabilizatorze oraz jego konstrukcji. Jeśli róznica napięć jest w podanych granicach wszystko jest ok.
Problem zaczyna się pojawiać gdy wzrasta nam lub spada różnica napięć, jak popatrzymy w notę katalogowa lm317 to maksymalny prąd darastycznie spada przy zmniejszeniu tej różnicy poniżej 5V lub zwiększeniu o 10V. I gdy np. zechcemy pobrać prąd 1A o napięciu 2V a nasze trafo daje nam po prostowaniu i filtracji 30V to mamy 28V różnicy! Przy takiej róznicy napięć stabilizator nieźle się zagrzejea lbo spali

Owszem można rozszerzyć jego zakres prądowy za pomocą równoległego tranzystora, jednak wpadłem na pomysł aby zbudowac układ, który będzie czuwał nad różnicą napięć na stabilizatorze aby mieściła się ona w granicach 5V do 10V.
Jednym z rozwiązań jest oczywiście transformator z kilkoma odczepami, które można przełączać. Chciałbym jednak rozwiązać to typowo elektronicznie. No i tu doszedłem do przedstawionego wcześniej problemu: układ regulacji powienien zmieniać napięcie ale nie zmieniać wartości prądu, bo przecież moze zajść potrzeba pobrania dużego prądu z takiego układu ale o niskim napięciu.
Mam nadzieje, że zrozumieliście
