kamar pisze:żeby mnie zadowolić potrzeba minimum trzech impulsów.

to se zrób gwiazdkę - jezyczki do impulsatora co 120 stopni
w zasadzie całe to trajkotanie nie ma sensu bo kamar i tak zrobi jak bedzie chciał hehe

no nie wnikam w emca, moze jest to dobre a moze nie, raczej nadmiar punktów bardziej przeszkadza niz pomaga.
kompensacja liniowa na posuwie owszem, ale kompensacja kątowa przy gwincie to troche przesada, utrudnianie sobie zycia.

w przemysłowce wklepujesz cykl, nie bedziesz przeciez recznie krecił bo maszyna i tak na to nie pozwoli.
niestety się mylisz z tym enkoderem i gwintowaniem. jeden zwój gwintu to jeden impuls, nie potrzeba do tego 100 impulsów czy 10 tys.
nie wiem jak to w emcu, ale cykl gwintowania to długośc gwintu i jego skok.
jesli ustawimy posuw na obrót o wartośc np 1,5mm na 20 obrotów to masz gwint o długosci 30mm - jeden obrót - jeden impuls, reszta jest nielogiczna i zwykłym zawracaniem d.
cykle gwintowe posiadają jeszcze rozne zmienne - srednica na poczatku i na koncu, zmienny skok itd - np gwinty stożkowe na zaworach butli ...
najprostsze metody sa najlepsze, bo są niezawodne.

tak czy śmak program musi wiedziec w ktorym miejscu nóz ma wejsć po przejsciu, a czy precyzyjny, robi w plastiku to o precyzji mozna gdybać, grunt ze cykl programowy poprawny i impulsator działa jak nalezy.
w sinumerikach czy heidenhainach to nic nadzwyczajnego, ale mach albo emc2 to juz jest sie czym pochwalić, ponieważ w tym drugim zwłaszcza jako open source pokazuje ze mozna zrobić to samo co na drogich systemach za pol darmo.
poł - bo troche materialu trzeba zniszczyć do testów

ten program na filmiku to chyba liczy ilośc zwoi - impulsów na jeden obrot wrzecionka

krokowiec ma optymalnie te 12 - 15obr/s czyli do 900/min, serwo ma 3000 - 4500
serwa mają moment nominalny te 2Nm w piku do 7, tylko reduktor podniesie nam moment.
przekładnia 1:3 i masz nominalnie 6Nm z 3 krotnym przeciązeniem 18Nm.
jak za mało to możesz wziac krokowca 50Nm i wsadzić mu multiplikator 2:1 przez co uzyskasz obroty i połowe mniejszy moment.
gabarytowo serwo jest mniejsze w porównaniu do krokowca 50Nm, mam w mojej pierwszej 5axis te 50 ki - kawał zelastwa, cenowo podobnie.
jedyne co jest wkurzające w serwach - to ich strojenie, prawie jak fortepian.

tylko tyle ? krokowcem mozna to załatwic
z/360 stopni i masz wartosć kąta do przesuniecia.
frez slimakowy ?
od razu docent

mozna tez wywalić głowny napęd wrzeciona i wstawić serwomotor na pasie zebatym - bedzie dodatkowa oś C ktora mozna zahamować i ustawić w odpowiednim azymucie kata, z suportu podjezdza narzedzie obrotowe i mozna wiercic nieosiowe otwory od czoła czy tez na walku, albo z nożem krązkowym i nacinać ząbki - takie jak w pinoli wiertarki czy coś, pomyslow na przeróbke można mnozyć, ale głownie rozbija się wszystko o to co chcemy obrabiać i jak zorganizowac kinematykę zeby to wszystko razem współgrało.

to moze lepiej od razu enkoder co? wszak to tez tarczka z większa iloscią "ząbków" albo raczej okienek.
impulsator ma chyba wskazywać kiedy nastąpił pelny obrót wałka - nieodzowne przy toczeniu gwintów metodami "czesania" uzwojenia.
Kol kamar rozpatrzył maszyne, ale nie pochwalił sie kinematyką, wiec w zasadzie nie do konca wiadomo o co mu chodzi.
w temacie jest tokarka, a ja tu coś słysze o frezowaniu obwiedniowym itd