Wzorek nie zostaje ale parzy niestety nie mam termometru którym mógłbym zmierzyć dokładnie. jeśli chodzi o czas jaki mogę utrzymać to 10s na pewno z tym że podobno mam wysoki próg bólu
Po godzinie pracy stwierdzam że wszystko ładnie szumi i nic mnie nie straszy przy nawet 7000obrotach jednak grzeje się wałek silnika więc nieco zjechałem z obrotów i zostawiam na jakieś 5000 zobaczymy jak szybko załatwi to łożyska...
Jutro zdam relacje z testow. Czyli lepiej nie stosowac wektorowej jesli czasami bedzie na np 300 obr. Maszyna to polerko (do 1000obr) szlifierka (czym wicej tym lepiej)
Czy ktoś kręcił zwykły silnik na falowniku do większych prędkości? jakie to niesie z sobą zagrożenia dla silnika co może się stać? jaka prędkość może być bezpieczna?
Mam silnik 0,75kw 2900 obrotów czy np przy pomocy falownika do 6000 można go kręcić?