okej , już wszystko gra , tzn kreci sie płynnie tj. powinno , ... problem lezał po stronie softu -> odpaliłem wszystko spod dosa , i jest ok . A co do silników to zaryzykowałem

(ciekawość wygrała) i rozkręciłem jednego ... złożyłem i działa nadal .. a trzyma tak mocno jak wczesniej (oś reką jest nie do obrócenia ...staralem sie ze wszystkich sił ..ale sie nie udało

....nie wierzyłem że az tak mocno to może 3mac w jednym miejscu

bez drgniecia. Łozyska sa wg mnie już i tak do wymiany bo maja luzy-silniki maja juz za soba jakies 8 lat , ale wstrzymam sie jeszcze z tymi działaniami, bo nie należa one do konieczności. Teraz tylko musze tylko sie odnaleźć w plątaninie kabli która stworzylem ( sam nie wiem jak

i zamknac to wszystka w obudowie, zeby mogło ze spokojem czekac na mechanike
Dzieki za rady