Każde dobre narzędzie cieszy. Tak "na oko" to tak z ø200mm (czyli 200mm szerokości) można by tym spokojnie złapać, dając maksymalnie duży(sztywny) nóż, zależy tylko na jakiej maszynie, bo słabosilnikowa Zosia mimo przekładni pasowej może mieć z taką średnicą problemy.
A kolega czym dysponuje jeśli nie tajemnica?

Może tego typu nóż składany by załatwił sprawę? Akurat są z trzonkiem 8mm

oczywiście, że by załatwił, ale kolega JanuszT pisał, że potrzebuje prawych. Praktycznie wiele rodzajów noży składanych które po włożeniu do flycuttera są w stanie skrawać czoło warstwy zdejmowanej bez tarcia o wykonaną już powierzchnię się nadaje, byle by były odpowiednio sztywne. Także wytaczaki, np z mocowaniep płytki typu S - SCLCL/R,


mocowaniem typu C - CTFPR


czy mocowaniem typu C (z łamaczem),


itd...

ad 1 - tak, oczywiście masz rację, będzie skrawał, ale moja wypowiedź dotyczyła jego sztywności. Z racji tego, że między częścią trzonka do mocowania a skrawającą ma przewężenie jak wzięta modelka talię, czyli powód do drgań.
Nawet gdyby skrócić mocowanie to często ta część wytaczaka jest często swoim obrysem nie w płaszczyźnie z bokami trzonka.

ad 2 - możesz użyć np twardszego od zwykłego HSS litego (dla wym. 8x8 i 10x10 -stąd cena) noża HSS-E (z dom. kobaltu) NNZc
https://praxer.pl/pl-PL/1536289-noz-wyg ... ormat.html ( https://praxer.pl/pl-PL/noze-tokarskie,c5710.html )


lub dla twardszych materiałów z trzonkiem 8x8/10x10 z węglikiem spiekanym
http://allegro.pl/noz-tokarski-iso2r-08 ... 48393.html
https://praxer.pl/pl-PL/1536309-przecin ... ormat.html

Przy HSS-E nie trzeba robić praktycznie nic, a spieki dobrze byłoby leciutko podostrzyć na zwykłej szlifierce stołowej (najlepiej jak ma ściernicę z oznaczeniem C- węglik krzemu, np 98C-zielonkawo-szara, 99C lub 36C- obie grafitowo-czarne, ale i na zwykłej "czerwonej" xxA się też da przeostrzyć) bo często wlutowana płytka jest "surówką".
A tak w ogóle to jeśli chcesz zajmować się nawet amatorsko obróbką skrawaniem to choć podstawowy sprzęt i umiejtności musisz sobie nabyć. To nie takie trudne, pomocne w tym mogą być porady dla całkowitych laików zawarte np miedzy innymi tu
http://pfmrc.eu/index.php/topic/60403-f ... y-romanj4/
lub
ostrzenie-narzedzi-t65321.html
http://www.ostrzarnia.pl/ostrzenie-nozy-tokarskich ( http://www.ostrzarnia.pl/ )
A i my pomożemy w razie problemów...

Nóż który wskazałeś (NNBe) nie nadaje się do flycittera z tego powodu, że flycutter najczęściej skrawa pionową warstwę materiału, a główna krawędź skrawająca tego noża poza samym wierzchołkiem nie będzie miała styku z materiałem skrawanym, będzie próbował skrawać praktycznie wklęsłym łukiem rowka wiórowego (jak to widać na załączonym rysunku) co oczywiście ze względu na kształt tej zastępczej krawędzi skrawającej nie jest optymalną geometrią, będzie powodować tarcie, piętrzenie wióra, i w rezultacie nawet przy zastosowaniu bardzo małej głębokości warstwy skrawanej da brzydką powierzchnie.
Aby móc zastosować ten nóż, to trzeba by zeszlifować jego powierzchnię natarcia na płasko (zerowy kąt natarcia) likwidując tym samym rowek wiórowy, co pogorszy warunki skrawania (zwiększy opory) i chropowatość uzyskanej powierzchni.


Nóż w takim przypadku by mieć ułatwiający skrawanie dodatni kąt powierzchni natarcia musi mieć rowek wiórowy równoległy do czoła warstwy skrawanej (poprzeczny/lekko skośny do osi trzonka) jak w drugim przypadku.

A czy nóż ma być prawy czy lewy to zależy od konstrukcji flycuttera i kierunku obrotów.
Jako, że najpopularniejsze są ze skośnym mocowaniem noża


którego wierzchołek ostrza ze względu na wypadkowy kąt natarcia po zamocowaniu powinien znajdować się w osi symetrii flycuttera (lub poniżej) jak na rys. poniżej,

to od tego czy rowek do mocowania noża jest nad osia czy pod osią zależy rodzaj (prawy/lewy) noża, i kierunek obrotów...

Ów nóż - wytaczak nie nadawałby się do flycuttera i z innego powodu - jest mało sztywny.
To już lepiej zaszlifować na jednym końcu ostrze w zwykłej kwadratowej lub prostokątnej w przekroju stalce HSS, na pewno będzie dużo sztywniejszy. Nóż (geometria ostrza) do flycuttera funkcjonalnie nie różni się niczym od noża do toczenia, oczywiście biorąc pod uwagę, że skrawana powierzchnia(calizna) jest płaska, a jego płaszczyzny robocze (poza pow. natarcia i gł. krawędzią skrawania) nie mogą trzeć ani o caliznę, ani o wykonaną już płaszczyznę..
https://madmodder.net/index.php?topic=4301.0
http://www.homemodelenginemachinist.com ... php?t=1262






Ale można też wykonać flycutter w taki sposób, i wtedy wykonanie noża z okrągłej stalki jest jeszcze prostsze..
http://www.frets.com/HomeShopTech/Proje ... utter.html