Ja uważam, że pies jest pogrzebany w geometrii.
Frez aby ładnie ścinał musi mieć duży ujemny kąt powierzchni natarcia - vide

, czyli krótko mówiąc musi być "ostry" i bardzo duże obroty. albo narzędzia, albo materiału, wtedy warstwa skrawanego drewna przez jedno ostrze jest bardzo cieniutka i nie przegrzewa narzędzia i calizny od której jest odcinana. Nie wiem czy obroty tokarki (max pewno 2-2,5tys) będą wystarczająco duże. może ktoś powiedzieć, ze przecież toczy się drewno i to ręcznymi nożami (dłutami), owszem ale "posuw" takiego narzędzia jest stosunkowo mały, ale najważniejsza jest geometria samego ostrza gdzie powierzchnia natarcia ma co prawda najczęściej zerowy kąt ale za to powierzchnia przyłożenia jest bardzo ścięta co daje w sumie bardzo ostry kąt (można też nóż odwrócić zamieniając powierzchnie miejscami). Również tokarki do drewna mają zazwyczaj większe obroty (zależnie od gabarytów drewna)
Możesz zrobić takie dłuto (kształtowe) samemu, np z starego płaskiego pilnika do metalu. Vide
http://americanwoodworker.com/blogs/too ... hisel.aspx http://www.forumstolarzy.pl/index.php?topic=15.0
http://www.do-drewna.pl/sklep/index.php?cat_id=54