JacekBelof pisze:zapominacie o podstawowej rzeczy - o poziomowaniu.
Nie zapominamy, praktycznie w każdej karcie inspekcyjnej jest sprawdzenie poziomu na samym początku listy...
Wróć do „Poziom zużycia tokarki”
JacekBelof pisze:zapominacie o podstawowej rzeczy - o poziomowaniu.
jeśli będzie odpychany przy toczeniu, to i tak dopóki nie skasujemy nadmiernego luzu nie sprawdzimy czy wrzeciono jest w osi.. A ustawianie wrzeciennika "na toczenie" z luzem wrzeciona nie ma sensu..Sprawdzanie na czujnik ma sens, ale może niewiele dać, jeśli okaże się, że jest luz na łożyskach i wrzeciono będzie odpychane przy toczeniu.
Zależy jakie jest zużycie, kilku dych(lub więcej) raczej skrobać nie będziesz...Odradzałbym frezowanie, czy szlifowanie prowadnic. Przy takich obróbkach ubytek prowadnicy jest na tyle duży, że musisz dać podkładki, żeby to zniwelować. Jeśli tego nie zrobisz, suport "opadnie" na prowadnicach i dotychczasowe osie wałków, czy śrub napędowych nie będą pasować. Ale samo poskrobanie prowadnic, kiedy zdejmujemy setki, nie powinno zaszkodzić, a pomóc.