Sterownik który kupiłeś ma już w sobie wszystko co potrzebne żeby zakręcił silnikami. Trzeba go tylko zasilić. Mając silniki trzeba sprawdzić jaki prąd potrafią one żłopnąć i na tyle ustawić sterownik. Służą do tego odpowiednie mikroprzełączniki (według instrukcji sterownika). W tym sterowniku oddzielnie ustawia się parametry pracy dla każdego silnika. Wynika z tego że można użyć trzech różnych silników, byle pobierany przez każdy z nich prąd mieścił się w dopuszczalnym zakresie regulacji sterownika. Suma tych prądów decyduje o wymaganiach wobec zasilacza 24V. W instrukcji jest rozpiska sygnałów wyprowadzonych na złącze LPT. Będzie to potrzebne przy konfiguracji programu sterującego frezarką. Na konstrukcji mechanicznej trzeba też zamocować wyłączniki krańcowe i także połączyć je ze sterownikiem. Dla bezpieczeństwa do prób ustaw raczej mniejsze niż katalogowe prądy zasilajace silniki. Silniki ruszą a sterownik nie będzie narażony na niepotrzebne grzanie. Potem kiedy już na spokojnie zechcesz podkręcić moc silników a radiator sterownika zacznie się grzać, można na niego dmuchnąć wentylatorkiem. Gdzieś przeczytałem że zdrowiej dla sterownika jest kiedy ten wentylator zasila się z odrębnego źródła prądu niż ze złączki na sterowniku, ponieważ jest on wtedy zasilany przez stabilizator 12V sterownika i ten stabilizator mocniej się nagrzewa (szybciej starzeje). Lepiej kupić wentylatorek 24VDC
Ogólnie sterowanie Twojej maszynki może być rozwojowe. Chiński sterownik jest wprost przystosowany do przyłączenia do komputera przez port równoległy drukarkowy. Będzie współpracował z programami typu Mach Czy Step2CNC. Gdybyś kiedyś zapragnął nabyć i wykorzystać zamiast wyżej wymienionych program Pikocnc a całość napędzić z komputera przez port USB to potrzebne będą dodatkowe połączenia miedzy "chińczykiem" a sterownikiem wchodzącym w skład Pikocnc Może zamiast Windowsa "zamóżdżysz" komputer Linuxem... Jest wiele możliwości. Wyznawcy tego systemu uważają że to najlepsze co mogło ich spotkać.

I znowu jest milutko. Ja również mam akurat podobny dylemat. Mechanika maszynki właściwie z grubsza skończona, w trakcie kompletacja elektroniki a w zanadrzu problem. Obstawiłem się już kilkoma komputerami do różnych celów i zaczyna być ciasno. Rozsądek nakazuje do sterowania wykorzystać to co już mam, tym bardziej że maszynka jest mała i nie przewiduję jakiejś katastrofalnie uciążliwej na niej produkcji wiórów. I tu zagwozdka bo akurat najlepiej pasujący do tego zadania nie ma gniazda LPT. Szukając rozwiązania trafiłem na te programy o których napisałem. Koszt przedsięwzięcia w zgrubnych obliczeniach mniejszy niż kupowanie jeszcze jednego komputera i Macha a przy tym zachęcająca forma udzielania licencji. Przetestowałem na sucho program Piko-cnc i przypadł mi do gustu. Z nawiązką spełnia moje oczekiwania. Jeżeli chytrze wykonam okablowanie i wtyczkologię to bez kłopotu będzie możliwe wykorzystywanie tego samego zestawu do ewentualnych następnych maszyn o odmiennej mechanice, także do tokarki cnc jeżeli najdzie ochota. W amatorskiej pracowni gdzie jest jeden gospodarz i tak zwykle pracuje jedna maszynka w jednym czasie.Inaczej może się mleko przypalić jeżeli go nie przypilnuję.Albo wywali zabezpieczenie w całym domu.

robson24-78, bądź łaskaw czytać ze zrozumieniem. Początkujący bavacki chce coś zbudować. Coś prostego i bez potrzeby zadłużania się w banku. Jako dopiero poznający tematykę zadaje pytania na chybił- trafił. Między innymi zeznał że w komputerze ma USB ale nie ma LPT. Stąd pomysł żeby zapoznał się z funkcjami programów jakie ostatnio widziałem, obsługującymi maszynki trójosiowe przez USB. Programy dwa o różnych oferowanych możliwościach. Jeden według producenta 3D, drugi 2.5D. Nie wnikam w to czy pytający będzie produkował jabłka. Najpewniej chce czegoś się nauczyć i chwała mu za to. Zakładam że gdyby posługiwał się innym systemem niż Windows to nie ukrywałby tego. Gdyby zależało mu na kilkunastu sterowanych niezależnie osiach to też coś by bąknął.
3D = 3 dimension = 3 wymiary Chyba nie ma potrzeby roztrząsać w tej definicji każdego znaku graficznego i rozbijać atomów na drobne.

Rzetelna informacja to wymóg przynajmniej dobrych obyczajów handlowych. Jest jednak różnica między wykonywaniem płaskorzeźby w programie który umożliwia sterowanie osią z z dowolną rozdzielczością i w prawie nieograniczonym zakresie a tym co oferuje program firmy Proma czyli definiowalnymi tylko ośmioma pozycjami osi z. To wystarcza do sterowania plazmą, ploterem tnącym z laserem, wiertarką, grawerką itp. Zgadzam się że drukarka 3D wytworzy przedmiot 3D Obróbka skrawaniem zawsze ma ograniczenia. Niezależnie od liczby osi pozostaje martwe pole gdzie materiał jest mocowany w trakcie obróbki. Czyli frezarka 3D realnie daje powiedzmy 2.99999999D To jednak rozważanie dla technicznych aptekarzy. Ci "normalni" określenie 3D w stosunku do frezarki trójosiowej sterowanej programem jednakowo traktującym wszystkie osie uznają za właściwe.

bavacki, ten sterownik który upatrzyłeś sobie jest zbudowany na dostępnych już w stosunkowo niskiej cenie kostkach Toschiby TB6560 Tutaj https://www.cnc.info.pl/topics12/sterow ... t33675.htm jest pouczająca dyskusja gdybyś chciał podjąć się samodzielnej budowy. Zdania na temat tego sterownika są podzielone ale myślę że będziesz z niego zadowolony, szczególnie że tworzysz pierwszą maszynkę. Jeżeli chodzi o brak w Twoim komputerze złącza LPT to mam podobną bolączkę. Niektórzy doradzają w takich wypadkach kupienie starego komputera. Można i tak ale jest to pomysł tymczasowy bo te stare komputery też się w końcu wyczerpią. Komputer zresztą nie może być całkiem ze złomowiska bo na przykład dla programu MACH potrzebny jest już nieco młodszy system operacyjny. Kiedy doda się koszt takiego zabytku i oprogramowania to ciekawszym rozwiązaniem wydaje się zastanowienie nad nowinką której rozwój można było obserwować na tym forum https://www.cnc.info.pl/topics12/pikocn ... t=piko+cnc Projekt dojrzał już do postaci handlowej i pojawił się w sprzedaży. Jest tańszy niż MACH, po polsku, ma mnóstwo możliwości użytkowych a wchodząca w komplet (2 w jednym) płytka z elektroniką umożliwia sterowanie przez złącze USB. Żeby zapoznać się z możliwościami programu wystarczy pobrać go i zainstalować w komputerze za darmo pełną jego wersję oraz manuala (plik pdf.) Sam się tym dziełem zachwyciłem i już zbieram kasę Myślę że program jeszcze będzie się rozwijał w miarę sensownych pomysłów jego użytkowników ale to co już oferuje jest imponujące. Lepsze moim zdaniem to niż kupowanie jeszcze jednego złomu do warsztatu, na dodatek pewnie bardziej prądożernego niż współczesne komputery stacjonarne czy laptopy. Jeszcze jedna zaleta programu piko-cnc to fakt że jego twórca udziela dożywotniej licencji,również do celów komercyjnych bez żadnych ograniczeń uznając że płaci się tylko za część elektroniczną.

Tańszy sterownik, również na uSB o nazwie CNConv oferują tutaj http://proma-elektronika.pl/www/ Niestety tylko 2.5D