To i ja podsumuję targi
Serdeczne podziękowania dla Kacpra i Marka, za miło spędzony czas, otwartość i wspólne bytowanie. Czas leciał w mgnieniu oka.
W następnej kolejności chciałbym podziękować wszystkim co byli. Nie spodziewałem się tak licznych odwiedzin - tak na prawdę co chwilę podchodził do nas ktoś z forum.

A co do samych targów - jedne z większych na których byłem o ile nie największe. Było na co i na kogo (hostessy ) popatrzeć. Jednym słowem - warto.
Powodzenia Panowie!

Na gumowej maszynie niestety zapomnij o takiej robocie. Co do frezów to garnat, wnt, guehring, holex. Z przeznaczeniem do alu. Dolfamex też daje rade
Jeśli chodzi o mgłę olejową - proponuję Ci rozwiązanie w postaci pompy perystaltycznej o wydajności rzedu 5cm3/min. Powietrze plus wyjście z pomy połącz trójnikiem (np pneumatycznym) i wyprowadź cienkim przewodem (rzedu fi2 w środu) do dyszy podającej mgłę. Rozwiązanie to jest przetestowane, działa stabilnie i skutecznie.

kamar pisze:Deinstalacja ?

Dziadek Kamar na starość robi sie zgryźliwy

Ładnie zmienia oprawki, bajka. Ile max oprawek zmieścisz na tym gabarycie maszyny?

A psikasz tam jakiegos smarowania? bo pasowałoby, a na filmie dokładnie nie widać

Wg mnie bardzo ładnie idzie. Tylko o ile sie nie myle to HSS jest?
Założyć wąglika, pogonić obrotów, posuwu i gra.

kamar pisze:Patrzę i dygoczę, a po co mi to

tez mi to mowił jeden kolega jak latałem po 20m/min w wolnych przelotach. A ja mu na to ze dwa dni i nie widzi sie w tym nic nadzwyczajnego.

kamar, zakręć kołka w odwrotnym kierunku, żeby szło współbieżnie.

mike217 pisze:Czy taki rodzaj obróbki jak pokazałeś na filmie nie zarzyna w szybkim tempie maszyny i jej mechaniki?

Każdy element łancucha kinematycznego ma swoją określoną katalogowo obciążalnośc i dla niej przeliczoną żywotność. Do momentu, w którym nie przekracza sie dopuszczalnych obciążeń elementów (a do tego jeszcze daleko w tej maszynie) oraz dba smarowanie itp, to żywotnością elementów nie ma problemu.

mike217 pisze:No i jaki jest sens takiego gonienia?

bardzo prosty. Masz wydajną maszyne to gonisz robote. Robisz większą produkcje szybciej, mniejszym zuzyciem narzędzi = zarabiasz siano. A do tego tworzy sie takie urządzenia.

mike217 pisze:Ja rozumiem, że jak ktoś ma 100 detali na jakieś kieszenie to się nie będzie bawić taką maszyną tylko zrobi to choćby zgrubnie na czymś większym normalnym narzędziem na płytki.

I traci czas na przemocowywania, ustawianie 2 maszyn (2 pracownikow?) i potrzebuje miec te maszyny. Nie zawsze jest tak, ze mozna sobie pozwolic na kupno maszyny pod detal, bo akruat taka seria sie trafila. A tak, zakładasz detal na maszyne i tylko wiory zamiatasz.

spol pisze:Pomimo swojej wagi jest szansa ze zacznie spacerować

Zdecydowanie nie sądzę, po tych testach które przeszła o tą kwestię zupełnie bym się nie martwił

bartuss1 pisze:no pod paznockiem wyczujesz setke czy dwie, na swojej to przerabialem przy ustawianiu wrzeciona to i tak z ciekawości pytam jak ten problem rozwiązales, bo jakos nie chce sie wierzyc ze od pierwszego strzala sie udalo, musiales chyba jakies proby robic, pewnie coś mnie ominelo.

Prawo lewo masz 2 wpusty we wrzecionie, przód tył masz kąt poprawiony na blaszce dystansującej między wrzecionem a płytą montażową wrzeciona (o ile w ogole była potrzebna, tu by sie musiał prezes wypowiedzieć) + pomiar czujnikiem na trzpieniu wzorcowym ustawionym w pół bicia. I wychodzi od strzała

A najlepszą metodą na rozpoznanie czy są ząbki czy nie jest przyjrzenie się powierzchni. Jak krawędzie przejść freza są rozmyte a nie proste to pod paznokciem nie wyczujesz. Przyjrzyj się na zdjecia i będziesz widział, że się rozmywają. Jest na prawde bardzo dobrze