Kupienie plastikowych kółeczek nie wydaje się dobrym rozwiązaniem. Zaproponowałem autorowi zrobienie kółek po 20 za sztukę, ale on potrzebuje po 1 używane. Plastikowe kosztuje niewiele poniżej 20. Wykonanie kółek w warunkach domowych wymaga przekroczenia pewnej bariery psycholigicznej. Dość długo zajmowałem się kółkami i poza subtelnymi szczegółami nie ma tam jakichkolwiek wielkich trudności. Małe koła można wykonywać korzystając z powiększenia na przykład 30 razy i wszelkie niedokładności widać. Sam kiedyś ślimakową podzielnicę zrobiłem. Jedno koło 60 zębów, ślimak jednozwojny na tokarce zrobiony i drugie koło 60 zębów z zapadką. Każdy ząb koła na osi głównej może być podzielony na 60 części. Czy potrzeba jeszcze większej rozdzielczości. Robione przeze mnie koła dobrze sprawdzały się w zegarach ściennych i kieszonkowych, bo tam było zapotrzebowanie. Ale nie ma przeszkód aby i do małego zegarka koło zrobić. Fabryki nie robiły narzędzi do gwintów poniżem M1 i do kół zębatych poniżej M0,5 dlatego niektóre przybory trzeba sobie zrobić albo zagraniczne sprowadzić.

Dla modułu 0,3 mamy średnice podziałowe, dla z=12 dp=3,6, dla z=13 dp=3,9, dla z=14 dp=4,2. Można coś wybrać. t. 691 045 744
Pozdrawiam

Na początku projektowania można użyć zależności: moduł razy liczba zębów równa się średnica podziałowa. Dla zębów o zarysie ewolwentowym liczba zębów powinna zaczynać się od 10 sztuk na koło, dla zębów o zarysie zegarowym od 6 sztuk. Dla mało odpowiedzialnych przekładni, na przykład w zabawkach, nic wielkiego się nie stanie jak frezem od nacinania 12 zębów natnie się 8 zębów. Dla wyżej wymienonych ilości zębów wychodzi moduł 0,6 i moduł 0,9 i jeśli nie ma ich warsztat na składzie to można zamówić i po niewielkim czekaniu zrobią.

Frezowanie na tokarce, tak jak każde frezowanie na tokarce jest metodą zastępczą, niezbyt wygodną. Najlepiej frez założyć na wrzeciono, a podzielnicę na pionowym dodatku do suportu. Nie będzie wtedy problemu z napędem wrzeciona w suporcie. Ja frezuję małe moduły, ale duże, dla małych frezarek to duże, o modułach 0,5 lub 1 też można w mosiądzu zrobić. Frez trzeba dokładny kupić lub zrobić, to koło wyjdzie dobre.

Wydaje mi się, że to urządzenie na fotografiach pozwala nacinać skale na przyborach.