Modeli kilka bo lokalnie zawodówki przerabiały te projekty względem możliwości wykonawczych czy swojej oceny że "tak będzie lepiej". Dochodzi jeszcze do tego produkcja wykonywana nie przez szkoły a lokalnych rzemieślników, którzy częściej mogli mieć problem z wykonaniem pewnych elementów (z tytułu braku jakiejś obrabiarki).

²

bear pisze: ↑

09 sty 2020, 03:31

To tak jak z WS-15. Niby ta sama wiertarka ale odmian, modeli, nazw kilkanaście jak nie kilkadziesiąt.

To były dokumentacje opracowane "centralnie" w PRL, wykonywać miały szkoły żeby na siebie zarabiać, a ludzi kształcić.

Bardzo możliwe, na dzisiejszych sprzętach z mocą dobraną na styk to by nie przeszło.
Innymi słowy trafiając na szlifierkę w dobrej cenie modyfikacja zasilania jest warta rozważenia, przy większych cenach i wątpliwym stanie technicznym czy braku kompletności szukałbym jednak współczesnej, ale markowej szlifierki, jednak pewnie trzeba będzie wydać na taką powyżej 7 stówek żeby to działało (jakaś makita, metabo, bosch).

Owszem, tylko to nie jest w pełni poprawne rozwiązanie. Silnik do pracy z kondensatorem jest inaczej uzwojony. Przesunięcie fazowe 90 stopni a nie 120 jak dla 3 faz. Generalnie może być problem z rozruchem i mocą.

Wg. tabliczki jest podana możliwość pracy na 230V ale oznacza to zasilanie 3x230V. Czyli albo zasilanie z transformatora, albo falownika.