Przymiarki do granitu

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

Jaszuk88
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 31
Posty: 724
Rejestracja: 14 gru 2007, 19:54
Lokalizacja: nasza galaktyka
Kontakt:

#41

Post napisał: Jaszuk88 » 16 maja 2013, 07:12

Nitonakrętki nie nadają się do tego. Żywica musi oblać zewnętrzny gwint co gwarantowane połączenie, inaczej w czasie dokręcania śruby tulejka wyjdzie z kamienia razem ze śrubą. Mufy są najlepszym rozwiązaniem dostępnym na rynku. Są jeszcze mufy używane do wmontowywania ( w czasie wtrysku) do tworzyw sztucznych ale tam 16 szt. nie kupisz. Nie przesadzaj z tą prostoliniowością. W małych formatach 80 procent zakładów ma proste płaszczyzny. Jeżeli nie wiercą na cnc to różnice w odległości w otworach będą liczone w milimetrach. Trzeba od razu wiercić większe otwory do korekty błędu. Distal jest dobrą żywicą ale czy do kamienia - nie wiem. Kleje epoksydowe do kamienia, również posiadają wypełniacze i są testowane do klejenia kamienia. Najlepsze firmy AKEMI.



Tagi:

Awatar użytkownika

Autor tematu
ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 145
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#42

Post napisał: ursus_arctos » 16 maja 2013, 12:27

Co do prostoliniowości - sprawdzałem, że u nich jest płasko - wziąłem 2 przypadkowe parapety, złożyłem ze sobą i nic pomiędzy nie nie dało się wcisnąć. Z zakładu obok jak wziąłem 2 płyty, to jak przylegało w 3 rogach, to w czwartym mogłem kartkę luźno wsunąć.
Poza tym ten zakład zapewnia prostopadłość krawędzi bocznych do powierzchni czołowych - podczas, gdy wiele zakładów wykańcza krawędzie ręcznie i nie gwarantuje niczego.
Co do położeń otworów - wiem, że to w milimetry idzie i zamierzam zrobić otwory o 2mm większe, niż średnica mufy. Dlatego też nie chcę, aby inserty były za grube - za duże dziury w kamieniu będą.

[ Dodano: 2013-05-16, 12:51 ]
Jest jeszcze kwestia montażu - na razie koncepcję mam taką, że po prostu ułożę elementy, które będą powierzchniami bazowymi na stole jakiejś maszyny i potem będę "murował" maszynę do góry nogami. Czy istnieją istotne przeciwwskazania dla takiej metody?

Awatar użytkownika

Jaszuk88
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 31
Posty: 724
Rejestracja: 14 gru 2007, 19:54
Lokalizacja: nasza galaktyka
Kontakt:

#43

Post napisał: Jaszuk88 » 16 maja 2013, 13:11

Ja to robię tak - przykręcam mufy do elementu, który ma być tą mufą mocowany, smaruje klejem mufę i koniecznie gniazdo po wierceniu i wkładam wszystko w otwory.
Żeby klej nie przykleił się do elementu to element owijam cieniutką folią.
Otwory lepiej aby były większe nie tylko z powodu niedokładności wiercenia ale lepszego ułożenia kleju. Poza tym żywice nie są klejami kontaktowymi i potrzebują pewnej grubości.
Jeszcze jest Ci potrzebny aceton do odtłuszczenia klejonych elementów - to jest bardzo ważne.
Co do klejenia kamienia z kamieniem. Elementy klejone musza być przeszlifowane - tzn. nie mogą być w połysku - to jest bardzo ważne. Można zmatowić nawet szlifierką do szlifowania metali (w ostateczności). Można tez kupić tarczę do kamienia - groszowe sprawy.
Elementy klejone muszą być tak zamocowane do stołu aby nie miały możliwości ślizgiem na kleju przesunąć się. Elementy są ciężkie i mają tendencję do samoistnego przesuwania się. Można przyjść rano a element przesunięty np. o 1cm.
Na zdjęciu jest insert taki jak do tworzyw sztucznych z elementem przygotowanym do klejenia.
Jak widzisz inserty do tworzyw mają nacięte gwinty zewnętrzne tak jak mufy.
Jeszcze jedno - należy dokładnie wyczyści otwory po przywiezieniu elementów od kamieniarza.
Załączniki
montaż prowadnicy 1.jpg
montaż prowadnicy 1.jpg (191.39 KiB) Przejrzano 1126 razy


Huberttt
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 3
Posty: 88
Rejestracja: 01 lut 2013, 13:55
Lokalizacja: Mazowsze

#44

Post napisał: Huberttt » 16 maja 2013, 14:52

ursus_arctos pisze:ten zakład ma jedną zaletę: powierzchnie robią płaskie - a to wcale nie jest takie oczywiste w branży kamieniarskiej.
Uważaj na kamieniarzy. To, że wtedy mieli równe nie znaczy, że zawsze takie mają. Chyba większość kamieniarzy zamawia duże płyty i tylko je tnie na mniejsze i obrabia ale główna płaszczyzna już jest zrobiona przez producenta płyty (kamieniołomy?).
Ale może u Ciebie jest inaczej...

Awatar użytkownika

Autor tematu
ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 145
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#45

Post napisał: ursus_arctos » 16 maja 2013, 18:22

Ten od krzywych płyt tak miał. Ta firma sama tnie bloki.

Awatar użytkownika

Jaszuk88
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 31
Posty: 724
Rejestracja: 14 gru 2007, 19:54
Lokalizacja: nasza galaktyka
Kontakt:

#46

Post napisał: Jaszuk88 » 16 maja 2013, 19:28

Muszę Kolegom wyjaśnić sprawę prostych i krzywych płyt.
Generalnie płyty są cięte z dużych bloków. Zazwyczaj duże zakłady posiadają linie do polerowania kamienia. Surowa płyta jedzie na przenośniku a cała armia agregatów z kamieniami szlifierskimi wykonuje polery. Taka linia może mieć długość nawet 20 - 30m.
Duże zakłady które tną bloki i polerują płyty ( które w kamieniarstwie nazywają się slabami) zazwyczaj zajmują się tylko sprzedażą hurtową dla zakładów kamieniarskich. Jak łatwo się domyśleć takie płyty mają bardzo dobrą jakość powierzchni. Jest jednak małe ale. Kamień w slabach o grubości 2, 3, 5 cm potrafi się wyginać. Jeżeli będzie źle składowany też się wygnie. Czyli pomimo super maszyn materiał będzie krzywy. Zdecydowana większość zakładów kamieniarskich kupuje gotowe płyty.Wynika to z ekonomi i specjalizacji zakładów oraz potrzeb i możliwości finansowych magazynowania dużej ilości bloków. Kamień jest materiałem ciężkim i logistyka też ma ogromny wpływ na cenę. W Polsce jest kilka zakładów specjalizujących się w cięciu bloków. Sami tną i oprócz tego importują również gotowe slaby.
Specjalistami w tej dziedzinie jak nie trudno się domyśleć są Hiszpanie i Włosi.
Wynika z tego, że jeżeli w jednym zakładzie płyta będzie krzywa to inna płyta na drugim stojaku może być prosta. i odwrotnie. Wniosek - trzeba sprawdzić prostoliniowość odbieranych elementów, bo to, że było prosto, to jeszcze nic nie znaczy. :wink:

Awatar użytkownika

Autor tematu
ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 145
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#47

Post napisał: ursus_arctos » 16 maja 2013, 22:04

No więc tam, gdzie było krzywo mieli wyraźnie 2 grupy płyt - lepsze i gorsze. Jak się dopytałem, to wyszło, że gorsze robią sami, a lepsze sprowadzają.
Tam, gdzie było prosto, facet twierdził, że wszystko robią u siebie. Mają na miejscu 3-metrową piłę tarczową, trak diamentowy i 17-głowicową linię polerską.
Tak więc sądzę, że oni zrobią w miarę powtarzalnie. Facet mówił, że:
- grubość może się różnić +/- 1mm, ale będzie stała na całej powierzchni
- kąty proste są proste
- krawędzie boczne są prostopadłe do płyty i obrabiane maszynowo
- pozycje otworów mogą mieć odchyłkę na poziomie milimetrowym
- mogą specjalnie zadbać, aby było zrobione dokładniej, niż przeciętnie, jeżeli bardzo na tym zależy
Nie czarował, że nie wiadomo co tam osiągną, tylko mówił, co można a czego nie można się spodziewać. Jestem dobrej myśli.
Jeżeli na długości 30m będzie odchyłka w milimetrach, to na 0.5m będzie odchyłka w mikrometrach (jeżeli krzywiznę można aproksymować okręgiem, to w pierwszym przybliżeniu będzie szła do kwadratu wymiaru).
Od biedy mogę u nich nie robić otworów, tylko przemęczyć się sam z diamentowym wiertełkiem przez kilka godzin. BTW - czy 10000rpm to właściwa prędkość do wiercenia otworów w granicie? Jeżeli tak, to mógłbym do tego swojego drewniaczka zaprząc.

Awatar użytkownika

skrzat
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 887
Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
Lokalizacja: inąd

#48

Post napisał: skrzat » 16 maja 2013, 22:23

[youtube][/youtube]

do wiercenia w granicie sa potrzebne duze ilosci chlodziwa, nie widzialem Twojego "drewniaka" ale chyba nie da rady
Ostatnio zmieniony 16 maja 2013, 22:31 przez skrzat, łącznie zmieniany 1 raz.
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!

Awatar użytkownika

Autor tematu
ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 145
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#49

Post napisał: ursus_arctos » 16 maja 2013, 22:30

Myślałem tylko o, powiedzmy, pierwszym milimetrze głębokości - potem mogę dokończyć ręcznie, jak już pozycja będzie dobrze ustalona.

Awatar użytkownika

Jaszuk88
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 31
Posty: 724
Rejestracja: 14 gru 2007, 19:54
Lokalizacja: nasza galaktyka
Kontakt:

#50

Post napisał: Jaszuk88 » 17 maja 2013, 00:32

Sam nie powiercisz. Wiertło do granitu musi być przez całą głębokość prowadzone, inaczej zawsze trochę zjedzie. To jest inaczej niż w metalu. Ja nie twierdzę, że wybrałeś zły zakład tylko chciałem uświadomić skąd się biorą te różnice jakości.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”