pytanie o śr wałka czy będzie pasował do łożysk
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 6
- Rejestracja: 28 gru 2008, 14:28
- Lokalizacja: Toruń
Drogi kolego mowisz tak jakbyś chciał na siłę usłyszec od fachowców z forum, że Twoje wałki są OKEJ i wszystko będzie spoko.
Już któraś osoba Ci powtarza, że do CNC muszą być utwardzane wałki. Ich twardość nie będzie objawiać się tym, że nie uda Ci się ich zgiąć (problem nawet jest z grubym gwoździem a one nie są z wystarczająco twardej stali zrobione) tylko odpornością na ścieranie, wyżłobienia i pracę łożysk liniowych na których zbudujesz swoją maszynkę:
Gdyby do budowy urządzeń CNC (nawet mało zaawansowanych) wystarczyły zwykłe pręty, albo gruby drut to na pewno na zdjęciach w galerii roiło by się od konstrukcji opartych o pręty zbrojeniowe albo gwoździe, ale niestety tak nie jest i wałek musi mieć odpowiednie parametry bo poniszczysz łożyska. Co w efekcie MOŻE/MUSI doprowadzić do dalszych problemów.
Tu masz przykładowe parametry wałka jakie przydałoby się znać przed jego zakupem:
· Twardość powierzchni
· Tolerancja wykonania
· Chropowatość powierzchni
· Głębokość zahartowania
No i długośc
Pozdrawiam
Już któraś osoba Ci powtarza, że do CNC muszą być utwardzane wałki. Ich twardość nie będzie objawiać się tym, że nie uda Ci się ich zgiąć (problem nawet jest z grubym gwoździem a one nie są z wystarczająco twardej stali zrobione) tylko odpornością na ścieranie, wyżłobienia i pracę łożysk liniowych na których zbudujesz swoją maszynkę:
Gdyby do budowy urządzeń CNC (nawet mało zaawansowanych) wystarczyły zwykłe pręty, albo gruby drut to na pewno na zdjęciach w galerii roiło by się od konstrukcji opartych o pręty zbrojeniowe albo gwoździe, ale niestety tak nie jest i wałek musi mieć odpowiednie parametry bo poniszczysz łożyska. Co w efekcie MOŻE/MUSI doprowadzić do dalszych problemów.
Tu masz przykładowe parametry wałka jakie przydałoby się znać przed jego zakupem:
· Twardość powierzchni
· Tolerancja wykonania
· Chropowatość powierzchni
· Głębokość zahartowania
No i długośc

Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 165
- Rejestracja: 11 sty 2009, 23:29
- Lokalizacja: SKIERNIEWICE
ja to rozumiem tylko np jakiś tam pręt to na pewno nie jest bo brałem w dwie ręce na końcach i na kancie stołu próbowałem zgiąć i nic bo np gwoździa tzw krokwioka jet dość gruby bo z 8mm ma lub więcej a go w ten sposób zegniesz na pewno.
myślałem by zrobić z tymi prętami i na tulejach zobaczymy.
liczyłem dzisiaj ile by wyszło za wałki i łożyska w akcesoria cnc i kurde 600zł to wszystko by mnie kosztowało.
chodź znalazłem sklep w necie co łożyska liniowe mają 5zł taniej niż na akcesoria cnc
tu link sklep
myślałem by zrobić z tymi prętami i na tulejach zobaczymy.
liczyłem dzisiaj ile by wyszło za wałki i łożyska w akcesoria cnc i kurde 600zł to wszystko by mnie kosztowało.
chodź znalazłem sklep w necie co łożyska liniowe mają 5zł taniej niż na akcesoria cnc
tu link sklep
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2135
- Rejestracja: 09 kwie 2007, 22:41
- Lokalizacja: Szczecin
Odnoszę takie samo wrażenie jak kolegaramze pisze:Drogi kolego mowisz tak jakbyś chciał na siłę usłyszec od fachowców z forum, że Twoje wałki są OKEJ i wszystko będzie spoko.
pawulonken, uwierz że możesz oszczędzić na wszystkim ale jeśli nie chcesz budować maszynki na parę godzin pracy
jeśli chcesz zachować jakieś tam parametry to pewnych rzeczy nie przeskoczysz
Wałki UTWARDZONE I SZLIFOWANE
do tego łożyska albo tyleje
To moja rada
a zrobisz tak jak sam zadecydujesz
Pamiętaj jednak o jednym

>>>>>z gówna bata nie ukręcisz<<<<<
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1092
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
- Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
Witam serdecznie.
Chłopaki nie przesadzajcie znowu tak bardzo. Chłop chce sobie może zrobić jakąś zabawkę, jak większość ludzi na tym forum a Wy mu przedstawiacie sprawę jakby na swojej maszynce miał obrabiać z konkretnym wiórem stale utwardzane.
Do tego co napisałem dodam: dziwnym trafem na stronie głównej jest dział obrabiarek (kurde, to za mocne słowo, ale w sumie te maszynki coś tam obrabiają, więc niech będzie) zrobionych z drewna i materiałów pochodnych. Co lepsze - te obrabiarki w wielu przypadkach oparte są o prowadnice z szuflad. Najciekawsze jednak jest to że te prowadnice nie są zrobione ze stali łożyskowej a jeżdżą po nich kulki. Właściciele tych maszyn są jednak przeważnie z nich zadowoleni, bo stosunek radości właściciela do poniesionych kosztów jest nad wyraz wysoki.
Dodam drugą rzecz: wałki z amortyzatorów może nie są szczytem myśli technologicznej, ale skoro miliony aut ma je w sobie, a każde auto bez wymiany amortyzatorów (pomijam niektóre drogi, autostrady) powinno przejechać co najmniej kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, więc nie są chyba one takie złe. Amortyzatory wymienia się głównie dlatego że nie trzymają, że się posikały, ale nie dlatego że wałki się zużyły (choć fakt, czasem zrobią się na nich bruzdy). Może niektóre firmy faktycznie stosują kiepskiej jakości tłoczyska, ale te co ja próbowałem były twarde powierzchniowo (przy próbie zarysowania pilnikiem i cięcia brzeszczotem).
Dlatego Koledze który założył ten temat polecam na początek wykorzystanie tych wałków, choćby do prób, jednak jak niektórzy już to tu zrobili, zalecam dorobienie sobie panewek i ich zastosowanie zamiast łożysk albo zbudowanie prowadnic z wózkami zrobionymi z łożysk kulkowych jeżdżących po tych wałkach. Niektórzy tak właśnie na tym forum zrobili. Wtedy te wałki śmiało wystarczą na dłuższy czas.
Chłopaki, nie pisałem to aby Was urazić. Wiem że posiadacie konkretną wiedzę, ale myślę że czasem przesadzacie i za bardzo się wczuwacie w "full profesjonalizm".
Przypomina mi się anegdotka o mędrcach tego świata, którzy uradzili że trzmiel nie powinien latać - to niemożliwe z punktu widzenia aerodynamiki. Powiedzcie to trzmielowi. Albo lata mu ta teoria koło d.u.p.y albo w ogóle o niej nie wie...
Pozdrawiam, skoczek.
Chłopaki nie przesadzajcie znowu tak bardzo. Chłop chce sobie może zrobić jakąś zabawkę, jak większość ludzi na tym forum a Wy mu przedstawiacie sprawę jakby na swojej maszynce miał obrabiać z konkretnym wiórem stale utwardzane.
Niech Kolega coś takiego powie niektórym sprzedawcom na allegro....ALZ pisze:nie ma to żadnego znaczenia jaka to średnica bo wałki do łożysk muszą być że stali łożyskowej odpowiednio utwardzonej...
To też dobre. Czyli że jak? W momencie gdy kupię wałek "przeznaczony do cnc" to jak zrobię z nim taką samą (trochę w sumie śmieszną) próbę to nie uzyskam identycznego zachowania? Gwarantuję Koledze że jednak tak. Nawet te wałki poddadzą się, choć może w ciut mniejszym stopniu. Przykład? -kilkadziesiąt, czy kilkaset maszyn przedstawionych na tym forum, nie mających podpór działa, choć ich wałki się uginają!BYDGOST pisze:Ciekawy test. Na oko niczego nie stwierdziłeś, ale wystarczy, że się ugnie minimalnie i już prowadnicy z tego nie zrobisz.
Do tego co napisałem dodam: dziwnym trafem na stronie głównej jest dział obrabiarek (kurde, to za mocne słowo, ale w sumie te maszynki coś tam obrabiają, więc niech będzie) zrobionych z drewna i materiałów pochodnych. Co lepsze - te obrabiarki w wielu przypadkach oparte są o prowadnice z szuflad. Najciekawsze jednak jest to że te prowadnice nie są zrobione ze stali łożyskowej a jeżdżą po nich kulki. Właściciele tych maszyn są jednak przeważnie z nich zadowoleni, bo stosunek radości właściciela do poniesionych kosztów jest nad wyraz wysoki.
Dodam drugą rzecz: wałki z amortyzatorów może nie są szczytem myśli technologicznej, ale skoro miliony aut ma je w sobie, a każde auto bez wymiany amortyzatorów (pomijam niektóre drogi, autostrady) powinno przejechać co najmniej kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, więc nie są chyba one takie złe. Amortyzatory wymienia się głównie dlatego że nie trzymają, że się posikały, ale nie dlatego że wałki się zużyły (choć fakt, czasem zrobią się na nich bruzdy). Może niektóre firmy faktycznie stosują kiepskiej jakości tłoczyska, ale te co ja próbowałem były twarde powierzchniowo (przy próbie zarysowania pilnikiem i cięcia brzeszczotem).
Dlatego Koledze który założył ten temat polecam na początek wykorzystanie tych wałków, choćby do prób, jednak jak niektórzy już to tu zrobili, zalecam dorobienie sobie panewek i ich zastosowanie zamiast łożysk albo zbudowanie prowadnic z wózkami zrobionymi z łożysk kulkowych jeżdżących po tych wałkach. Niektórzy tak właśnie na tym forum zrobili. Wtedy te wałki śmiało wystarczą na dłuższy czas.
Chłopaki, nie pisałem to aby Was urazić. Wiem że posiadacie konkretną wiedzę, ale myślę że czasem przesadzacie i za bardzo się wczuwacie w "full profesjonalizm".
Przypomina mi się anegdotka o mędrcach tego świata, którzy uradzili że trzmiel nie powinien latać - to niemożliwe z punktu widzenia aerodynamiki. Powiedzcie to trzmielowi. Albo lata mu ta teoria koło d.u.p.y albo w ogóle o niej nie wie...
Pozdrawiam, skoczek.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3433
- Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Masz rację, tylko weź pod uwagę że kolega o tych wszystkich niuansach nie widział (albo sprawdzał) a co i jak zrobi to jest jego wola ale będzie to robił w miarę świadomie.
A co do wałków z allegro- na dzień dzisiejszy kiedy mamy internet każdy który decyduje się na jakikolwiek zakup powinien wiedzieć co chce kupić. Dostępne są katalogi wszystkich liczących się firm ale trzeba sobie zadać odrobinę wysiłku aby się "uświadomić" i unikać kupowania kota w worku powtarzając sobie znane powiedzenie "jestem za biedny aby kupować dziadostwo" no chyba że jest przeciwnie.
A co do wałków z allegro- na dzień dzisiejszy kiedy mamy internet każdy który decyduje się na jakikolwiek zakup powinien wiedzieć co chce kupić. Dostępne są katalogi wszystkich liczących się firm ale trzeba sobie zadać odrobinę wysiłku aby się "uświadomić" i unikać kupowania kota w worku powtarzając sobie znane powiedzenie "jestem za biedny aby kupować dziadostwo" no chyba że jest przeciwnie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2135
- Rejestracja: 09 kwie 2007, 22:41
- Lokalizacja: Szczecin
To nie za bardzo takskoczek pisze: wałki z amortyzatorów może nie są szczytem myśli technologicznej, ale skoro miliony aut ma je w sobie, a każde auto bez wymiany amortyzatorów (pomijam niektóre drogi, autostrady) powinno przejechać co najmniej kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, więc nie są chyba one takie złe. Amortyzatory wymienia się głównie dlatego że nie trzymają, że się posikały, ale nie dlatego że wałki się zużyły (choć fakt, czasem zrobią się na nich bruzdy)
Tłoczysko amortyzatora ma styk TYLKO Z USZCZELNIENIEM
a nazwijmy to umownie "korek amortyzatora" przez który przechodzi tłoczysko
ma spory luz więc nie wyciera mocno chromu którym tłoczysko jest pokryte
Te wałki do łożysk liniowych sie nie nadaja
Do panewek tak

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4259
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Może nie napisałem do końca precyzyjnie. Nie chodziło mi o ugięcie sprężyste, po którym pręt wróci do swojego kształtu prostoliniowego, tylko o trwałe odkształcenie na skutek zginania siłą którą trudno oszacować. Co innego próba robiona z użyciem czujnika, przy wałku podpartym na końcach i siłą stopniowo dokładaną tak, żeby wszystko było pod kontrolą. Ja to piszę tylko dlatego, że jest w tym momencie odpowiednia chwila, żeby uświadomić, że precyzyjne wałki na prowadnice nie mogą być pogięte, porysowane czy poobijane. Pierwsza dostawa wałków, jak pamiętam, ale to już lata temu, polegała na tym, że gość przyniósł wałki luzem pod pachą, rzucił z hukiem na ziemię i zaczął wypytywać się, kto mu podpisze odbiór.skoczek pisze:-kilkadziesiąt, czy kilkaset maszyn przedstawionych na tym forum, nie mających podpór działa, choć ich wałki się uginają!
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 165
- Rejestracja: 11 sty 2009, 23:29
- Lokalizacja: SKIERNIEWICE
hmmm co do tego że te wałki te niewiadomego pochodzenia to nie wiem za bardzo czy odpowiednio twarde itd ale na pewno w połączeniu z tleją ślizgową o 100% lepsze niż prowadnice meblowe które w założeniu pierwotnym miałem zastosować. próby na nich robiłem jak to się przesuwa na prowadnicach z mebli itd i przerabiałem je dodając dodatkowo drugi wózek z kulkami i sztywność się poprawiła o 50%. ale potem przypomniało mi sie o amortyzatorach i pomyślałem co by ich nie wykorzystać tym bardziej że to by była pierwsza maszynka jaką buduje