Mamy książkowy przykład latającej piły.mag32 pisze:Ponieważ profil wychodzi bez końca a nie da się go zatrzymać ani uciąć profilu w ułamku sekundy, cięcie frezem trwa kilka sekund przez które profil się cały czas wysuwa więc frez musi za nim podążać.
Pomiar prędkości najwyraźniej nie jest niezbędny.
Materiał, który mija piłę trzeba umieścić na wózku z pomiarem długości (enkoderem). Sygnał bieżącej długości dosychronizowuje piłę do posuwu materiału a wcześniej ustala miejsce cięcia. Po usunięciu odciętego odcinka wózek pomiarowy wraca do pozycji minimalnej długości i oczekuje na materiał.
Rozwiązanie może być stosowane jeśli cięte odcinki przekraczają długości hali.
Oczywiście zamiast synchronizacji elektronicznej można zastosować zwykły drążek o odpowiedniej długości łączący wózek pomiarowy i piłę.
Filmik z synchronizacją mechaniczną: