Tokarka mini 1 LF - problem z drganiami
-
Bartek_a
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)

- Posty w temacie: 8
- Posty: 51
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 13:04
- Lokalizacja: Rzeszów
Tokarka mini 1 LF - problem z drganiami
Witam,
Nabyłem używaną tokarkę mini 1 od LF i nie mogę dojść do ładu z robieniem rowków, przecinaniem - wpada w wibracje. Wszystkie podstawowe rzeczy jak wysięg noża, przecinanie w osi, różne obroty itd. jest ogarnięte.
Wziąłem się za łożyska i ich regulację, ale tutaj też dochodzę do momentu gdzie jest ciut lepiej, ale dalej piszczy mocno. Ogólnie wrzeciono jest na dwóch łożyskach walcowych-stożkowych i wrzeciono wchodzi luźno na tylne łożysko. Zmierzyłem i wrzeciono ma nie więcej jak 39,99mm na czopie pod tylne łożysko. Czy wrzeciono nie powinno być mocowane na lekki wcisk również na tylnym łożysku?
Nabyłem używaną tokarkę mini 1 od LF i nie mogę dojść do ładu z robieniem rowków, przecinaniem - wpada w wibracje. Wszystkie podstawowe rzeczy jak wysięg noża, przecinanie w osi, różne obroty itd. jest ogarnięte.
Wziąłem się za łożyska i ich regulację, ale tutaj też dochodzę do momentu gdzie jest ciut lepiej, ale dalej piszczy mocno. Ogólnie wrzeciono jest na dwóch łożyskach walcowych-stożkowych i wrzeciono wchodzi luźno na tylne łożysko. Zmierzyłem i wrzeciono ma nie więcej jak 39,99mm na czopie pod tylne łożysko. Czy wrzeciono nie powinno być mocowane na lekki wcisk również na tylnym łożysku?
-
RomanJ4
- Lider FORUM (min. 2000)

- Posty w temacie: 3
- Posty: 12096
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Tokarka mini 1 LF - problem z drganiami
Bartek_a pisze:Nabyłem używaną tokarkę mini 1 od LF
Tę CNC? https://alle gro.pl/oferta/tokarka-cnc-lf-mini-1-zeliwna-polska-maszyna-produkcyjna-15106754357
Bartek_a pisze:Czy wrzeciono nie powinno być mocowane na lekki wcisk również na tylnym łożysku?
w zasadzie powinno na lekki wcisk. Czasem osadza się bez wcisku, ledwo suwliwie, ale też bez luzu.
Bartek_a pisze:Zmierzyłem, i wrzeciono ma nie więcej jak 39,99mm na czopie pod tylne łożysko.
Nie wiem Kolego jak duże masz doświadczenie w obróbce skrawaniem, więc napiszę jak zaczynającym, najwyżej mnie popraw.
Czym zmierzyłeś? Tylko mikrometr da realny wymiar, suwmiarka 0,01mm ma za duży uchyb. Wymiar pod takie łożysko powinien mieć max. +1-1,5µm nad nominalny(,00).
Bartek_a pisze:Przód 30209, tył 30208.
Czyli typowe stożkowe. W wielu zwłaszcza małych maszynach stosowane parami do łożyskowania wrzecion z powodu łatwości regulacji luzu (kontr)nakrętką z tyłu wrzeciona.
Zamocuj w uchwycie wałek/rurkę ~⌀15mm długości ok 250-300mm, przystaw do uchwytu czujnik zegarowy, i pociągając niezbyt silnie w bok za koniec zobacz jaki będzie odczyt. Uprzedzam, że 1--3µm potrafi pokazać nawet duża dobrze wyregulowana tokarka(nieco mocniej ciągnięta) nie mówiąc o mniej sztywnych konstrukcjach, więc to wartości wiele większe będą kwalifikować się do regulacji(tylnymi nakrętkami).
Za mocno ściągać też nie można, bo się będą grzały(wtedy przy zbyt mocnym dociągnięciu wyczuwa się tak jakby lekkie "przeskakiwanie" przy ręcznym obrocie). Silne grzanie w czasie dłuższej pracy tez świadczy o zbyt dużym dociśnięciu.
Jeśli poprawne wyregulowanie wrzeciona nie poprawi zjawiska, to przyczyn trzeba szukać gdzie indziej.
Ale jeśli to nowo nabyta maszyna zacząłbym od sprawdzenia fabrycznych nastaw i regulacji luzów, a wrzeciona j/w tym bardziej, by przynajmniej jedno mieć pewne.
Potem luzy jaskółek na sankach suportu(luzu na śrubach przy kulowych nie powinno być), luz na prowadnicach loża, itd..
Jakiego przecinaka użyłeś? Jakiej szerokości? Jak daleko wystawiony nóż z imaka i materiał z uchwytu? (fajnie byłoby dać zdjęcia).
Pomijając inne parametry i ustawienia, to często "piszczenie" przy przecinaniu wynika (zakładając, że inne warunki są zachowane) ze zbyt małego posuwu poprzecznego (a zdarza się to zwłaszcza mniej doświadczonym operatorom manualnych tokarek zbyt delikatnie "kręcącym"), i przy mocniejszym(ale "z czuciem") "dociśnięciu" zanika lub znacznie się redukuje.
Także mała masa obrabiarki wpływa na większą podatność do wzbudzania drgań(dlatego obrabiarki przemysłowe są tak masywne). Pomierz, poreguluj, i napisz co się okazało..
Trzymam kciuki...
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Bartek_a
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)

- Posty w temacie: 8
- Posty: 51
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 13:04
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Tokarka mini 1 LF - problem z drganiami
RomanJ4 pisze:Tę CNC? https://alle gro.pl/oferta/tokarka-cnc-lf-mini-1-zeliwna-polska-maszyna-produkcyjna-15106754357
Tak, ta maszyna.
Oczywiście mikromierzem zmierzone. Napisałem, że nie więcej niż 39,99mm, bo w niektórych miejscach na średnicy o jakieś mikrony mniej pokazało.RomanJ4 pisze: ↑24 paź 2025, 13:17Nie wiem Kolego jak duże masz doświadczenie w obróbce skrawaniem, więc napiszę jak zaczynającym, najwyżej mnie popraw.
Czym zmierzyłeś? Tylko mikrometr da realny wymiar, suwmiarka 0,01mm ma za duży uchyb. Wymiar pod takie łożysko powinien mieć max. +1-1,5µm nad nominalny(,00).
Ogólnie luzy wrzeciona, śrub kulowych i prowadnic sprawdzałem chwilę temu i wydawało się, że wszystko jest ok. Sprawdzę to jeszcze raz.
Warunki starałem się dobrać najbardziej korzystne, więc nóż jest cały schowany, sam nóż jest bardziej do rowkowania, więc płytkę ma krótko wypuszczoną w porównaniu do przecinaka. Płytka 2mm do nierdzewki, bo materiał to Fi25 nierdzewka, wysunięty tylko kawałek, rowek nacinany z 30-50mm od uchwytu.
Próbowałem jeszcze wczoraj i jako tako się to zachowywało przy S~700 i F~40.
Jeszcze jedna kwestia - jest uchwyt tulejkowy ER 40. Czy to jest normalne, że w tym uchwycie mocowany materiał pod wpływem nacisku potrafi się odchylić? Bo Sprawdzałem i jak ręką naciskam wypuszczony pręt to on tam dajmy z 0,1mm potrafi się odchylić - w sensie nie ugiąć sprężyście jak w uchwycie szczękowym, tylko odchylić o 0,1mm i tak zostać dopóki go nie nacisnę od drugiej strony.
Wrzucę w wolnej chwili jakieś zdjęcia i filmiki.
-
RomanJ4
- Lider FORUM (min. 2000)

- Posty w temacie: 3
- Posty: 12096
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Tokarka mini 1 LF - problem z drganiami
Bartek_a pisze:Sprawdzałem i jak ręką naciskam wypuszczony pręt to on tam dajmy z 0,1mm potrafi się odchylić - w sensie nie ugiąć sprężyście jak w uchwycie szczękowym, tylko odchylić o 0,1mm i tak zostać dopóki go nie nacisnę od drugiej strony.
Nie powinno tak być. Uchwyty z tulejkami ER to jedne ze sztywniejszych zamocowań (z nominalną tolerancją bicia 15µ , 8µ , lub 5µ, https://sklep.fatpol.pl/tulejki-er-din6499, ale to tolerancje bicia, nie luzu zamocowania), natomiast sztywność zamocowania detalu jest większa niż w uchwytach tokarskich z racji prawie zamkniętego okręgu powierzchni trzymania(minus szczeliny).

Uchwyt tokarski trzyma tylko(w zależności od typu) w 2 do 6 przeważnie dość wąskich punktach po okręgu.
Nie spotkałem się nigdy by dobrej jakości tulejka zaciśnięta w pasującym do niej (bo czasem rożnie bywa, np brud, niekompatybilność kątowa tulejek czy oprawek no name, itd) gnieździe oprawki wykazywała jakikolwiek luz zamocowanego w niej wałka. Już prędzej może "chodzić" na boki całe wrzeciono w którym jest osadzona oprawka z tulejką.
Więc jeśli dobrze zrozumiałem, że wałek w ER daje się odchylać, to coś jest nie tak.. Chyba, że jest mocno "jajowaty", nie objęty równomiernym dociskiem na całej powierzchni okręgu... Ale to łatwo sprawdzić mierząc średnicę w kilku punktach wałka...
Ostatnio zmieniony 24 paź 2025, 19:50 przez RomanJ4, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Bartek_a
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)

- Posty w temacie: 8
- Posty: 51
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 13:04
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Tokarka mini 1 LF - problem z drganiami
Tak to idzie jak na filmie: https://streamable.com/ph9ynu
Nie jest tragicznie, nie mam wrażenia że dosłownie jeszcze sekunda i wciągnie nóż. Ale no jednak do tego co na tej maszynie jest prezentowane, to daleko:
Z tym uginaniem to może faktycznie była kwestia niewyregulowanego wrzeciona, bo teraz na tym pręcie wysuniętym na 10cm się nie przestawia nawet o 0,01mm. Pręt 1.4305 h9.
Nie jest tragicznie, nie mam wrażenia że dosłownie jeszcze sekunda i wciągnie nóż. Ale no jednak do tego co na tej maszynie jest prezentowane, to daleko:
Z tym uginaniem to może faktycznie była kwestia niewyregulowanego wrzeciona, bo teraz na tym pręcie wysuniętym na 10cm się nie przestawia nawet o 0,01mm. Pręt 1.4305 h9.
-
Avalyah
- Lider FORUM (min. 2000)

- Posty w temacie: 4
- Posty: 2473
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Tokarka mini 1 LF - problem z drganiami
Bartek_a pisze:Ale no jednak do tego co na tej maszynie jest prezentowane, to daleko:
Tam masz sztywniejszy uchwyt, bo jest na zwykłym imaku szybkozmiennym.
Powiem tak, to co pokazujesz na swoim filmie wcale nie wygląda źle, ale to tylko moje (bardzo skromne) zdanie. Jeśli powierzchnia jest ładna, maszyną nie telepie to ja byłbym z takiego wyniku zadowolony. Przecinanie to najgorsze, co możesz zrobić tokarce i naprawdę niewiele wybacza. Więc jeśli idzie, co najwyżej z lekkim piskiem, ale nie łamiesz płytek to jest ok.
Swoją drogą ta maszyna wydaje się być dość droga jak na rozmiary i chociażby krokowce na osiach - a zapewne musiałeś jeszcze słono dopłacić za ATC. Ale jeśli działa i jesteś zadowolony to w sumie żaden problem.
-
Bartek_a
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)

- Posty w temacie: 8
- Posty: 51
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 13:04
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Tokarka mini 1 LF - problem z drganiami
No dlatego pisałem, że tragedii nie ma jak już dograłem to co się da, ale jednak do tego jak to powinno wyglądać brakuje więcej niż ciut. Imaka mam, więc jest to do sprawdzenia, czy będzie cokolwiek lepiej.Avalyah pisze: ↑24 paź 2025, 20:42Bartek_a pisze:Ale no jednak do tego co na tej maszynie jest prezentowane, to daleko:
Tam masz sztywniejszy uchwyt, bo jest na zwykłym imaku szybkozmiennym.
Powiem tak, to co pokazujesz na swoim filmie wcale nie wygląda źle, ale to tylko moje (bardzo skromne) zdanie. Jeśli powierzchnia jest ładna, maszyną nie telepie to ja byłbym z takiego wyniku zadowolony. Przecinanie to najgorsze, co możesz zrobić tokarce i naprawdę niewiele wybacza. Więc jeśli idzie, co najwyżej z lekkim piskiem, ale nie łamiesz płytek to jest ok.
Swoją drogą ta maszyna wydaje się być dość droga jak na rozmiary i chociażby krokowce na osiach - a zapewne musiałeś jeszcze słono dopłacić za ATC. Ale jeśli działa i jesteś zadowolony to w sumie żaden problem.
Maszyna jest dość droga, dlatego nie zdecydowałem się na nówkę, a kupiłem używkę i jedynie magazyn dokupiłem nowy. No zadowolony to właśnie jestem średnio, bo trochę się przy niej odłubałem już. Generalnie poza tymi zabawami z przecinaniem to prowadnice w Z nie mają żadnych docisków oporowych i przez chwilę szukałem przyczyny czemu mam falujące morze na średnicy. A to po prostu prowadnice nie były wyprowadzone na prostą. No ale to można się spierać, czy tak było od początku, bo jak wspomniałem to używka. Ogólnie jakby dopracować trochę rzeczy to byłaby fajna kompaktowa maszyna. W takim układzie jak teraz, to jakby utrzymali cenę sprzed "skoku inflacyjnego" to by była uczciwa cena.
-
Avalyah
- Lider FORUM (min. 2000)

- Posty w temacie: 4
- Posty: 2473
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Tokarka mini 1 LF - problem z drganiami
Bartek_a pisze:Ogólnie jakby dopracować trochę rzeczy to byłaby fajna kompaktowa maszyna.
Od tego to jest producent, zwłaszcza, jeśli cena nie jest wcale taka mała.
Ten stały imak warto sprawdzić, myślę, że może być różnica. Tylko ja bym wolał pisk i ATC, niż ciszę i ręczne zmienianie noży
Ja mam maszynę nieco inną, większą, od innego producenta i robioną na wymiar (i nie aż tak wiele droższą, a jest na serwach, wrzeciono na serwie, ATC w komplecie i jeszcze do tego pełna kolumna frezarska z wrzecionem ATC na supporcie i magazynkiem obrotowym). Imak mam podobny do Twojego, chociaż pytanie jaka jest u Ciebie blokada tego imaka. U mnie w zasadzie nie ma, jest mechanizm zapadki, na którym opiera się talerz i w zasadzie działa to nieźle, chociaż mam w razie czego podpięty spory siłownik, który w razie czego dociśnie dość solidnie do tej zapadki.
każdym razie, w pierwszej wersji wrzeciono tokarki było jakie było, przykładając czujniki i odginając niby wszystko w porządeczku, super. A na materiale? Nie dało się 0.01mm zebrać, żeby nie było rybiej łuski i pisku dużo gorszego, niż z Twojego filmu. Trochę się tam nakombinowaliśmy, już miał być imak wymieniany (a jak się okazało, chociaż nie był bez znaczenia, to nie on był winowajcą) i w końcu po porobieniu różnych testów i "śmiesznych" wynikach - np. toczenie do osi i w kierunku wrzeciona dawało gładziutkie lustro. Ale już toczenie do osi w przeciwnym kierunku - dramat. Do dzisiaj nie wiem, co tam się działo, ale morał tej może nieco przydługiej historii jest taki, że wrzeciono wymienione na inne, znacznie lepsze łożyska i problem zniknął. Więc też jest limit tego, co wyciągniesz jeśli maszyna była zrobiona po taniości.
Czy np. te wózki są tam z naprężeniem wstępnym? To też może mieć znaczenie. Bo żeliwo żeliwem, ale same prowadnice żeliwne nie są.




