Prościej? To po prosu błąd poznawczy, DNA jest dużo prostsze, to po prosu informacja zapisana w systemie quaternarnym (czwórkowym), na dodatek z "wkompilowanym" systemem replikacji i korekcji danych. W innych przypadkach jest podobnie... to nie wina brzytwy, tylko błąd poznawczy, oczywiście ochoczo wykorzystywany przez krytyków tego podejścia.jasiu... pisze:I faktycznie, naukowcy korzystający z brzytwy odrzucili np. że struktura DNA jest nośnikiem informacji genetycznych, upierając się, że taką rolę mają proteiny, bo tak było prościej.
A może to jest ta "najprostsza droga" - po prostu nie uwzględniasz uwarunkowań środowiskowych. Jajko - najbardziej efektywna metoda rozrodu, zawiera substancje niezbędne do rozwoju zarodka, odciąża rodzica (ma też wady - wpływ środowiska, podatność na ataki...). Poczwarka - znów jedna z najefektywniejszych postaci dla wzrostu. Imago - dojżały organizm wyposażony w efektywny system transportowy w celu rozprzestrzenienia i zapobieżenia chowowi wsobnemu.IMPULS3 pisze:Bo to neguje samorozwój istot żywych. Jeżeli coś miałoby dziać sie samoistnie to wybrałoby najprostsza drogę a nie skomplikowane procesy podszyte zagadkami.jasiu... pisze:To zabrzmiało tak, jakbyśmy się zastanawiali, czemu motyl powstaje z poczwarki, czemu wcześniej przybiera formę gąsienicy, a w ogóle to wszystko na początku było jajeczkiem.
Taa... macki byłyby prostsze, ale... w naszym środowisku się nie sprawdziły. Natomiast sama dłoń jest podobna i równie skomplikowana, nawet przeciwstawny kciuk nas nie wyróżnia (pandy też go mają).IMPULS3 pisze:Nie chodzi o podobieństwo ale o stopień komplikacji oraz pójście drogą złożoności a nie prostoty.kamar pisze:Dłoń to podobna jak u innych naczelnych
Jeżeli doskonale przystosowała się do środowiska, w którym żyje, a owo środowisko pozostaje niezmienne, więc po co? Byłoby to sprzeczne z teorią ewolucji. Ponadto nie można wykluczyć, że jednak jakieś subtelne zmiany dostosowujące jednak zachodzą, ale jest to proces na tyle wolny, że my go (w ramach własnej długości życia) nie dostrzegamy... i nie mówią tu (tylko) o wyglądzie zewnętrznym, ale o zmianach zachodzących na poziomie wewnątrzkomórkowym i genetycznym - zmiany takie mogą być dostrzegalne gołym okiem dopiero za tysiące lat. Weźmy za przykład człowieka, bo historia jego gatunku jest najlepiej udokumentowana... np. poza wzrostem długości życia, na przestrzeni kilku tysięcy lat, wzrasta również średni wzrost i wielkość stopy.IMPULS3 pisze:No właśnie, a dlaczego nie zmieniła skoro patrząc na to wszystko to wszystko ma cel rozwoju. Skoro od najprostszych struktur doszła do poziomu ośmiornicy i teraz co/zatrzymała się ?RomanJ4 pisze:Tyle, że ośmiornica nie zmieniła ani siebie, ani swojego otoczenia przez setki tysięcy albo i miliony lat, a my?
Poza tym chyba dość znacznie odchodzimy od kosmologii, wracając więc do tematu... powstała nowa hipoteza rozwiązująca niektóre problemy teorii inflacji:
https://journals.aps.org/prresearch/abs ... /vfny-pgc2
czy jest prawdziwa, dowiemy się za kilka-kilkanaście lat, gdy ruszą następcy LIGO i VIRGO.






