Kosmologia

teoria o rozumieniu kosmosu

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 37
Posty: 7860
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Kosmologia

#11

Post napisał: IMPULS3 » 10 paź 2025, 16:16

jasiu... pisze:Bo są rzeczy nie do udowodnienia.

Jeśli ja nie bylem w Ameryce w mieście Nowy Jork, ale setki ludzi na świecie mówią to samo o tym mieście to skoro nie mieli kontaktu ze sobą a szczegóły się zgadzają to jest to dowód że NY istnieje. Kwestia tylko czy ktoś ten dowód przyjmie czy nie.
Z NDE jest tak samo a nawet jeszcze lepiej gdyz to samo opisują ludzie z każdego rejonu z każdej kultury a co najważniejsze z każdej religii. I nagle upada mit że aby przejść na tę drugą strone to trzeba należeć do jakiejś organizacji i wykonywać jakieś polecenia.
Jest kilka osób które mają wykształcenie naukowe i to opisują, ale też są ludzie którzy się tym zajmują w sposób amatorski i mają zbieżne wyniki. Problemem jest to że to nie interesuje ludzi... Wolą wierzyć w jakieś organizacje bo organizacja pokropi kropidłem i grzechy odpuszczone, a z NDE jest gorzej bo tak łatwo nie jest...
I żeby nie było to nie kwestionuję religii, ale boli mnie to że tak wielkie organizację mają za nic prawdę a hołdują własnej władzy.
jasiu... pisze:Ot choćby publiczny cud w Fatimie,

No akurat to bym cudem nie nazwał. Bardziej manifestacją pewnego obiektu. :P




jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 28
Posty: 5957
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Kosmologia

#12

Post napisał: jasiu... » 10 paź 2025, 18:43

IMPULS3 pisze:
10 paź 2025, 16:16
No akurat to bym cudem nie nazwał. Bardziej manifestacją pewnego obiektu. :P
Dobrze, idźmy tą drogą. Ilu ludzi jest w stanie uwierzyć, że życie na ziemi jest wynikiem działania "obcej cywilizacji"? Że coś niesamowicie rozwiniętego z kosmosu to życie utworzyło i kontroluje za pomocą wcześniej ustalonego programu.

A czy jest możliwe, że "obca cywilizacja" nie jest oparta na znanej nam, opartej na białkach strukturze? Albo, że obca cywilizacja porzuciła krępujące, obciążające ciało, albo tego ciała nigdy nie miała i funkcjonuje na innych zasadach. Na przykład coś pośredniego, między masą, a energią, coś co pozwala być wszędzie i kontrolować wszystko, na wszystko wpływać.

Czy obca cywilizacja może do kontaktu ze stworzonym przez siebie światem używać dostępnych jej, choć nie nam, metod? Na przykład projekcja obrazów, czy scen bezpośrednio do mózgu, z pominięciem zmysłów?

A czy obca cywilizacja musi składać się z wielu osobników? Czy obca cywilizacja może być jednoosobowa, ewentualnie przybierając określone formy, żeby skontaktować się z tymi, którzy innego sposobu kontaktu z nią nie zrozumieją. Dla których inny sposób kontaktu nie jest dostępny?

A czy obca, jednoosobowa, choć raczej jednoistotowa cywilizacja to może być ustalający normy dla tego świata Bóg? Sięgnijmy do tekstów starszych, niż ewangelie. Sięgnijmy do starego testamentu, do Księgi Koheleta, w rozdziale 9, w wierszu 10 czytamy: Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz.

A więc jest coś zupełnie innego, niż znany nam obecnie świat. Można do niego wejść (znaczy mamy niebo), albo i nie.

Dalej w 12 rozdziale tej samej księgi w wierszu 7 znowu mamy: i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał. Wysiada chłop z ciężarówki, znaczy dusza z ciała...

A co oznacza, że jakiś duch "powróci do Boga"? Czym jest ten "duch", co w sobie zawiera, jaką ma strukturę i jak ten powrót miałby wyglądać. No właśnie - powrót, czyni coś, co było u Boga, ma do tegoż Boga powrócić?

Ciekawe, a napisane grubo ponad 2 tysiące lat temu, przy ówczesnej wiedzy na temat materii, energii i świata.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 37
Posty: 7860
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Kosmologia

#13

Post napisał: IMPULS3 » 10 paź 2025, 19:22

jasiu... pisze:Dobrze, idźmy tą drogą.

Ja nie szedł. :) Natomiast wystarczy przeczytać spotkanie Ezechiela z aniołami i opis tych istot i ich kół, ale też i jak była produkowana manna w wielkim pochodzie Izraelitów przez 40 lat na pustyni !!!!
Swoją drogą to coś tam nie wyszlo z ta ziemią obiecaną, może lepiej było osiaść na Syberii co prawda zimniej ale i ropa i gaz jest i mnóstwo innych minerałów. :P


szopenn
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2421
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Kosmologia

#14

Post napisał: szopenn » 10 paź 2025, 19:30

kosmologia powinna byc wyodrębnionym działem na tym forum, zaraz po kartomancji czy też bioenergii inne tam. Specjalistów na forum mamy wszelkiej maści. Od cnc poprzez tarota :mrgreen: :mrgreen: Prym wiecie jasio, który jako przykładny katolik - jednak nic nie jest mu obce, jest diabłem wcielonym i po prostu wie jak to jest i co z nim będziesz dyskutować :D


Autor tematu
Astralny Byt
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 13
Posty: 140
Rejestracja: 31 mar 2025, 19:21

Re: Kosmologia

#15

Post napisał: Astralny Byt » 11 paź 2025, 02:25

Przyznam że jestem w bardzo pozytywnym szoku .Nie sądziłem że kogoś zainteresuje ten temat .
Od razu musze napisać ze nie chodzi tu o jakieś baśnie itp lecz o bardzo poważne kwestie .narazie nie przeczytałem waszych wypowiedzi a musze to zrobić po sprawa jest ważna ,jedynie teraz zalogowałem sie i widze sporo wpisów .Musze je spokojnie przeczytać wszystkie .

Dodane 36 minuty 6 sekundy:
Ok przeczytałem wasze wypowiedzi i widze że skupiły sie one na czesci filozoficznej w połączeniu w mniejszej ilosci na kwestiach zbadanych naukowo .Wszystko OK .Też sa tu osoby o wiedzy historycznej ,super.

Dodane 4 minuty 7 sekundy:
zadaje zapytanie teoretyczne , czy życie jest zwiazane z świadomością istnienia ?
No niekoniecznie .Prawda ?
Dobrze ,nieco dalej ,każdy wie że jest coś takiego jak świadomość ,czy to jest jakaś forma ostateczna świadcząca że organizm żyje ? Funkcjonuje ? Niemówimy o śmierci itp stanach tylko o normalnych stanach .

Dodane 12 minuty 15 sekundy:
===============
Jeśli sama świadomość nie stanowi o fakcie życia to co jest czynnikiem stwierdzającym ze coś żyje ,istnieje ?
Istnieje pojecie jażni . czym jest jażń ? najprosciej jest to zdolnosc postrzegania . Obserwowania . Inaczej zwana Obserwatorem .obserwatorem który isnieje .Ma to w sobie każdy z was . To nie jest swiadomość bo ona dotyczy tym czym jestescie na ziemi i w np. relacjach z innymi ludzmi chodz tez jest to pojecie dosc pierwotnej funkcji .|nie odnosi sie do emocji. itp.
To jest jak konstrukcja budynku ,to co widzimy i odczówamy to pietra ponad ziemią .Świadomosc jest jakby na parterze a jazn to piwnice .niezbyt to madre porównanie ale .....emocje ,pragnienia dobrobytu , milosci ,zadowolenia to konsrukcjie pieter umysłu ,swiadomosc to podstawa na którą zutują sie te rózne funkcje towazyszace życiu ale nie tylko .
-----------------
A co sie stanie jak wyciszymy pragnienia i mysli ? Pierwsze co doświadczymy to świadomość a potem ? Ciekawe ,prawda .
A jak dobrze sie wyciszymy od ziemskich i cielesnych pragnien i bodzców zobaczymy - Jażń .Zobaczymy kosmicznego obserwatora i wejdziemy w świat wielkich tajemnic . I zacznie sie dziać .

Dodane 3 minuty 29 sekundy:
===============
słyszeliscie o pustelnikach na całym świecie .....Co i jak ? Zwariowali , odizolowali sie i co?a nie zwariowali wiec dlaczego tak zrobili .

Dodane 50 sekundy:
Dotarli do jazni i poświecili sie tym doswiadczeniom aby to zbadać .

Dodane 2 minuty 7 sekundy:
A zbadali naprawde wiele .Miedzy innymi ze materia to energia ,zbadali to już tysiace lat temu.
Zbadali wszechświat .Istote życia

Dodane 2 minuty 2 sekundy:
Ale wśród tych osób panuje zgodna zasada ,Nie mogą o tym mówić .Niema przymusu milczenia .Milczą dobrowolnie .
Ciekawe ,prawda ?

Dodane 1 minuta 44 sekundy:
wszyscy od mnichów katolickich po joginów z Indi milczą ale nauczają wybranych ludzi.Nie mylić z sektami

Dodane 4 minuty 28 sekundy:
=====================
za trudne ? za bardzo odjechane ?

Dodane 43 sekundy:
nie wszystko wiem ale zadawajcie pytatania .


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 7814
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

Re: Kosmologia

#16

Post napisał: pukury » 11 paź 2025, 09:09

Hej.
Jest taki powiedzenie -
Ci co mówią - nie wiedzą.
Ci co wiedzą - nie mówią.
pzd.
Mane Tekel Fares

Awatar użytkownika

JacekBelof
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 24
Posty: 704
Rejestracja: 02 gru 2018, 22:25
Lokalizacja: W d u p i e

Re: Kosmologia

#17

Post napisał: JacekBelof » 11 paź 2025, 10:57

Astralny Byt pisze:Jeśli sama świadomość nie stanowi o fakcie życia to co jest czynnikiem stwierdzającym ze coś żyje ,istnieje ?
Najogólniej życie jest metaboliczną zdolnością do utrzymania homeostazy oraz replikacji. Co ciekawe tak ogólna i szeroka definicja nie determinuje powstania życia jako tworu opartego na węglu, ani tym bardziej, "kodowanego" łańcuchami DNA/RNA/PAH. Jak widać świadomość życia nie ma nic do życia jako takiego - bakteria będąca bez wątpienia organizmem żywym z pewnością nie ma świadomości, ani tym bardziej samoświadomości, nie ma struktur nerwowych, które mogłyby indukować takie zjawisko.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 28
Posty: 5957
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Kosmologia

#18

Post napisał: jasiu... » 11 paź 2025, 14:32

IMPULS3 pisze:
10 paź 2025, 19:22
i opis tych istot i ich kół
Tak, tylko że nadal nie wiemy, czy to spotkanie było pokazaniem prawdziwej formy tych istot, czy tylko pewną projekcją, tak żeby Ezechiel mógł zrozumieć co się wokół niego dzieje. I czy to była pewna projekcja rzeczywista, coś jak kino 3D, czy tylko bezpośrednia projekcja do ezechielowego mózgu, coś jak ukierunkowany sen na jawie.

Zauważ, że jeśli przyjmiemy, że istnieje jakaś siła, dzięki której nasz poznawalny świat istnieje, to ta siła ma z dużym prawdopodobieństwem metody na kontaktowanie się z nami. W przeciwnym przypadku powinnismy przyjąć, że żadnej siły stwórczej nie było, że wszystko jest jednym wielkim przypadkiem, ot wszystko wzięło się samo z siebie. Tylko trochę trudno w to uwierzyć, że taki skomplikowany świat, jaki nas otacza powstał tak z przypadku, że wszystkie prawa, jakie tym światem rządzą, równoważność energii i materii również, wzięły się z nikąd.

To idźmy dalej. Każdy z nas ma sny. W tych snach spotykamy ludzi, wykonujemy różne czynności, przeżywamy zróżnicowane emocje. A może nasze życie to też pewnego rodzaju sen, tyle że wyższego rodzaju i w którym mamy możliwość bardziej świadomego działania? Sen, z którego obudzi nas śmierć, która pozwoli na przejście do kolejnego świata, zwanego pospolicie "niebo", albo "piekło"?

W każdej społeczności istnieje moralność. Każda religia zakłada, że poprzez życie, zgodne z zasadami moralności, osiągniemy jakieś "życie wieczne", jakiś "raj", jakieś "niebo". Zobaczmy to choćby w buddyźmie, gdzie nieba nie ma. Buddyści dążą do osiągnięcia stanu nirwany, czyli wyzwolenia się od reinkarnacji. Nirwana daje wyzwolenie od cierpienia, poczucie wiecznego szczęścia. Czy to nie jest inna definicja "nieba"?

Ja nie wiem, co mnie czeka, ale staram się żyć w zgodzie z moralnością. Może czasem niektóre wątpliwe przyjemności mnie omijają, nie cierpię z tego powodu. Dla osiągnięcia swojego szczęścia nie poświęciłbym szczęścia innych. I to nie tylko dlatego, że tak jest w 10 przykazaniach nakazane.
szopenn pisze:
10 paź 2025, 19:30
wiecie jasio, który jako przykładny katolik
którego postów szopenn nie czyta, bo mu się nie wyświetlają. No cóż, takie szopenny to też istoty, którym Bóg dał życie, a więc powinniśmy je przynajmniej tolerować.
JacekBelof pisze:
11 paź 2025, 10:57
Najogólniej życie jest metaboliczną zdolnością do utrzymania homeostazy oraz replikacji.
Tylko że ta definicja dotyczy (a i nie w całości) świata, który znamy. Bo czy wirus, który ma zdolność do replikacji, żyje? Czy to nie jest tylko strzęp związków chemicznych z taką właśnie zdolnością?

Z drugiej strony, jeśli założymy że w nieznanym nam wymiarze Bóg jest wieczny i się nie rozmnaża, to on żyje, czy nie? Właśnie, dotykamy tematu wymiaru czasu, a w zasadzie czasoprzestrzeni. A ponad czasoprzestrzenią, to już na pewno niczego nie ma? Ja bym się bał tak twierdzić.

Awatar użytkownika

JacekBelof
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 24
Posty: 704
Rejestracja: 02 gru 2018, 22:25
Lokalizacja: W d u p i e

Re: Kosmologia

#19

Post napisał: JacekBelof » 11 paź 2025, 16:33

jasiu... pisze:Tak, tylko że nadal nie wiemy, czy to spotkanie było pokazaniem prawdziwej formy tych istot, czy tylko pewną projekcją, tak żeby Ezechiel mógł zrozumieć co się wokół niego dzieje. I czy to była pewna projekcja rzeczywista, coś jak kino 3D, czy tylko bezpośrednia projekcja do ezechielowego mózgu, coś jak ukierunkowany sen na jawie.
Albo po prostu jegomość nafurał się ziołem, czy też przedawkował inny absynt.
jasiu... pisze:Tylko że ta definicja dotyczy (a i nie w całości) świata, który znamy. Bo czy wirus, który ma zdolność do replikacji, żyje? Czy to nie jest tylko strzęp związków chemicznych z taką właśnie zdolnością?
Wirusy nie są żywe, nie przejawiają metabolizmu i nie podtrzymują homeostazy, dodatkowo w celu replikacji muszą korzystać z mechanizmów zawartych w zainfekowanych przez nie komórkach.
jasiu... pisze:Z drugiej strony, jeśli założymy że w nieznanym nam wymiarze Bóg jest wieczny i się nie rozmnaża, to on żyje, czy nie? Właśnie, dotykamy tematu wymiaru czasu, a w zasadzie czasoprzestrzeni. A ponad czasoprzestrzenią, to już na pewno niczego nie ma? Ja bym się bał tak twierdzić.
. Bogowie jakkolwiek byśmy ich nie nazwali, są jedynie naszą imaginacją, próbą zamaskowania naszej niewiedzy, przypisaniem zjawiskom nie do końca jeszcze zbadanym cech nadprzyrodzoności. Religie, a w zasadzie wierzenia (bo jak pisał Mark Twain: „religia powstała, gdy pierwszy oszust spotkał pierwszego głupca”), ułatwiają tylko ograniczonym umysłom (nie używam tego określenia w pejoratywnym znaczeniu, więc niech nikt nie czuje się urażony) przejście nad problemem do porządku dziennego, stosując w tym celu dogmaty, które są niczym innym niż wyraźnym zakazem myślenia.

PS. Tak, jestem ateistą, co prawda wychowanym w tradycji katolickiej, ale jednak. Jedynym księdzem, którego darzę szacunkiem, jest mój ziomal, ks. prof. Michał Heller.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 28
Posty: 5957
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Kosmologia

#20

Post napisał: jasiu... » 11 paź 2025, 20:38

JacekBelof pisze:
11 paź 2025, 16:33
Albo po prostu jegomość nafurał się ziołem
Tak, tylko że w przypadku wielu wizji mamy do wytłumaczenia z naprawdę trudnym do wytłumaczenia zbiegiem faktów. Czy wszystkie wizje są prawdziwe? Oczywiście, że nie, ale nawet analizując niektóre trafienia Jackowskiego (oczywiście, że w bardzo wielu przypadkach się mylił) musimy przy niektórych jego zauważeniach zadać pytanie, skąd zbieżność z późniejszymi ustaleniami.

Jaworka nie odnalazł, może dlatego że szukał wśród zmarłych. Nie odnalazł też Iwony Wieczorek, ale kilka naprawdę zaskakujących trafień miał.
JacekBelof pisze:
11 paź 2025, 16:33
Wirusy nie są żywe
Ale już niektóre pierwotniaki, czy bakterie żywe są. A też jedyne, co potrafią, to się dzielić.
JacekBelof pisze:
11 paź 2025, 16:33
Bogowie jakkolwiek byśmy ich nie nazwali, są jedynie naszą imaginacją
Ale dyskusja dotyczy zupełnie innego tematu. Chodzi o to, czy nasze istnienie jest źródłem zupełnego przypadku, czy jednak zostało w jakiś sposób sprowokowane. I jak określić tą prowokację? Jak ją nazwać, o ile taka prowokacja, z jakimś planem była.

Ateiści twierdzą, że nie ma Boga, ale najczęściej mają na myśli jakąś uosobioną nadrzędną nad ludźmi, może nawet dotykalną istotę. Ale czy bóg może być uosobiony i dotykalny? Nie może być po prostu kosmitą, ogarniającym cały kosmos swoją boską energią.

Bo ja też nie wierzę, że Bóg lepił Adama z gliny, a Ewkę zrobił z adamowego żebra. To jest poetyckie przedstawienie stworzenia, myślę, że każdy normalny ludź to akurat doskonale rozumie. Biblia to nie podręcznik historii, choć wielu w ten sposób właśnie na biblię patrzy.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”