#50
Post
napisał: jasiu... » 24 sie 2025, 11:04
To nie jest znieczulenie. Gdybyś poświęcił choćby moment na zapoznanie się z wynikami badań, jakie podlinkowałem, to byś zauważył, że tytuł brzmi: Traumeel – nowa alternatywa dla niesteroidowych leków przeciwzapalnych w leczeniu ostrych urazów układu mięśniowo-szkieletowego
To jest lek. To może jeszcze jeden fragment, skoro ci się nie chce samemu wejść i poczytać: aktualne informacje wskazują, że Traumeel można uważać za środek przeciwzapalny, który jest co najmniej tak samo skuteczny, a wydaje się być lepiej tolerowany niż NLPZ.
Czemu akurat o tym specyfiku piszę - a bo jeśli w moim przypadku pomógł, to może i komuś innemu pomoże w podobnej sytuacji. Ot dzielenie się doświadczeniem. Sam jestem bardzo ostrożny w stosowaniu np. leków steroidowych. Kortyzol czy inne sterydy pomagają, ale działania uboczne mają ogromne. Ten lek jest bezpieczny, bezpieczniejszy nawet niż leki przeciwzapalne niesteroidowe (ibuprofen, kwas acetylosalicylowy, naproksen czy diklofenak) i nie uszkadza nerek, wątroby czy układu sercowo-naczyniowego. Może być stosowany u sportowców.
Jeśli nie wierzysz w leki, jakie stosowane są w niemieckich klinikach - twoja sprawa. U mnie to nie kwestia wiary, ale skutek efektu zastosowania takiego leku.
A co do zastrzyku, to podajesz w ten sposób skoncentrowany lek w miejsce, w którym lek ma zadziałać. Oczywiście, że może to zrobić naprawdę doświadczony lekarz, a ja takiego mam. Ryzyko choćby uszkodzenia nerwów przez patałacha przecież jest. Zobacz, taka maść zupełnie niepotrzebnie musi przeciskać się przez skórę. A tu możesz dać dużo mniejszą dawkę, a że podajesz w miejsce zapalenia, efekt jest dużo lepszy.
Ja nie sugeruję, że to musi pomóc, ale jeśli kamar cierpi, to mógłby chociaż pogadać z swoim ortopedą, co taki lekarz sądzi o ostrzykaniu stawu Traumeelem. Acha, pierwszy, czy trzeci zastrzyk nie usunie problemu, trzeba wziąć (piszę z doświadczenia) serię.