Steryd pisze: ↑01 lip 2025, 23:09
To zobacz jeszcze jak tam się wrzeciono zatrzymuje. Robi co najmniej pół obrotu wytracając prędkość. Pewnie dla Ciebie to jest zatrzymanie w miejscu, ale dla kadego normalnego człowieka jednak nie.
Nic się nie zatrzyma w miejscu, bo do nieskończonego przyspieszenia potrzeba nieskończonej siły.
Ale w ogóle nie o to chodzi, jak sobie Haas wymyślił i dlaczego akurat tak.
Wkleiłem ten filmik, bo pokazuje że przydają się obroty o rząd wielkości większe, od tych które (zdaniem niektórych) w zupełności wystarczają.
Nie ma tutaj znaczenia z jaką prędkością i przyspieszeniem gwintownik wchodzi lub wychodzi, tylko o to, że w obu przypadkach musi to być ruch synchronizowany.
Czyli jeżeli ja sobie na próbę gwintowałem przy 1500 obr/min, to jest to prędkość którą Haas musiałby osiągać przy wyjściu z otworu gwintowanego przy 200 obr/min (osiem razy tyle), a to już nie są jakieś "wariackie prędkości".
Tak ogólnie, to ja nikogo nie namawiam do gwintowania na 1500 obr/min, wręcz przeciwnie, uważam że zwykle potrzeba sporo mniej.
Chodzi o to, że zgodnie z moimi standardami, maszyna musi mieć możliwość wykonania operacji z taką prędkością, bo nawet jeśli nikt jej nie ustawi celowo, to zawsze może przez pomyłkę...
A ten filmik jest dowodem, że i celowo może to mieć sens...