Natomiast USA zakonserwowało swój sprzęt na pustyniach. Dzięki czemu zdobyli zapas płatowców np B-52 na 50 lat normalnego użytkowania. A zdaje się że rozkonserwowane stare Abramsy których nie opłaca się modernizować wysłali Ukrainie.
Zupełnie inaczej jest z B-2, drogi, bez rezerwy, ubywa ich co kilka lat w wypadkach i mają tylko z 18-19 chyba. Jak dobrze pamiętam liczą ile każdy wylatał, tak żeby się nie zestarzał któryś za bardzo i każdy był operacyjny.
Dlatego właśnie wprowadzono jego zastępcę B-21A Raider.
Z F-22 to jest w ogóle historia na książkę dlaczego go wycofują. Ogólnie nie opłaca się, jest genialny ale kosmicznie drogi, lepiej zastąpić F-35.
Natomiast z F-35 jest ten problem że jest to tajna technologia. Gdy wypadł im z lotniskowca jeden. To wyławiali go z dna oceanu aby nie wyłowili go Chińczyki. Dlatego stawiają na bardziej klasyczne F15, które w sytuacji przewagi siły spokojnie sobie poradzą. Ale F-15 to też przede wszystkim samolot myśliwski, z dwoma silnikami. Zdolny do bardzo ostrych manewrów, czego F-35 nie potrafi robić i nie może bo straciły swoją niewykrywalność.
No i taka ciekawostka:

A po co USA ten dziadek B-52? Bo F-35 nie ma tyle udźwigu aby wykonać pewne zadania przeciwko kozojebcom na osłach.
Dodane 3 minuty 55 sekundy:
Ach, i są przecieki że jest już projektowany następca F-22. Ale to samolot innego typu, bardziej będzie przypominał SR-71.