Napawanie zęba na kole zębatym
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Napawanie zęba na kole zębatym
Popróbuj na ebay - wpisałem "colchester lathe sprocket", wyskoczyło coś bardzo podobnego.
Już myślałem że to dokładnie to koło
, ale policzyłem na zdjęciu - ma 35 zębów* (i inny wielowypust).
https://www.ebay.pl/itm/370604202502?_s ... e+sprocket
Jednak sprzedający oferuje niemało innych kółek zębatych, może napisz i zapytaj - może ma takie samo w magazynie: https://www.ebay.pl/str/rdgtoolsonlinel ... 61.l161211
Ogólnie, ja próbowałbym szukać zamiennika przede wszystkim w Anglii, są tam przedsiębiorstwa oferujące części zamienne.
Ale gdybym musiał "drutować" to koło zębate, to chyba wyszlifowałbym wycięcia (lekki jaskółczy ogon) i wstawiłbym/wbiłbym tam na wcisk twarde stalowe "klocuszki" przeszlifowane później w kształt zęba.
Spawałbym TIG-iem te wstawki przy "dnie" jaskółczego wycięcia, zwykłym niskowęglowym spoiwem, obustronnie i z przerwami - tak by jak najmniej grzać koło i wstawione elementy.
Obawiam się, że "wybudowanie" całych zębów np. z drutu sprężynowego spowodowałoby odpuszczenie wielu sąsiednich zębów, a zresztą trudno byłoby zaufać połączeniu podstawy "zbudowanego" zęba z masą koła - to są wysokowęglowe stale, a więc zasadzie niespawalne; przy takich materiałach natychmiast po położeniu spoiny pojawiało mi się na niej pęknięcie, a kilkakrotne jej wycięcie i przetopienie z dodawanym spoiwem czasem dawało pożądany rezultat - czasem jednak nie.
Tu zaś obciążenia przenosiłoby głównie pasowane zakotwienie jaskółczym ogonem, a spoina tylko mocowałaby w sposób pewny wstawiony ząb.
* Takie koło zębate jest na zdjęciu, natomiast opis mówi o 72 zębach.
Już myślałem że to dokładnie to koło

https://www.ebay.pl/itm/370604202502?_s ... e+sprocket
Jednak sprzedający oferuje niemało innych kółek zębatych, może napisz i zapytaj - może ma takie samo w magazynie: https://www.ebay.pl/str/rdgtoolsonlinel ... 61.l161211
Ogólnie, ja próbowałbym szukać zamiennika przede wszystkim w Anglii, są tam przedsiębiorstwa oferujące części zamienne.
Ale gdybym musiał "drutować" to koło zębate, to chyba wyszlifowałbym wycięcia (lekki jaskółczy ogon) i wstawiłbym/wbiłbym tam na wcisk twarde stalowe "klocuszki" przeszlifowane później w kształt zęba.
Spawałbym TIG-iem te wstawki przy "dnie" jaskółczego wycięcia, zwykłym niskowęglowym spoiwem, obustronnie i z przerwami - tak by jak najmniej grzać koło i wstawione elementy.
Obawiam się, że "wybudowanie" całych zębów np. z drutu sprężynowego spowodowałoby odpuszczenie wielu sąsiednich zębów, a zresztą trudno byłoby zaufać połączeniu podstawy "zbudowanego" zęba z masą koła - to są wysokowęglowe stale, a więc zasadzie niespawalne; przy takich materiałach natychmiast po położeniu spoiny pojawiało mi się na niej pęknięcie, a kilkakrotne jej wycięcie i przetopienie z dodawanym spoiwem czasem dawało pożądany rezultat - czasem jednak nie.
Tu zaś obciążenia przenosiłoby głównie pasowane zakotwienie jaskółczym ogonem, a spoina tylko mocowałaby w sposób pewny wstawiony ząb.
* Takie koło zębate jest na zdjęciu, natomiast opis mówi o 72 zębach.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5773
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Napawanie zęba na kole zębatym
Albo przyśpieszyć wyłamanie.
Zauważ, dlaczego przekładnia zębata ma zarys ewolwentowy. Bo ma to zagwarantować płynne przechodzenie z powierzchni jednego zęba na drugą powierzchnię. Jeden ząb po drugim ma się toczyć. I teraz masz dwa przypadki.
Jeśli ząb jest mniejszy, ma luz, to następuje przeskok z poprzedniego zęba na ten kulawy, a przy zejściu z kulawego na kolejny znów masz odepchnięcie. Przekładnia zaczyna pracować nierówno, pojawiają się stuki.
Jeśli ząb kombinowany jest grubszy, to nacisk na ząb współpracujący będzie większy. W działaniu przekładni pojawi się punkt, w którym będzie zwiększony opór. I tak przy każdym obrocie koła. Masz powtarzalne wzrosty obciążenia, które nie tylko mogą spowodować wyłamanie zębów w kole współpracującym, ale i pęknięcie wału. W obu przypadkach masz obciążenia powtarzające się, udarowe, a co, jeśli przypadkowo częstotliwość tych stuków zacznie synchronizować z elementami przekładni? Wszystko się rozleci.
Popatrz na to trochę po inżyniersku.
Wiem, frez kosztuje 90 ojro, tak jak tutaj - https://www.happy-parts.de/products/dol ... 6173416714
Niekoniecznie ten, bo ten jest do kół 14-16 zębów, ale podałem przykładowo, bo inne będą miały podobną cenę. Może faktycznie nie opłaci się kupować, może lepiej będzie zlecić komuś nacięcie zębów na otoczce, zaokrąglić można ręcznie (jak koło przesuwne), a i z hartowaniem nie powinno być kłopotów. I masz prawidłowo działające koło.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 643
- Rejestracja: 13 mar 2021, 18:23
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Napawanie zęba na kole zębatym
pavyan pisze:sprocket
u nich bardziej używane gears
Jeszcze mnie zastanawia, od czego te zęby "poleciały" coś tam wpadło? Nie wygląda to na normalne zużycie.
Krak.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Re: Napawanie zęba na kole zębatym
kamar pisze:Prawidłowo działające koło nacięte frezem tarczowym modułowym, hartowane po nacięciu, bez szlifowania. Jasiu, starzejesz się
No,powiem tak: lepsze to od wszelkich spawań i innych ulepów, ale dzwięki pracy będzie słyszał znakomicie. Choć z drugiej strony skoro to pracowało bez zębów to gorzej nie będzie.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Napawanie zęba na kole zębatym
Zależy gdzie pracuje. Jak w wolnoobrotowym kieracie to nawet nie usłyszy. Ale raczej mamy tu koło wysokoobrotowej skrzynki przekładniowej (ścięte boki zębów dla łatwiejszego zapinania)
P.s.
I lepiej bez zęba niż z trzonowym

-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 1902
- Rejestracja: 13 sty 2012, 18:49
- Lokalizacja: jelenia gora
Re: Napawanie zęba na kole zębatym
Dziś podzwoniłem do kilku firm i tylko jedna ewentualnie podjęła by się dorobienia takiego kola , cena 500-700zl. To kolo nie jest przesuwne , z nim zazębia się przesuwka. Nie wiem jakie tam są obroty ale raczej nie duże myślę , ze poniżej 1000. Poprzedni właściciel miał ta tokarkę ok. 20 lat i twierdzi , ze ten dźwięk był od zawsze wiec jeśli pracowało to tyle lat to jednak spróbuję napawać te dwa zęby. Dorobiłem sobie taki przyrządzik i powolutku wyprowadzę kształt zęba. Wiadomo , ze to wycieranie du** szkłem ale postanowiłem spróbować.

