2 lata temu, nie mając żadnej wiertarki w warsztacie, a nie mogąc w pobliżu znaleźć niczego sensownego starej produkcji do 1000zł (NP WS15), kupiłem to, tylko nie za 1450, jak teraz ale chyba 850:
https://alle gro.pl/oferta/wiertarka-stolowa-kolumnowa-przemyslowa-warsztatowa-390-ryobi-17365238730
Alternatywnie był jakiś popularny nieco droższy Bosh w tej cenie.
Wygląda niby fajnie, nawet żeliwny podnoszony stolik ma... Tylko że. Kolumna jest pusta w środku (ścianka rurki chyba 2mm), a stolik ugina się pod pinolą, gdy wiercić z nieco większą siłą. 12mm raczej nie wywiercisz w stali, bo silnik za słaby, a jak się wygnie stolik, to się wiertło zakleszcza w materiale i moment silnika za mały, a paski się ślizgają, trzeba rozwiercać etapami. A przecież to jest dość drogie.
Wolałbym już ten "złom" z tego posta, bo wygląda solidniej. Silnik większy założyć i będzie ok. Trochę roboty przy niej pewnie by było, ale wiertarka to chyba najprostsze do poprawienie urządzenie. Byleby baza była sztywna i żeby luzu na pinoli nie było - bo dorabianie pinoli się raczej nie opłaca.