Mam imadło, duże (50kg) precyzyjne/szlifowane w ktorym zaobserwowałem ciekawe zjawisko. Imadło ma złożony mechanizm zamykania, choć nie sądzę żeby był on tzw. hydrauliczny (wiem że sa w nim 2 rodzaje śrub i jakieś elementy elastyczne - może sprężyna).
Zjawisko polega na tym, że imadłem jestem w stanie wręcz zmiażdrzyć detal - tak mocno trzyma, ale po powiedzmy 8h pracy jestem w stanie zatrzymać go ręką przy dokręcaniu - tak słabo trzyma. Jak postoi z godzinę to znów jest mocne. Jeszcze nie wiem czy to kwestia temperatury (ale wtedy mówimy o zmianach o kilka stopnii), czy wypracowania się jakiejś spreżyny (tylko wtedy dlaczego samo się naprawia?) Wot i zagwozdka. Normalnie boję się cokolwiek na nim robić, bo nie wiem czy trzyma czy puszcza detal

Macie jakiś pomysł w czym tkwi problem?