
Przepraszam za OT, ale nie mogłem się powstrzymać
Chyba typu B-2
Trzeba tylko dodać że pseudortęciowe nie są wcale złe dlatego że nie zawierają rtęci.
kamar pisze:. Na trzy każdy daje inny wynik.
pukury pisze:Dokładny jest tylko rtęciowy.
Wiesz, jeśli jest coś mało istotnego to ok, ale powinna być jakaś klasa jakosci podawana przy produkcie i wtedy wiadomo co by było kupowane. Bo nie zawsze warto płacić dużo więcej jeśli coś jest potrzebne choćby od czasu do czasu.atom1477 pisze:Jakość spadła z innego powodu: bo po prostu dzisiejsi producenci produkują buble.
Jeżeli jest tak jak piszesz, to multimetr jest dobry, tylko źle wyskalowany (jest od tego potencjometr).
tuxcnc pisze:(jest od tego potencjometr).
atom1477 pisze:Dokładniej mówiąc chodzi o PR-ka (potencjometr montażowy).
Ale ja wolałbym krasnala zamiast industrialnej rzeźby. Ewentualnie fontannę z żabą.
Ty się nie naśmiewaj.
Dlatego tylko dwa kraje nie podpisały unijnego rozporządzenia o zakazie stosowania termometrów rtęciowych. Nie wiem, jak jest w Czechach, ale w Niemczech takie kupisz. Jest z tym trochę problem, bo według przepisów można ich używać tylko w warunkach klinicznych, ale są.
Dzisiejsi producenci produkują i towar na półkę "wszystko po 4 złote" i bardzo precyzyjny sprzęt. Tyle, że ten drugi obok pierwszego zwykle się nie pojawia.
Czyli w porządku. Jeśli miał dokładność np. 3%, to dla 10V odchyłka może wynieść 0,3V. Jeśli zwiększasz napięcie, np. do 50V, to i odchyłka procentowa się zwiększa wówczas do 1,5V.
jasiu... pisze:Czyli w porządku. Jeśli miał dokładność np. 3%, to dla 10V odchyłka może wynieść 0,3V. Jeśli zwiększasz napięcie, np. do 50V, to i odchyłka procentowa się zwiększa wówczas do 1,5V.