A wygląda to tak, jak np. w regulaminie Instagrama. Cytuję to zdanie:
Nie rościmy sobie praw własności do treści użytkownika; jednakże udziela nam on licencji na ich używanie.
Oczywiście, że nie musisz mieć na Instagramie konta i to jest twoje podstawowe prawo.
Napisałeś jaka jest twoja interpretacja przepisów. Przypomnę - zdanie brzmiało: Chce się tego pozbyć!. Ja twierdzę, że nie wszystko, czego się pozbywamy to odpad. Dotyczy to np. pięcioletniego, sprawnego samochodu, czy dwuletniego, sprawnego laptopa.
Zawsze uważałem drzaśka za człowieka inteligentnego. A ta wypowiedź znowu to potwierdziła. Dający zawsze ma prawo do określenia granic daru, choć biorący czasem chce, jak ten przyjaciel z piosenki Krawczyka i Bregowica. Żonę bierze sobie sam. A czasem coś innego, niekoniecznie żonę.drzasiek90 pisze: ↑26 maja 2024, 20:23A to, że mi ktoś czegoś nie daje, nie uważam za brak wolności.
No niezupełnie. Prywatna korespondencja to by była, gdybyś wysłał do gościa meila, albo list w kopercie. Jeśli ty wysyłasz wiadomość z okienka na stronie, to właściciel okienka ma prawo decydować, co w takim okienku może się znaleźć, a co nie, bo to jest jego okienko, a nie np. twoja koperta i twój znaczek.
jeśli to taki zapyziały biznes, to faktycznie może od tego upaść. Po mocnych biznesach spłynie, jak woda po kaczce.
z tej samej półki. Miałem ostatnio problemy z check-inem w Lufthansie, bo "jakiś paranoik" wymyślił sobie, że strona będzie wyświetlała imię i nazwisko dużymi literami, ale jak ty wprowadzisz małymi, to ci wykaże błąd. Osoba, która rezerwowała mi wylot wpisywała dane z capslokiem. Ja próbowałem pisać normalnie, bo na ekranie i tak wszystko się zamieniało na duże litery, nieważne, jakie wprowadzałeś. I zonk! Bez capsloka nie przyjęło! Ma być z klawiatury, a nie z ekranu.
Nie wspomnę, ile razy miałem problem, bo "jakiś paranoik" wymyślił, że przed numerem telefonu powinno być +48. A ja mam +49, więc zamiast do mnie jakieś SMS-y potwierdzające szły w siną dal.
Tak ma mój kolega. Tyle, że PIN jest zapisany jakoś pokręcony. Zamiast np. 1234, jest 4321, czy coś w tym kształcie. Jak ktoś mu kartę podprowadzi, to karta utknie w bankomacie.
Za to mój telefon nie ma żadnej blokady. Jeśli ktoś go przypadkowo będzie miał w rękach, nie będzie problemu, żeby się do kogoś z listy kontaktów dodzwonił.
A jak ktoś ma początki alzheimera? Na początku może normalnie funkcjonować, ale niektóre rzeczy, takie jak PIN, mogą mu z głowy ulatywać.drzasiek90 pisze: ↑26 maja 2024, 23:22nie wierzę, że zapamiętanie 4 cyfr przekracza możliwości kogokolwiek
Albo uporządkować sobie komputer i mieć trzy hasła, jedno np. do aplikacji bankowej, drugie do mniej ważnych, ale nadal ważnych rzeczy i trzecie ogólne, np. do forów, poczt dla spamu itp.