Problem z oscyloskopem analogowym (zniekształcony sygnał)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 3775
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Problem z oscyloskopem analogowym (zniekształcony sygnał)
Z zewnątrz nie ma wielkiej różnicy. To że wewnątrz są inne zjawiska dla konstruktora urządzeń elektronicznych nie ma znaczenia. Miałoby znaczenie dla konstruktora elementów elektronicznych (lamp albo tranzystorów).
No i zapominasz o najważniejszym. Nawet wiedza dotycząca lamp (mimo że dzisiaj prawie nieprzydatna) ma o wiele większa wartość niż picie piwa pod budką, czy niż granie w gry.
No i zapominasz o najważniejszym. Nawet wiedza dotycząca lamp (mimo że dzisiaj prawie nieprzydatna) ma o wiele większa wartość niż picie piwa pod budką, czy niż granie w gry.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Problem z oscyloskopem analogowym (zniekształcony sygnał)
Lampy przeżywają od jakiegoś swój renesans. Muzycy gitarowi zresztą już od lat znają zalety lamp w postaci gładszego obcinania sygnału, nie tak przykrego dla ucha jak przesterowany wzmacniacz na tranzystorach, jak i wzbogacenie brzmienia dzięki uwypukleniu parzystych harmonicznych z podstawowego sygnału. W świecie radiotechniki, także są zwolennicy układów lampowych ponad tranzystorowymi. Podobnie w wojsku nadal są one używane. Kto wie, byćmoże kiedyś i w maszynach przemyslowych znajdzie się dla nich jakieś zastosowanie, co chwila nauka przynosi nam jakieś nowe odkrycia.
Ja widzę przewagę oscyloskopu lampowego w pewnych kwestiach nad tanimi cyfrowkami, jak choćby jakość wyświetlanego na ekranie sygnału, który jest płynny, nie jest tak pikselowaty, a gdy sygnały są mocno zmodulowane i nakładają się na siebie, nadal można je rozróżnić, gdzie w moim oscyloskopie cyfrowym widać już jedynie jednolitą, szeroką wstęgę, choć jest to model już i tak z półki za ponad 1000 zł.
Ja widzę przewagę oscyloskopu lampowego w pewnych kwestiach nad tanimi cyfrowkami, jak choćby jakość wyświetlanego na ekranie sygnału, który jest płynny, nie jest tak pikselowaty, a gdy sygnały są mocno zmodulowane i nakładają się na siebie, nadal można je rozróżnić, gdzie w moim oscyloskopie cyfrowym widać już jedynie jednolitą, szeroką wstęgę, choć jest to model już i tak z półki za ponad 1000 zł.
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Problem z oscyloskopem analogowym (zniekształcony sygnał)
To są bzdury.Rafalgl pisze: ↑14 kwie 2024, 05:49Lampy przeżywają od jakiegoś swój renesans. Muzycy gitarowi zresztą już od lat znają zalety lamp w postaci gładszego obcinania sygnału, nie tak przykrego dla ucha jak przesterowany wzmacniacz na tranzystorach, jak i wzbogacenie brzmienia dzięki uwypukleniu parzystych harmonicznych z podstawowego sygnału.
Lampy są elementami silnie nieliniowymi i strasznie zniekształcają wzmacniany sygnał.
Oczywiście takie brzmienie może się komuś podobać, ale po pierwsze to wyłącznie kwestia gustu, a po drugie współczesne układy cyfrowe są w stanie bez trudu tak obrobić sygnał, żeby uzyskać identyczny efekt niższym kosztem.
Dzisiaj lampy są zasadniczo narzędziem do strzyżenia baranów, którzy płacą ogromne pieniądze za kiepskiej jakości sprzęt, bo jest on modny.
O takich wynalazkach do kompletu, jak kable z "kierunkowej miedzi" po parę tysięcy PLN/szt już nie wspominając...
Najciekawsze jest to, że najbardziej cenione są wzmacniacze na triodach, natomiast te na pentodach są uważane za gorsze.
A przecież po to wymyślono pentody, żeby się pozbyć wad triody...
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Re: Problem z oscyloskopem analogowym (zniekształcony sygnał)
dopóki istnieją ludzie gotowi zapłacić krocie za wzmacniacz lampowy warto wiedzieć jak je budować
Coś jak z mechanicznymi zegarkami i inną biżuterią

Coś jak z mechanicznymi zegarkami i inną biżuterią
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Problem z oscyloskopem analogowym (zniekształcony sygnał)
Pokaż mi tani wzmak na tranzystorach, który zagra lepiej, niż choćby najtańszy lampowiec z dolnej półki bądź samoróba, za ok 1000-2000zł. Sam chętnie taki kupię.
Ja mam w domu AVT2754, samodzielnie złożone, nie wyszło mi to idealnie z uwagi na upchanie do zbyt małej obudowy, co sprawia że pola transformatorów się przenikają i słychać delikatny brum sieciowy... Ale i tak gra to lepiej, niż jakikolwiek inny sprzęt z jakim miałem wcześniej do czynienia.
Ja mam w domu AVT2754, samodzielnie złożone, nie wyszło mi to idealnie z uwagi na upchanie do zbyt małej obudowy, co sprawia że pola transformatorów się przenikają i słychać delikatny brum sieciowy... Ale i tak gra to lepiej, niż jakikolwiek inny sprzęt z jakim miałem wcześniej do czynienia.
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Problem z oscyloskopem analogowym (zniekształcony sygnał)
Każdy współczesny wzmacniacz półprzewodnikowy działa lepiej od lampowego.
Udowadniają to pomiary, natomiast nie da się tego wytłumaczyć debilom, którzy słuchają kabli.
EOT.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Problem z oscyloskopem analogowym (zniekształcony sygnał)
Jak chcesz to mierzyć? Choćbyś miał wzmacniacz który wzmocni sygnał w idealnej proporcji, dalej masz zwrotnice zmieniające go, głośniki, w których zachodzą drgania i rezonanse mechaniczne, membrany, które powracając do pierwotnego położenia generują napięcie i masę innych czynników, jak akustyka danego pomieszczenia. Kable też zrujnują sygnał, jeśli będą zbyt cienkie i będą stanowiły zbyt duży opór. Pomiary mogą coś tam pokazywać, ale co z tego, jeśli ten wiernie odtworzony sygnał przestaje być tak idealny w momencie, gdy trafia na gniazda głośników. O to chodzi własnie by go odpowiednio uformować, dzięki czemu ludzkie ucho odbierze go jako idealnie wierne brzmienie i wszystko wskazuje na to, że lampowce są pod tym względem lepsze. Tym bardziej jeśli chodzi o wzmacniacze i głośniki gitarowe. Przetestowałem setki wzmacniaczy, efektów i bardzo ciężko było znaleźć coś, co potrafi wiernie odtworzyć gładkość lampowego brzmienia. Nawet lampowiec lampowcowi był nierówny. Bo nawet nowy, oryginalny Marshall nie dał tutaj rady. Chodziło konkretnie o uzyskanie "okrągłego", pełnego ale jednocześnie selektywnego brzmienia w solówkach gitarowych. Siarczysty jazgot, piach, itp. to jedyne określenia jakie mi się nasuwały przy wzmacniaczach tranzystorowych, żadne filtry, nic tu nie pomagało, poza zamulaniem brzmienia, natomiast mały lampowy head Bugera na lampie za kilka stówek okazał się strzałem w 10.
Kto pyta, nie błądzi.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 1264
- Rejestracja: 15 sie 2017, 08:03
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Problem z oscyloskopem analogowym (zniekształcony sygnał)
Rafalgl pisze:ten wiernie odtworzony sygnał przestaje być tak idealny w momencie, gdy trafia na gniazda głośników. O to chodzi własnie by go odpowiednio uformować, dzięki czemu ludzkie ucho odbierze go jako idealnie wierne brzmienie
Co Ty chłopie bredzisz? Wiesz w ogóle jak robi się pomiary wzmacniaczy audio? Wiesz, że nie bierze nim udziału żadne ucho ludzkie, na które się powołujesz?
Rafalgl pisze:sygnał przestaje być tak idealny w momencie, gdy trafia na gniazda głośników.
Sam sobie zaprzeczasz. To w końcu sygnał po wzmacniaczu jest idealnie odwzorowany czy wzbogacony o harmoniczne?Rafalgl pisze:jak i wzbogacenie brzmienia dzięki uwypukleniu parzystych harmonicznych z podstawowego sygnału.
Rafalgl pisze:Pomiary mogą coś tam pokazywać
To akurat jest czysta ignorancja. To tak, jakbyś napisał że zbudowałeś sobie frezarkę CNC i co prawda czujnik zegarowy pokazuje, że masz brak prostopadłości pomiędzy osiami X i Y oraz ugięcie około 0,7mm na środku belki, ale na Twoje oko jeździ i frezuje prosto, a poza tym jest lepsza niż nowoczesne frezarki bo wsadziłeś przekładnie od starej krajzegi...
Pozdrawiam.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Problem z oscyloskopem analogowym (zniekształcony sygnał)
Nie przeczę sobie, powtórzę po raz setny, idealnie wiernie oddany sygnał przez wzmacniacz nie koniecznie będzie naturalniej brzmiał po przejściu przez głośnik, niż sygnał odpowiednio zmieniony. Wpięcie oscyloskopu w wyjście wzmaka daje tylko częściowe informacje jak szerokość pasma, charakterystyka częstotliwości i zniekształcenia, zarówno te złe, jak i te pożądane. Jak już, to powinno się testować sygnał na wyjściu głośników, przy pomocy odpowiedniego zestawu mikrofonów. A to też nie gwarantuje sukcesu, jeśli dany utwór powstał w epoce gdy panowały urządzenia lampowe (a duża część tego czego słucham pochodzi z tych lat) i na takich był masterowany, to - tak na logikę - właśnie na takim sprzęcie najlepiej zabrzmi. Po co są korektory we wzmacniaczach w takim razie?
Kto pyta, nie błądzi.