Mój zasilacz laboratoryjny DIY
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 95
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
2 małe pytanka: buduję kolejny zasilacz stabilizowany wedle uniwersalnej płytki. Wersja z filtrem EMI. Dropout w stabilizatorze LM317 wynosi 2v, pytanie moje nr1. czy dropout liczymy od napięcia już po wyprostowaniu, czy od napięcia wyjścia transformatora? pytanie nr 2. Potrzebuję 2 trafa TEZ16 z podwójnym uzwojeniem, chce z nich zrobić 4 napięcia - 12, 9, 5, 3.3v. Lepiej użyć TEZ16 2x9 i 2x12 czy 2x12 i 2x15? Wiem, że optymalnie, gdy różnica między uregulowanym napoecirm wynosi od 5 do 10v (w kwestii zakłóceń itp.). Też szkoda kupować zasilacz na mniejszy prąd kosztem wyższego napięcia którego nie wykorzystam. Pomożecie mi dobrac tak aby było perfekcyjnie?
Ostatnio zmieniony 22 lis 2023, 14:18 przez Rafalgl, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto pyta, nie błądzi.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 95
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Od ustawionego na sztywno napięcia (nie będzie regulacji potencjometrem) oraz dostępnych modeli trafo TEZ16. Napięcia takie jak podałem. Dla jednej polowy ma być 3.3 i 5v, dla drugiej 9 i 12. Oba trafa symetryczne, jak wyżej podałem, wchodzą w rachubę 9, 12 i 15v. Więcej chyba nie ma sensu a mniejszych chyba nie robia. I musi być TEZ16 breve - taka płytka PCB, inne trafo może nie pasować.
Dodane 7 minuty 55 sekundy:
Dla ulatwienia linki że schematami w opisie: zasilacz ma dwie czesci - cześć niskonapieciowa DC https://allegro .pl/oferta/plytka-pcb-zasilacz-4-torowy-audio-lm317-8050509191
A tu część AC
https://allegro .pl/oferta/plytka-pcb-do-transformatorow-4-tory-diy-9564216173
Jak widać, chce wprowadzić małe zmiany jeśli chodzi o napięcia na wyjściu. Płytka leży w szufladzie już od roku i myślę że najwyzszy czas się zabrać.
Ogółem polecam sprzedawcę - bardzo wysokiej jakości płytki.
Dodane 7 minuty 55 sekundy:
Dla ulatwienia linki że schematami w opisie: zasilacz ma dwie czesci - cześć niskonapieciowa DC https://allegro .pl/oferta/plytka-pcb-zasilacz-4-torowy-audio-lm317-8050509191
A tu część AC
https://allegro .pl/oferta/plytka-pcb-do-transformatorow-4-tory-diy-9564216173
Jak widać, chce wprowadzić małe zmiany jeśli chodzi o napięcia na wyjściu. Płytka leży w szufladzie już od roku i myślę że najwyzszy czas się zabrać.
Ogółem polecam sprzedawcę - bardzo wysokiej jakości płytki.
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 67
- Posty: 3775
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
To teraz pytanie: co liczymy?

Spojrzałem i widzę że są słabej jakości.
Jakie kryteria wziąłeś do oceny?
Bo ja Twoje ulubione bezpieczeństwo

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Liczysz od napięcia po wyprostowaniu
Powiedzmy że budujesz zasilacz 5V, do tego dodajesz minimalny dropout na regulatorze 2V.
Czyli napięcie na kondensatorze filtrującym nie może spaść poniżej 7V.
A teraz trudna część- jak policzyć trafo...
Powiedzmy że budujesz zasilacz 5V, do tego dodajesz minimalny dropout na regulatorze 2V.
Czyli napięcie na kondensatorze filtrującym nie może spaść poniżej 7V.
A teraz trudna część- jak policzyć trafo...
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 95
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Trafo trudne? Akurat zdawało mi się najprostsze, tzn. liczę je zawsze uniwersalnym wzorem VDC = VAC x 1.41. Chodzi jedynie o to żeby było napięcie dobre, stabilizator pracował w optymalnym przedziale i duże ryple się nie tworzyły
. Co do kondensatora, to zasadniczo zwykle liczę aby było conajmniej 1000uF na każdy amper (ale więcej nie zaszkodzi) + jeden daję 100nF dla wyższych częstotliwości. Pewnie z kondensatorami dam tak jak w schemacie, kombinowal będę z rezystorami.
Mówię o jakości płytek. Oszlifowane, bez zadziorów, rozstawy otworów pasujące idealnie pod elementy, ładnie połozona soldermaska, nadruki i otwory metalizowane od wewnątrz, dzięki czemu oczka nie odklejają się pod wpływem zbyt dużej temperatury. A co tam jest nie tak z bezpieczeństwem?
Zasadniczo pewnie nie zabrałbym się za tę płytkę gdyby nie to że PCB ma która wlutowalem 8 małych przetwornic zwyczajnie gdzieś.... zgubilem i szukam już od kilku dni
.
Mówię o jakości płytek. Oszlifowane, bez zadziorów, rozstawy otworów pasujące idealnie pod elementy, ładnie połozona soldermaska, nadruki i otwory metalizowane od wewnątrz, dzięki czemu oczka nie odklejają się pod wpływem zbyt dużej temperatury. A co tam jest nie tak z bezpieczeństwem?
Zasadniczo pewnie nie zabrałbym się za tę płytkę gdyby nie to że PCB ma która wlutowalem 8 małych przetwornic zwyczajnie gdzieś.... zgubilem i szukam już od kilku dni
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 67
- Posty: 3775
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Jeszcze trzeba odjąć spadek napięcia na diodach.
Dobrze. Ale trzeba wiedzieć ile wynoszą tętnienia dla takiego założenia.
Bo do obliczeń ze stabilizatorem trzeba wziąć doliny z tych tętnień.
Małe odstępy pomiędzy ścieżkami 230 VAC. Widać że były układane bez pomyślunku, bo dla jednego trafa są w dużym odstępie, a dla drugiego w małym.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 95
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Masz na myśli ten układ podświetlenia diody LED/załączenia przycisku? Fakt, tu odstępy są nieduże.
Mam jeszcze kilka płytek tego producenta, jedna działa bez zarzutu (zasilacz 5v niskoszumny). Drugiej nie testowałem (przedwzmacniacz lampowy J-Fet) bo nie mam drugiego trafa lampowego, nie wiedziałem jakiej mocy ono powinno być dla jednej lampy i tak stanęło. Jak ten zestaw skończę zostanie mi jeszcze kolejny zasilacz - do raspberry pi.

Mam jeszcze kilka płytek tego producenta, jedna działa bez zarzutu (zasilacz 5v niskoszumny). Drugiej nie testowałem (przedwzmacniacz lampowy J-Fet) bo nie mam drugiego trafa lampowego, nie wiedziałem jakiej mocy ono powinno być dla jednej lampy i tak stanęło. Jak ten zestaw skończę zostanie mi jeszcze kolejny zasilacz - do raspberry pi.
Kto pyta, nie błądzi.