Mój zasilacz laboratoryjny DIY

Linie produkcyjne, automaty, roboty nie tylko CNC. Przeróbki, modernizacje oraz konstrukcje własne.

lepi
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1563
Rejestracja: 09 lip 2012, 20:34
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY

#131

Post napisał: lepi » 12 sie 2023, 16:34

atom1477 pisze:
12 sie 2023, 13:41
lepi pisze:
12 sie 2023, 11:14
Nie prostuję błędów w tym wątku bo życia by brakło.

Ale akurat mam chwilę i co do dzielnika napięca, jeśli nie ma szczególnych przesłanek, przyjmuje się 10 krotność prądu obciążenia. To zwykle pozwala już pominąć w obliczeniach wpływ rezystancji obciążenia choć można to dokładnie policzyć.
Dlaczego uważasz że w moim tekście jest błąd?
W czym założenie 1:10 jest lepsze od 1:100?
Sam to świetnie wyjaśniłeś poźniej.
Najpierw napisałeś CONAJMNIEJ 1000 a potem, że nie zawsze.
O to nie zawsze chodzi. Obie zasady są dobre dla określonychbwarunków.




atom1477
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 67
Posty: 3777
Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
Lokalizacja: ::

Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY

#132

Post napisał: atom1477 » 12 sie 2023, 16:36

No to w takim razie w Twoim pierwszym tekście też jest błąd :D


lepi
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1563
Rejestracja: 09 lip 2012, 20:34
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY

#133

Post napisał: lepi » 12 sie 2023, 17:40

A czemu? Napisałem , zwykle, jeśli nie ma szczególnych przesłanek. A czy w tym przypadku są to nie oceniam. Nie tego chaosu nie da się ocenić 😉


atom1477
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 67
Posty: 3777
Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
Lokalizacja: ::

Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY

#134

Post napisał: atom1477 » 12 sie 2023, 18:01

No dobra. Już nie dokładajmy więcej chaosu niż jest :D
Czyli EOT w sprawie dzielnika napięcia.

Awatar użytkownika

Autor tematu
Rafalgl
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 95
Posty: 1238
Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43

Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY

#135

Post napisał: Rafalgl » 15 sie 2023, 22:07

No więc podłączyłem to jakoś. Zasilacz mały 3,3v i mój duży 50v. Masy obu połączone w jedno. Dzielnik od masy do części 50v. Napięcie odniesienia 3.3, z szeregowym rezystorem 1M, zwarte diodą z napięciem badanym. Badane rezystor 1K. Wyjście układu poprzez rezystor na baze tranzystorka i led na wyjściu open collector z rezystorem podciągającym do plusa 3,3v.

Powyżej 13v zapaliła się dioda. Sukces.

Powyżej 25v zasilacz 3.3v eksplodował :shock: A konkretnie kondensator 16v/100uf. Dlaczego prąd nie spłynął do wspólnej masy, tylko przepłynął z plusa jednego zasilacza na drugi?
Kto pyta, nie błądzi.


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 7738
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY

#136

Post napisał: pukury » 15 sie 2023, 22:15

Hej.
Po raz kolejny - naucz się operować schematami.
W sieci jest sporo darmowych programów do tego celu.
Albo - kajecik , ołóweczek i fotka.
pzd.
Mane Tekel Fares


Darek05
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 183
Rejestracja: 06 wrz 2007, 23:18
Lokalizacja: Wodzisław Śl.

Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY

#137

Post napisał: Darek05 » 15 sie 2023, 23:33

Rafalgl pisze:
15 sie 2023, 22:07
.........
Powyżej 25v zasilacz 3.3v eksplodował :shock: A konkretnie kondensator 16v/100uf. Dlaczego prąd nie spłynął do wspólnej masy, tylko przepłynął z plusa jednego zasilacza na drugi?
Pomyśl dlaczego kondensator eksplodował, napięcie 25V a kondek na napięcie 16V, tu nic nie jest logiczne ?, ten opis nic nie mówi, pokaż schemat, jest taka zasad prąd płynie tam gdzie jest mu łatwiej.
:D Pozdrawiam DAREK
O0O0O0O0O0O0O0O0O


atom1477
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 67
Posty: 3777
Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
Lokalizacja: ::

Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY

#138

Post napisał: atom1477 » 15 sie 2023, 23:54

Rafalgl pisze:
15 sie 2023, 22:07
Dzielnik od masy do części 50v. Napięcie odniesienia 3.3, z szeregowym rezystorem 1M, zwarte diodą z napięciem badanym. Badane rezystor 1K. Wyjście układu poprzez rezystor na baze tranzystorka i led na wyjściu open collector z rezystorem podciągającym do plusa 3,3v.
Skąd takie bezsensowne połączenia?
Bo na pewno nie ode mnie.
Narysuj to na schemacie bo pewnie też sporo rzeczy tutaj pomyliłeś.

Awatar użytkownika

Autor tematu
Rafalgl
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 95
Posty: 1238
Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43

Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY

#139

Post napisał: Rafalgl » 16 sie 2023, 01:14

Nie mam żadnego schematu. To było na płytce stykowej robione metodą prób i błędów. Wyleciał w powietrze zasilacz plytki stykowej (3.3v / 5v). Po wystrzale od razu rozwaliłem całość aby oszacować szkody i wymienić wywalony kapacytor. Zaczynam już tracić cierpliwość do tego komparatora, ch** wie gdzie mam dać pojedynczy rezystor, gdzie dzielnik napięcia, gdzie nie dać nic a gdzie dać diodę prostowniczą, w którą stronę i w jakim celu. O ich wartościach już nie wspominając. Nie wiem nawet jakie powinienem mieć prądy i napięcia na poszczególnych nóżkach, nie wiem czy masy muszą być połączone czy mogą być oddzielne. Nie wiem co do której masy ma iść. Mam coś obliczać a nawet nie wiem co. Jedyny schemat który ktoś próbował zbudować, jak się okazało nie działał. Także dla tych wedle których to jest tak proste i logiczne mam propozycje - wrzućcie wasz schemat a ja zmontuję na płytce i zobaczymy czy działa. Ale kompletny, a nie taki do którego jak się okazuje muszę dodawać jakieś rezystory i dzielniki napięcia i coś dłubać aby zadziałało. Wartości niech sobie będą szacunkowe. Już nie mam tutaj wymagania żeby było 0,01v czułości. Niech będzie z 0,5v, ja już potem sobie będę dobierał aż osiągnę zadowalający mnie próg. Założę się, że wyjdzie to znacznie bardziej skomplikowane, wbrew waszym sugestiom, że to niby dziecinnie proste.
Kto wie, może już jest spalony ten komparator a ja walczę z wiatrakami. Ale spoko, mam ich trochę na zapas, tylko żebym chociaż wiedział co mam złożyć bo neistety też nie wrzucacie schematów jak co do czego, a ode mnie tego oczekujecie. :roll:

Już dawno w symulatorze elektroniki bym to zaprojektował, tak zwykle robię niestety tam komparator występuje w totalnie okrojonej wersji, 2 wejścia i jedno wyjście, bez żadnych ustawień, bez wejścia zasilania, masy itd. Więc nawet nie mam jak tego przetestować. Chyba że dalej po omacku. A wteydTylko czekać aż coś pierdyknie w głównym zasilaczu/przetwornicy i będzie po zawodach. :(

Dodane 1 godzina 5 minuty 20 sekundy:
Robie ostatnia probe... i wtedy wrzuce scgemat niezaleznie od efektu

Dodane 54 minuty :
Nic z tego. Poddaje się.

Stanęło na czymś takim:

Obrazek

Tam gdzie znaki zapytania, tam próbowałem z paroma rezystorami ale nic z tego. Proszę o poprawienie schematu i wskazanie błędów. Do doopy te komparatory :)
Kto pyta, nie błądzi.


atom1477
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 67
Posty: 3777
Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
Lokalizacja: ::

Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY

#140

Post napisał: atom1477 » 16 sie 2023, 09:10

Rafalgl pisze:
16 sie 2023, 02:08
Nie mam żadnego schematu.
A nam myślisz że spadają z nieba?
Schematy są jak się je robi.
Nie masz, to zrób. Tyle w temacie (to na przyszłość, bo teraz coś tam dałeś).

Wracając do obecnego schematu:
Powieliłeś ze 4 błędy jakie już Ci wytykaliśmy/poprawialiśmy.
Musisz wrócić do naszych opisów. A jak tam nie znajdziesz schematów tylko opisy tekstowe, to nie miej do nas pretensji: Ty też nie robiłeś dla nas schematów tylko opisy.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „INNE MASZYNY i URZĄDZENIA”