Tokarka tsb 20 problem z przecinaniem

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

gaski
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 315
Rejestracja: 30 paź 2007, 16:25
Lokalizacja: łódzkie

#21

Post napisał: gaski » 24 paź 2008, 14:26

Draco pisze:
rudzik6 pisze:takie odwrotne zamocowanie powoduje docisk wrzeciona do łozysk i zmniejszanie drgań.

to ja zle rozumiem czy maszyna ma jakies lozyska tylko po jednej stronie? :shock: myslalem, ze lozysko to pierscien ktory znajduje sie wokol jakiegos walka i z ktorej strony nie przycisniemy to i tak sie na nim oprze?
Masz rację w zupełności, ale są też tokarki (stare), które mają nadmierne luzy na tychże łożyskach i pod wpływem działania oporów skrawania, wrzeciono w pierwszej fazie przecinania unosi się w ramach tego luzu do góry i dopiero zaczyna skrawać. Jeżeli wielkość posuwu jest mniejsza niż suma luzów wrzeciona i suportu, nóż „poczeka” na wykasowanie tych luzów a potem skrawa większą warstwę materiału niż powinien. (co może być przyczyną urwania noża). Takie przecinanie objawia się pralką na powierzchni obrabianej drganiami całej obrabiarki i niemiłosiernym hałasem. Zamocowanie przecinaka w tylnym imaku w pozycji odwróconej częściowo eliminuje to zjawisko, wrzeciono nie jest podrywane do góry, ale jest podrywany suport tokarki. Poza tym obserwacja obróbki jest bardzo utrudniona, a chłodzenie prawie niemożliwe.
Takie rozwiązanie stosuje się przeważnie na rewolwerówkach jako dodatkowy nóż, niekoniecznie przecinak



Tagi:


mrozanski
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 807
Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
Lokalizacja: wlkp.

#22

Post napisał: mrozanski » 24 paź 2008, 18:03

:mrgreen: no to sie dowiedzialem czegos nowego.


wieslawbarek
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 851
Rejestracja: 05 gru 2006, 22:28
Lokalizacja: Bielsko Biała

#23

Post napisał: wieslawbarek » 24 paź 2008, 22:09

Ta metoda ma także swoje minusy kiedyś urwałem w ten sposób górną szufladkę w ruskiej 16 K20 o czym pisałem w temacie o tokarkach bługarskich co prawda materiał był nieprzyjemny do obróbki (odlewy ze stali nierdzewnej odpornej na działanie morskiej wody) 10-15mm na raz i wytaczak 40 mm.Co do zalety grawitacyjnej że lepiej spadają wióry to też ale żeby swobodnie wypadały z rowka to lepiej stosować płytki typu np.LFMX które zwijają wiór do środka bo jak je już tam cos chwyci to żada grawitacja nie pomoże :lol:


Frantz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 281
Rejestracja: 14 lis 2007, 21:19
Lokalizacja: Śląsk

#24

Post napisał: Frantz » 25 paź 2008, 01:11

Witam .Widze że na ten temat mozna by napisac prace doktorską ale ja chciałbym wiedzieć co to jest górna szuflatka ,bo tokarke 16 k 20 znam i nawet ma ona dobrą opinie w końcu na tej konstrukcji rosjanie zbudowali pierwsze CNC.Czy chodzi o imak narzedziowy z sankami narzędziowymi czy jakie licho .Bo ja sie nie spotkałem z takim określeniem Pozdrawiam !!!


WIESIO
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 1
Posty: 14
Rejestracja: 26 sie 2007, 23:05
Lokalizacja: Piotrków

#25

Post napisał: WIESIO » 25 paź 2008, 01:27

górna szufladka to jest to samo co sanki narzedziowe


wieslawbarek
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 851
Rejestracja: 05 gru 2006, 22:28
Lokalizacja: Bielsko Biała

#26

Post napisał: wieslawbarek » 25 paź 2008, 09:50

Przepraszam za te lokalne określenia .ale to jest tak samo jak z planszajbą futrem szajbą czy borsztangą na Śląsku wszyscy wiedzą o co chodzi,a z tokarkami jak z samochodami moze być najlepszej marki jak jest wyjechana to nazwa nic nie pomoże.Robiłem równocześnie na dwóch 16 k20.Jedna niezła sanki narzędziowe z posuwem automatycznym konik chydrauliczny sztywna i dokładna ,druga luz na wrzecionie (około0,02) na której nie szło toczyć i dlatego stosowałem metode z wytaczakiem po drugiej stronie i tak szło i to nieżle.Po wyrwaniu sanek narzędziowych rozebrałem w końcu to wrzeciono przeszlifowałem pierśćień dystansowy łożyska i przynajmniej z drganiami problem się skończył.


Frantz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 281
Rejestracja: 14 lis 2007, 21:19
Lokalizacja: Śląsk

#27

Post napisał: Frantz » 25 paź 2008, 22:34

Dzieki ,zawsze sie czlowiek czegoś nauczy :mrgreen:


wieslawbarek
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 851
Rejestracja: 05 gru 2006, 22:28
Lokalizacja: Bielsko Biała

#28

Post napisał: wieslawbarek » 27 paź 2008, 10:15

Gdzieś przy tym wszystkim umknął nam jeszcze jeden sposób na zredukowanie drgań przy cięciu ,trzeba przecinak ustawić trochę powyżej osi nie można wprawdzie dociąć do końca ale te parę mm to można nawet piłką :mrgreen:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”