Pogadajmy o cenach ogrzewania pellet/gaz.

Co możesz odebrać, po pół roku? To tylko sposób rozliczenia. Energia jest tylko w czasie rzeczywistym w sieci.

Dodane 4 minuty 44 sekundy:
Nie ma. Masz kilka instalacji PV na wsi. Pełnia lata, z pełnym nasłonecznieniem. Kilka instalacji, a wszyscy w pracy. Działają tylko klimatyzacje lub lodówki. To co ma ją odebrać? W sieci lokalnej NN wzrasta napięcie i pyk automatyka odłącza. Ty nie wiesz jak to działa?
Wiedziałem, że jesteś dyletantem.

Od początku piszę że tak się odbiera nadprodukcję energii a ty chcesz mi wmówić że nie jest tak tylko tak jak ty piszesz. Jak zwał tak zwał, idea jest ta sama, niech będzie na twoje.
Jak sieci NN mają 60 lat i są niskiej jakości to tak się dzieje, sieć NN nie jest w stanie odebrać nadmiaru prądu i napięcie rośnie. Na szczęście na jednym trafo jest co najwyżej kilka domów, więc nie ma z tym problemu. Wszystko idzie ładnie do trafo a potem do SN. A jak nie idzie bo w gniazdku jest 240v to administrator danego trafa obniża napięcie sieciowe do minimalnego i wszystko gra. Także mój mały orionku noe skacz bo w tej kwestii jeszcze mało się nasłuchałeś od "specjalistów" równych tobie.

Ta tylko ten administrator przyjedzie za tydzień. A za tydzień pogoda się zmieni i znów trzeba podnieść. Dlatego od tego odchodzą, bo system już się dereguluje. Na ko;ci tej Lini para idzie w atmosferę. Ktoś za to musi zapłacić, bo nie ma darmowych obiadów. Za dużo tego jest. W mieście takich problemów nie ma, bo odbiorców dużo, ale tam z kolei nie bardzo jest gdzie montować.
To nie jest takie proste, jak ci się zdaje, że jak ty, posmerasz żarówkę, to się w elektrowni zaśmieją.

Można teoretycznie tę energię magazynować. Stąd taka podnieta wodorem. Wytworzyć się go da dość łatwo, ale przechowywać i powtórnie zamienić na prąd już nie. Cała sprawność procesu na poziomie między fotosyntezą, a silnikiem parowym. Taka to rewelacja. W ogniwie paliwowym sprawność będzie większa, ale to bardzo drogie urządzenie i cena raczej nie spadnie ze względu na materiały.
Na razie technika nie nadąża za ideologią, a tempo jest zbyt duże.

Co który to lepszy specjalista widzę....
Napięcie na transformatorze obniża się do minimalnego poziomu dopuszczalnego prawem aby ostatni użytkownik linii NN je osiągał w gniazdku. Ustawia się raz i do widzenia. 45 kWp przy kilku odbiorcach na jednej sieci NN podwyższa napięcie o ok 10-15V na fazę (w systemie instalacji pv trójfazowej). Dlatego napięcie ustawia się gdy jest spodziewana minimalna produkcja z pv na danym odcinku. Generalnie na wsiach gdzie moc przyłączy jest na poziomie 15kW i odbiorców na jedno trafo jest mało nie ma z tym wgl problemu.
Co do przepływu prądu przez transformator i czy nadprodukcja przechodzi na stronę SN to nie będę się trudził bo to wiedza na poziomie 7 klasy podstawówki. Pan z Taurona to po prostu typowy idiota. W pewnym sensie można usprawiedliwić jego idiotyzm tym że nie jest człowiekiem kompetentnym. On ma za zadanie sprzedawać energię a nie namawiać żeby ktoś ją sobie produkował sam. Każdy dostawca ma obowiązek odebrać nadwyżkę i kropka. Nie ma tu żadnych dywagacji w tej kwestii. Zaufana osoba w PGE wyraźnie zaznaczyła mi że są w stanie odebrać każdą ilość energii. Kwestia jakości sieci.

Ma sens dla wytwórcy i tylko dla niego, bo wszyscy inni do tego cudu dopłacają.
Może kiedyś to się zmieni. Zaświeci słoneczko włączy się klima, pralka, lodówka, prasowarka, autonomiczny odkurzacz, wibrator żony i wytworzona energia zostanie zużyta, bez,, magazynowania w sieci". Słonko zasłoni chmura, wszystko się wyłączy.
Jak wyjdzie, znów się włączy i dokończy. Wszyscy zadowoleni. No może poza żoną.

walcu23 pisze: ↑

11 lut 2022, 18:09

Co do przepływu prądu przez transformator i czy nadprodukcja przechodzi na stronę SN to nie będę się trudził bo to wiedza na poziomie 7 klasy podstawówki.

Oczywiście że transformator działa w obie strony, ale tylko w zakresie mocy znamionowej.
Do tego w sieci są spadki napięć, moc bierna itp.
Także sprawa jest bardziej skomplikowana...