Bez konika. Wałek jakieś fi50, długi na 65 (docelowo). Tylko w uchwycie.
Przybierałem 0.5, a nóż zbierał ku środkowi wałka coraz mniej - na środku wałek był najdłuższy (najgrubszy).
Jak na mnie ma to sens, jak nie zablokowany suport, to wypadkowa sił mogła odpychać go od detalu (płytka ma jakiś tam R nieduży).
@grzegorz_sg - nie nie, te kostki to dociskały suport do łoża. Bez nich (albo z luźnymi) to mogłem suport unieść nad łoże. Zresztą one są kluczem imbusowym przykręcane i to z obu końców, więc byłoby to trochę niepraktyczne

Tak więc chyba po DTR sięgnę, bo oczywiste (wajcha do blokowania) się tu nie sprawdza (tylko na koniku).
No chyba, że macie inne pomysły
