Ja do zagładzania po skrobaniu używam chińskiej osełki z węglika boru, takiej jak ta: https://pl.aliexpress.com/item/32930977 ... LgY2j&mp=1 - do ostrzenia okazała się zbyt twarda, bardzo opornie uwalnia ścierniwo. Tylko trzeba psiuknąć naftą/dieslem/WD40, bo inaczej szybko się zapycha. Możesz też używać kawałka tarczy szlifierskiej do cięcia stali. Może być nawet dokładnie oszlifowany klocek z twardej stali - też działa.
Z moich bardzo skromnych doświadczeń powiedzieć mogę tyle - trochę bawiłem się w "docieranie" płyty żeliwnej papierem ściernym naklejonym na uprzednio doskrobany klocek ze stali (ciekawiło mnie co z tego w ogóle mi wyjdzie). Nie zauważyłem, aby skrobak z pilnika tępił się szybciej na tak potraktowanej powierzchni. Natomiast przy odbijaniu na płycie granitowej, poza tym, że żeliwną mocniej "przysysało", to trochę jakby bardziej "szurała" po granicie, mimo dokładnego wytarcia. No i jakby ryski jakieś zostawały, szczególnie przy bardzo cieńkiej warstwie tuszu. Chociaż to mogą być moje fiksacje, bo chorobliwie troszczę się o swoje sprzęty i narzędzia. Na chłopski rozum - coś się na pewno wbije, a czy to mieć będzie znaczenie marginalne lub nie - to pytanie do mądrzejszych. Najprościej - weź kawałek tarczki do cięcia i tym zagładzaj.