skrobanie

Bisu pisze: ↑

22 kwie 2021, 17:33

Pytanie odnośnie filmu olejowego i tego co powierzchnia skrobana ma zapewnić.
Dochodzę do etapu, gdzie płyta zasysa szufladkę (czysta płyta bez tuszu). No jest to jakaś tam cecha płaskości tylko, czy z natury potrzebna.
Jaką precyzją i powierzchnią trzeba się wykazać, żeby taki efekt miał miejsce? Ew efekt poduszki powietrznej? Ciekawi mnie to, bo teraz pod lupą zeskrobuję, pojedyncze górki zapolerowane na płycie zbierając tyle co nic. Dążę w dobrą stronę, czy dołek im większy tym lepszy (więcej oleju zbierze). Precyzją idę w dobrą stronę, czy niepotrzebnie tracę czas? Teraz generalnie "bawię się", ale nie wyobrażam sobie robienia w ten sposób metrowej tokarki.

Powiedz jakiej płyty traserskiej używasz? Ostatnio robię sobie liniał 60 stopni 330x35 i przy kontakcie ok 40% klei się do granitowej ale na skrobanej żeliwnej ładnie pływa na oleju. Tak wygląda po 2 godzinach skrobania

wg. mnie na łożu po skrobaniu powinien być robiony "flekinig" dla zachowania dołków olejowych

Trochę nie na temat:

Bisu pisze:żeby oderwać część od płyty z olejem musiałem użyć siły takiej jakbym podnosił myślę z 30-40kg, a to tylko dwa paski - 135mmx25 oraz 135mmx20

jakoś mnie to nie dziwi 0,135 m x 0,025 m = 0,003375 m^2, a to x 1 bar (10^5 Pa) = 337,5 N tj. ok. 34,4 kG
To taki czarny scenariusz łodzi podwodnej, która opadnie na dno.
posting.php?mode=reply&f=66&t=10867#

Wrzucam kilka zdjęć do oceny ze skrobania mojej fda16 cnc, co myślicie? Jakieś rady?? Do krzyżaka planuje dodać flakaking przed ostatecznym montażem

Kolumna osi z, od 1965r wymagała tylko 4 odbić żeby wprowadzić płaskość plus 2 "flaking"


Ten element znam od nazwą "knee" po polsku to też będzie "kolano"?



Mam nadzieję że najbliższe 40 lat obędzie się bez żadnego remontu w najgorszym stanie jest stół około 7 setek zużycia, następnie powierzchnie boczne jaskółek, czy to jest standard że te elementy najbardziej się zużywają??

Ładna robota, stół będzie się przesuwał jak na poduszce magnetycznej są tam zgarniacze wiórów, bo jak nie to dorób.

Tak. Te powierzchnie się najbardziej zużywają, bo są najmniejsze.Duże naciski i często pracują.
Robota dobra i ładnie zrobiona. Co prawda, po montażu nie będzie widać, ale będziesz miał świadomość, że jest wewnętrznie ładna.

rc36 pisze: ↑

19 cze 2021, 11:32

Ładna robota, stół będzie się przesuwał jak na poduszce magnetycznej są tam zgarniacze wiórów, bo jak nie to dorób.

No właśnie nie ma żadnych, maszyna była trochę nieprzemyślana albo niedopracowana. Muszę wymyślić jakieś nisko profilowe zgarniacze. Każde 5mm szczególnie w "y" jest na wagę złota. Nie wszędzie były nawet zrobione kanaliki na olej...
Mam nadzieję że wszystko będzie teraz pływać zapowiada się bardzo dobrze

orion32 pisze: ↑

19 cze 2021, 15:24

Tak. Te powierzchnie się najbardziej zużywają, bo są najmniejsze.Duże naciski i często pracują.
Robota dobra i ładnie zrobiona. Co prawda, po montażu nie będzie widać, ale będziesz miał świadomość, że jest wewnętrznie ładna.

Na kolumnie było dosłownie kilkanaście kilkadziesiąt punktów styku na bocznej powierzchni jaskółki, nic dziwnego w sumie. Od 1965r pewnie kilka kilo stali przerobiła.

Dzięki Panowie za dobre słowa. To dobra motywacja do dalszej pracy puki co nie mogę się napatrzeć jak pięknie to wszystko wygląda. Gdy kupiłem maszynę wyglądała ona tak:

Z każdego trupa da się coś zrobić
Gdy skończę wrzucę zdjęcia całości
Gdyby ktoś był zainteresowany to skrobanie bocznej części jaskółki od zera zajęło około 4 godzin, czoło kolumny około 6 może 7 godzin skrobak z tych płytek które pokazałem powyżej to przepaść w porównaniu do poprzedniego z płytki tokarskiej

Waszym zdaniem lepiej zrobić zgarniacze z filcu i blaszki mosiężnej czy szukać bardziej współczesnych z gumy?
W przyszłości jak wszystko ruszy będę chciał jeszcze podnieść kolumnę o około 20-30mm, tracę sporo zakresu w osi z przez napęd śruby paskiem

Mam pytanko odnośnie do przygotowania płytki z węglika do skrobania. Wg wielu źródeł (między innymi nieoceniony dla mnie @manfix ) odpowiednie spolerowanie płytki odgrywa ważną rolę. Widziałem nawet kolegów, którzy pokusili się o lustro. Jak to jednak otrzymać nie posiadając szlifierki wolnoobrotowej (np. takiej: ) ? Czy na zwykłej szlifierce stołowej da się osiągnąć ten efekt?

Może używając tego typu talerzy i krążków z nasypem diamentowym - https://pl.aliexpress.com/item/32330959 ... 3c498cWtt4 ? A może taki talerz zamontować w tokarce? Mam kamienie DMT Dia Sharp i jakoś wstępnie poradziłem sobie "z ręki" z wyprowadzeniem geometrii ale chciałbym teraz wypolerować - moje japońskie kamienie wodne wydają się nie brać węglika...

https://youtu.be/S9N3Q8Qww2A

9:35

Dyski dostępne na ali za grosze

WiktorKowalczyk pisze: ↑

16 wrz 2021, 12:22

Mam kamienie DMT Dia Sharp i jakoś wstępnie poradziłem sobie "z ręki" z wyprowadzeniem geometrii ale chciałbym teraz wypolerować - moje japońskie kamienie wodne wydają się nie brać węglika...

Znana z chininy na rynku narzędzi firma Y*to sprzedaje w wiadomym serwisie aukcyjnym płytki stalowe z nasypem diamentowym, różne gradacje, koszt w przybliżeniu 20zł za sztukę. Kupiłem, sprawdziłem - działają i swej ceny są warte z nawiązką. Podobne płytki można kupić i na dalekim wschodzie, za odpowiednio mniejszą kwotę.

Szukaj pod nazwą "osełka diamentowa".

Tutaj od trzynastej minuty jest pokazany sposób ostrzenia węglikowej płytki skrobaka:



"Ałmaznaja pasta" to oczywiście pasta diamentowa, ale można też użyć zawiesiny na przykład w oleju, z samego proszku.

Ale jeżeli rozumiesz po rosyjsku, to i cały materiał polecam - a kanał tego pana, to jeden z lepszych blogów o skrobaniu, jaki znalazłem.