bartuss1 pisze: ↑29 mar 2021, 09:07
Jeszcze jest ewentualność z masyną parową, troche drewna kominkowego i sie kręci.
Też się tym tematem zainteresowałem, nawet kombinowałem z pierścieniami z innych metali żeby ten silnik był bardzo trwały. Jak na XXI wiek przystało.
Ale zależy do czego byś chciał go zastosować. Ponieważ do ciepła to bez sensu, wystarczy piec. Do prądu też bez sensu bo energii elektrycznej nie da się zmagazynować. Musi być na bieżąco zużywana bo inaczej będą straty.
W dodatku sam silnik parowy jest ciężki w regulacji. Nie z powodu samego silnika ale kotła z parą. Musisz w nim palić proporcjonalnie do obciążenia, co przy paliwach stałych jest karkołomne. W przeciwnym wypadku albo spada temperatura i silnik traci moc. Albo temperatura rośnie i zawór bezpieczeństwa się otwiera powodując straty. Można ten problem zmniejszyć powiększając zbiornik na wodę/parę. Tylko że wtedy straty rosną, a start takiego molocha trwa dłużej.
Na łódce by się sprawdziło, od razu miałbyś ogrzewanie. Ale do innych zastosowań to wątpię, są lepsze rozwiązania.
Ciebie interesuje głównie grzanie, bo energia elektryczna musi mieć odpowiednie parametry. Więc możesz sobie zrobić kolektory jak mówiłem. Latem zasłaniane białą blachą lub plandeką. A ciepło magazynować na noc, przepuszczając rurki z wodą przez tzw akumulator ciepła (duży pojemnik z wodą lub piasek).