Elektrownia wiatrowa z krokowca

Może tracker, wydaje się to jedyne rozsądne rozwiązanie tylko jak zawsze jest jakieś ale.
Jak na razie w zależności od miejsca montażu trackery są na nieopłacalne lub na granicy opłacalności. W najbliższych kilku dekadach szykuje się znaczna podwyżka cen stali - takie są prognozy ze względu na przestawianie hutnictwa na proces wodorowy. Bez drastycznego wzrostu sprawności paneli nie ma szans na opłacalność skomplikowanych (materiałochłonnych) konstrukcji, w dodatku wymagających konserwacji i obsługi.

IMPULS3 pisze:moze panel będzie dwustronny

Może jednak nie, bo jak zasłoni ziemię z góry, to co ma odebrać z dołu?

IMPULS3 pisze:Co mnie to obchodzi.

Wydawać by się mogło że jednak Cię obchodzi, skoro tak tego bronisz.

IMPULS3 pisze:a może będzie wyłapywał promieniowanie z kosmosu a nie z Ziemi.

Póki co za wiele tego do nas nie dociera poza promieniowaniem naszej gwiazdy, ale może planujesz jakieś zmiany w tym względzie?

IMPULS3 pisze:Może zaczniesz wreszcie debatę ze Strike?

Nie, dziękuję.
Może zamiast uciekać się do tak niskich prowokacji po prostu zaprezentujesz SWOJE zdanie na jakiś temat, zamiast TYLKO prezentować cytaty wątpliwej jakości?

Z jednym mogę z Tobą zgodzić - kolektory słoneczne, stosunkowo tanie, proste, niezawodne i "robią robotę".
Aa, no i podoba mi się Twoja spawana tokarka.

pitsa pisze:Czy montując panele na gruncie pokrywa się szczelnie całą powierzchnię?

Zależy od punktu widzenia.
Patrząc prostopadle do powierzchni ziemi - nie.
Patrząc prostopadle do powierzchni paneli - tak.
Liczy się kierunek z punktu widzenia padania promieni słonecznych. Dąży się optymalnego zacieśnienia rzędów, z jednoczesnym jak najmniejszym wzajemnym zacienianiem się paneli w sąsiednich rzędach. Tu kłania się konstrukcja paneli - zacieniona celka blokuje pracę całego panela. Z tego powodu panel dzieli się na kilka obwodów i w puszce przyłączeniowej z tyłu są diody prostownicze które "wycinają" z obwodu zacieniony segment.

IMPULS3 pisze:Nie bronię tylko wspomniałem że się mówi o takiej koncepcji. A to różnica. natomiast za panelami (czy bardziej za technologia tego typu) jestem jak najbardziej .

Również jestem za, montowałem to w czasie kiedy w Polsce nie było jeszcze dotacji, większość robiliśmy w Danii i Szwecji.
Na mazurach 100kW, w Przasnyszu 40kW, trochę instalacji na budynkach basenów itp.
Patrząc jaki jest teraz boom na to może nie warto było tego rzucać. Jedną instalację robiliśmy w Kirunie w Szwecji na kole podbiegunowym.

Pewnie będzie się mówiło o tej koncepcji jeszcze przez kilka kolejnych dekad i może masowej realizacji nie zaznać tak jak wiele do niej podobnych.

Problem dotyczy tak samo wyeksploatowanych łopat z wiatraków, czy.. samochodów elektrycznych.
W Norwegii mają już z tym problem, naprawy powypadkowych, czy uszkodzonych na drodze elektryków są tak drogie, że w większości wylicza się szkody całkowite. Ostatni głośny przypadek to złomowanie kilkulatka ze względu na kilkucentymetrową dziurkę w podłodze, a ściśle w obudowie akumulatora. Naprawę wycenili na ponad 150k zł.