Trwałe lutowanie stali
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2329
- Rejestracja: 25 kwie 2016, 11:58
- Lokalizacja: Jodlowa
- Kontakt:
Re: Trwałe lutowanie stali
Ja lutuje stalowe dekle / obudowy do maszyn za pomocą palnika gazowego, pasty lutowniczej i cyny do lutowania miedzi (rurek miedzianych), kilka zł w sklepie wod kan co itd. Blachy wycięte na laserze że stali s235, gięte na prasie, części łączone na zakładkę. Pasta do lutowania zawiera topnik, cynę i pewnie coś jeszcze (na skład nie patrzyłem). Stal czyszczę tylko papierem ściernym, nakładam pastę. Palnikiem rozgrzewam (bardzo delikatnie, nie grzejąc bezpośrednio na pastę ale na stal obok, najlepiej grzać impulsowo bo cienka blacha pod palnikiem to 3 sekundy i pasta się gotuje. Jak zauważe że pasta się zacznie błyszczeć (to znaczy że cyna zaczęła się topić) przestaje grzać i dokładam trochę cyny ołowiowej ze szpuli. Czekam aż ostygnie i gotowe.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 27
- Rejestracja: 30 sie 2020, 18:18
Re: Trwałe lutowanie stali
Przepraszam, że odpisuję po tak długim czasie. Elementy ostatecznie udało się polutować, choć nie za pierwszym razem. Problemy były trzy:
- brak pasty lutowniczej -> kupiłem pastę do cynowania firmy Cynel (organiczną),
- nieodpowiednia cyna -> kupiłem cynę LC30 firmy Cynel,
- nieodpowiednio oczyszczone elementy -> pojawił się problem z oczyszczeniem starej, oryginalnej siatki stalowej; opalarka załatwiła sprawę.
Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję za pomoc!
- brak pasty lutowniczej -> kupiłem pastę do cynowania firmy Cynel (organiczną),
- nieodpowiednia cyna -> kupiłem cynę LC30 firmy Cynel,
- nieodpowiednio oczyszczone elementy -> pojawił się problem z oczyszczeniem starej, oryginalnej siatki stalowej; opalarka załatwiła sprawę.
Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję za pomoc!

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Re: Trwałe lutowanie stali
Czasem udaje się stal polutować "na Aspirynę" ( Polopirynę z przepisu lekarza
).

-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 122
- Rejestracja: 25 gru 2020, 10:14
- Lokalizacja: prawie w centrum Polski
Re: Trwałe lutowanie stali
Jestem tutaj nowy, więc wcześniej tego wątku nie widziałem. To się wypowiem.
Cyna musi zawierać jak najwięcej ołowiu 75%.
Przed pastą należy oczyścić pow. mechanicznie, nałożyć pastę i podgrzać, wybielić. Teraz możemy zacząć nakładać cynę (ołów) na element(y). Szifenmachen i gotowe połączenie.
Cyna musi zawierać jak najwięcej ołowiu 75%.
Przed pastą należy oczyścić pow. mechanicznie, nałożyć pastę i podgrzać, wybielić. Teraz możemy zacząć nakładać cynę (ołów) na element(y). Szifenmachen i gotowe połączenie.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 603
- Rejestracja: 30 gru 2009, 23:21
- Lokalizacja: W-wa
Re: Trwałe lutowanie stali
Dziwne, tyle odpowiedzi i nikt nie napisał, że stal (nie ocynkowaną) można bez problemu lutować używając jako topnika kalafonii, najlepiej rozpuszczonej w spirytusie - denaturacie. Taką blaszkę 1 mm, smarujemy pędzelkiem miejsce lutowania, do tego lutownica 250W i cyna w drucie z kalafonią. Oczywiście jak blacha spora, to i palnik do podgrzewania okolicy miejsca lutowania może być potrzebny, ale to widać czy cyna się rozpływa czy krzepnie. Kalafonia nie powoduje w przyszłości korozji, jak niektóre topniki. Pisząc cyna w drucie, oczywiście miałem na myśli tradycyjny stop cynowo-ołowiowy. Stop bez ołowiu się nie nadaje, daje niepewne połączenie, ale chyba o to chodzi w tym wynalazku.
Na aspirynę to się lutuje przewody nawojowe w emalii (cienkie, kiedy usunięcie emalii jest prawie niemożliwe).Andrzej 40 pisze:Czasem udaje się stal polutować "na Aspirynę"
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Re: Trwałe lutowanie stali
Też, ale również przewody aluminiowe. Trzeba potem oczyścić, bo aspiryna to kwas.Grzegorz53 pisze: ↑03 sty 2021, 20:51Na aspirynę to się lutuje przewody nawojowe w emalii (cienkie, kiedy usunięcie emalii jest prawie niemożliwe).Andrzej 40 pisze:Czasem udaje się stal polutować "na Aspirynę"
A bardzo cienkie przewody w emalii można też "zespawać" zapalniczką - robi się ładna kulka na połączeniu. Oczywiście jeśli mamy możliwość wyciągnięcia końców przewodów na jakieś 5mm od np. uzwojenia.