Re: Koronawirus mix 2

Też tak myślę. Staram się w domu nie siedzieć, a dziś nawet w Ikei byłem. Dwa pudełka produktu VINTERSAGA przywiozłem, tak dla zdrowotności, na rozgrzanie, na jesień. Ale, jak się słyszy, że wszędzie lokdałn, wszędzie straszą ilością zajętych respiratorów, a portugalska Krajowa Rada Etyki Lekarskiej i Deontologii Stowarzyszenia Lekarzy wydała zalecenia, kogo ratować w pierwszej kolejności, to trochę człowiekowi się udziela. Zasadą jest: "salvar mais vidas e mais anos de vida", czyli uratować więcej istnień i więcej lat życia.

Czyli jak swoje przeżyłeś, a jeszcze masz obecność chorób współistniejących, to na paliatywną? Bo stan funkcjonalny wielu narządów należy dokładnie ocenić wraz z wiekiem. W Portugalii ten dokument wyciekł. Co przygotowuje nam Mateuszek? Opiekę paliatywną dla odłączanych?

A może dobra Bozia oszczędzi? Chyba faktycznie trzeba wierzyć, bo inaczej idzie zgłupnąć do reszty.

jasiu... pisze: ↑

14 lis 2020, 19:57

Staram się w domu nie siedzieć,

A ja tam mogę za bramę się nie wychylać. W mijającym tygodniu wyjechałem raz (wczoraj) I tylko dlatego, że klienta przypiliło i nie mógł czekać do przygotowanej , poniedziałkowej wywózki. A normalnie to tylko przycisk od bramy dla kurierów

jasiu... pisze: ↑

14 lis 2020, 19:57

A może dobra Bozia oszczędzi? Chyba faktycznie trzeba wierzyć, bo inaczej idzie zgłupnąć do reszty.

Ależ wierzę Mocno wierze że będę miał szczęście . Bo jak nie będę miał to mnie utłucze byle co, niekoniecznie Covid.

kamar pisze:a może "draußen "

to chyba tylko w Gogolinie

Ale mimo wszystko to co zapowiadają w Austrii że będzie blokada niemalże całkowita to jednak nie nastraja pozytywnie. A to dopiero jesień... A do wiosny daleeeeeeko.

bartuss1 pisze: ↑

14 lis 2020, 20:13

to chyba tylko w Gogolinie

To dla kogo te podwójne tablice przed każdą wsią u was ?

kamar pisze:To dla kogo te podwójne tablice przed każdą wsią u was ?

a skąd mam wiedzieć, my te dolne napisy zazwyczaj czarnym zamalowujemy, chociaz w każdej wiosce jest jakas siedziba mniejszosci tzw niemieckiej, ale z miast to sie zeszmaciły w sumie tylko dwa - Gogolin i Głogówek (ober glogau) hehe, no a tutejsi tzw Niemcy są bardziej niemieccy niż sami Niemcy, wszystko dla kasy.
pamietam te lata przed ue, jak było w pi*** pracy, pod warunkiem ze masz czerwony paszport, albo wprost pisali w ogłoszeniach paszport niemiecki.
I ja taki bidny Polak to se mogłem tylko strony przerzucać. Z mojej klasy z podstawowki moze 3 osoby nie miały czerwonego paszportu, a w technikum chyba 4 wlącznie ze mną. No ale można sie przyzwyczaić, nie kazdy volksdojcz taki zły.
aha, w podstawówce oficjalnie nie było zadnych niemców - bo był PRL i mieliby przechlapane. Pamietam jeszcze ten "polityczny" exodus w 89, czyli dużo ludzi z "pochodzeniem" wiało do Niemiec, nie ważne ze pochodzenie piąta woda po kisielu, grunt że tam czekało ich lepsze życie. Coś w tym jest, bo raz do roku przyjezdzają na świeta do rodzin i szpanują. A u nas w kosciółku na swieta jest pokaz mody hehe.
no i "jesli wejdziesz miedzy wrony musisz krakac jak i ony"

Dodane 24 minuty 28 sekundy:
Jeszcze mi sie numer z policją przypomniał. Niegdysiejszy somsiad (kolega z klasy) w 89 własnie wyemigrował do onych Niemiec. Potem jego dom i sąsiedni połączono w jeden budynek - jakis motozbyt był, a ze moja chatka stoi nieco na uboczu, to pewnego momentu nawiedzała nie policja, a ja nie wiedziłem co biega, w koncu dzielnicowy sie wygadal ze ów somsiad rozprowadzał narkotyki gdzies tam w niemcach ...
no i pewnego ranka słysze ze pies warczy. Wychodze przed ganek, patrze, a w ogródku stoją dwa niebieskie stworki i prawie sie obejmują, a mój wilczur (taki czarny jak sam diabeł) siedzi 2 metry od nich i warczy. Pytam sie o co chodzi, a oni mnie o somsiada pytają hehe, kurde ja goscia widzałem ostatnio chyba 20 lat temu ... ale komizm sytuacji bezcenny, trzeba było zdjęcie zrobić.

Dodane 5 minuty 34 sekundy:
dzisiaj wracam z budowy z Raciborza i dzwonia z domu - a gdzie ty jestes? a w Langlieben. gdzie? no w Długomilowicach.

Dodane 4 minuty 18 sekundy:
w śląskim tez jest sporo dwujezycznych nazw miejscowosci

IMPULS3 pisze: ↑

14 lis 2020, 20:21

to jednak nie nastraja pozytywnie. A to dopiero jesień... A do wiosny daleeeeeeko.

Może nie pozytywnie ale kartofle w piwnicy a kapusta w beczce Przeżyje się
A że winogron mi latoś pięknie obrodził to i dżemiku wystarczy .

kamar pisze:A że winogron mi latoś pięknie obrodził to i dżemiku wystarczy .

zwykle jest groch z kapustą a u Ciebie dżem? Jak smakuje? Dziwne u was zwyczaje

Dla mnie nie ma lepszego. Wina nie piję odkąd wyrosłem z jaboli Puki się dało to tylko czysta. A teraz to lepiej nie gadać.