OUS-1 dla laików
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 301
- Rejestracja: 13 gru 2013, 20:07
- Lokalizacja: Poznań
Re: OUS-1 dla laików
Ok dzięki. Rdza nie przeszkadza, bo wałek był naoliwiony. Wpust jest szerszy o 0.07mm niż rowek w kołach. Między rowkiem w kole pasowym i zębatych różnice są jeszcze większe. Nie mam w komplecie żadnego koła o szerszym wiencu. Może koła są z innego ous1, a może wersja z Rudy Śląskiej tak miała. Będę musiał dorobić lub dokupić to koło.
Wygląda normalnie jak na ous1 za kilka stów. W rzeczywistości nie jest źle jak się wyczyści.
Wygląda normalnie jak na ous1 za kilka stów. W rzeczywistości nie jest źle jak się wyczyści.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2117
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Re:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 301
- Rejestracja: 13 gru 2013, 20:07
- Lokalizacja: Poznań
Re: OUS-1 dla laików
Jak macie rozwiązaną instalacje elektryczną w Waszych OUSach?
Chodzi mi głównie o to włącznik. Czy jest na w obudowie, ale "mobilny" ? Chodzi mi o to, żeby była możliwość przestawiania maszyny, bez montażu instalacji na stałe do stołu.
Chodzi mi głównie o to włącznik. Czy jest na w obudowie, ale "mobilny" ? Chodzi mi o to, żeby była możliwość przestawiania maszyny, bez montażu instalacji na stałe do stołu.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 301
- Rejestracja: 13 gru 2013, 20:07
- Lokalizacja: Poznań
Re: OUS-1 dla laików
Dzięki za odpowiedź 
Chodziło mi o wyłącznik sieciowy. Mój ous1 takiego nie posiadał. Szukam rozwiązania jak go umiejscowić. Obejrzałem trochę zdjęć w internecie i widzę, że część ma go w obudowie "na kablu" bez mocowania na sztywno do stołu.

Chodziło mi o wyłącznik sieciowy. Mój ous1 takiego nie posiadał. Szukam rozwiązania jak go umiejscowić. Obejrzałem trochę zdjęć w internecie i widzę, że część ma go w obudowie "na kablu" bez mocowania na sztywno do stołu.
-
- Posty w temacie: 5
Re: OUS-1 dla laików

Długo polowałem na tokarkę do warsztatu, bo zawsze mi jej brakowało. Rozglądałem się za TSA, ale nie zrobię na takiej jednej podstawowej rzeczy na warsztacie- nie przetoczę tarczy. Do tego potrzebowałbym maszyny o znacznej wielkości.
Nabyłem OUS'a i nie żałuję. Maszyna chyba kompletna. Jest gitara, koła (wszystkie są 34z-100z w tym dwa x 34 i 50z). Konik, podtrzymka, kieł obrotowy, oryginalny silnik 0.3kw+ falownik 0.75kw, uchwyt czteroszczękowy, trójszczękowy 100mm (szczęki prawe i lewe). Dodatkowa śruba. Brakuje większej części osłony.
Support i konik już przeserwisowałem.
Kolumna po zluzowaniu śrub i rozłączeniu pokrętła ślimaka nie spada i daleko jej do tego. Spasowana jest ciasno i to też mnie cieszy.
Łoże supportu nie jest złe. Szkoda, że ktoś kiedyś używał go jako kowadła.
Ktoś szlifował support? Jaki koszt? Może wyskrobać?
Pytanie drugie. Ile powinno być wałeczków w tylnym łożysku kła obrotowego?
Brakuje mi podkładek kasujących luz śruby pomiędzy flanszami. Zastanawiam się nad wstawieniem łożyska.
Wiadomo. Przeguby napędu do wymiany, bo rzemiosło nie powala.
Udało mi się wczoraj zrobić zestawienie kół dających ok 0.25mm na posuw. Mam parę pomysłów na reduktor i rozłączanie napędu.
Trochę serca trzeba włożyć, ale czuję, że zostanie u mnie na zawsze. Jak nie na warsztacie, to w aucie serwisowym lub gdzieś wywiozę, żebym się na urlopie nie nudził. ♥
Nie mam tabliczki znamionowej, ale ze zdjęć i po oryginalnym malowaniu wnioskuję, że pochodzi z Rudy Śląskiej.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 57
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Re: OUS-1 dla laików
Witamy w klubie. Gratuluję udanego zakupu - obrabiarka wygląda lepiej niż dobrze a kompletne wyposażenie to sukces.
Oryginalny silnik był rumuński na licencji francuskiej 370W albo polski 400W. Wykonanie i możliwości toczenia w porównaniu z TSA-16 kiepskie, ale da się lubić ze względu na uniwersalność.
Różnica w średnicach obróbki niewielka, OUS=170mm, TSA=160mm, a w możliwościach toczenia kolosalna. Mam obie obrabiarki i OUSa używam tylko do frezowania.
Oryginalny silnik był rumuński na licencji francuskiej 370W albo polski 400W. Wykonanie i możliwości toczenia w porównaniu z TSA-16 kiepskie, ale da się lubić ze względu na uniwersalność.
Różnica w średnicach obróbki niewielka, OUS=170mm, TSA=160mm, a w możliwościach toczenia kolosalna. Mam obie obrabiarki i OUSa używam tylko do frezowania.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 57
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Re: OUS-1 dla laików
Mam pytanie - czy na pewno silnik ma moc 0,3kW. Dotychczas spotkałem się z dwoma wersjami - 0,37kW rumuński na licencji francuskiej i 0,4kW polski. Korygowałem te parametry dla lathes.uk.co. i chciałbym wiedzieć, czy się nie pomyliłem.