Studia mechaniczne - literatura

Dobra dobra nie ucz studentów, że to co mówią wykładowcy to święte prawo. Niech sami tez myślą. I powiedz mi jak polejesz tym elektrolitem po łożu co z nim się stanie? jak uszczelnisz łoże przed elektrolitem? Jak będziesz panować nad głębokością wżeru? i na końcu musisz mieć powiedzmy powierzchnie Ra 2,5 i jak to z ta rdzą osiągniesz? A co z narzędziami? z trzonkami noży? z imakiem? Dodatkowo, że to elektrolit to musisz mieć jakieś napięcie, a więc jak podepniesz wirując detal do napięcia?

andrejch2 pisze: ↑

29 wrz 2020, 09:22

Dobra dobra nie ucz studentów, że to co mówią wykładowcy to święte prawo. Niech sami tez myślą. I powiedz mi jak polejesz tym elektrolitem po łożu co z nim się stanie? jak uszczelnisz łoże przed elektrolitem? Jak będziesz panować nad głębokością wżeru? i na końcu musisz mieć powiedzmy powierzchnie Ra 2,5 i jak to z ta rdzą osiągniesz? A co z narzędziami? z trzonkami noży? z imakiem? Dodatkowo, że to elektrolit to musisz mieć jakieś napięcie, a więc jak podepniesz wirując detal do napięcia?

Nie pisze ze to super rozwiazanie i kazdy z nas zaraz bedzie je stosowal.
Zacznij odrozniac co to "praca badawcza czy naukowa" od normalnego zastosowania w przemysle, napisalem jedynie ze widze sens w tym

Loze moze miec oslony z tworzywa sztucznego. Elektrolit dziala na jakie materialy? Na nierdzewke tez? Mozna loze wykonac z lepsiejszego materialu itp.

Jak uszczelnie? oslony harmonijki, wystarcza.

Glebokosc wzeru? Tak samo jak kontroluje sie glebokosc hartowania, weglikotworczosc na przekroju itp. Badasz warunki, srodowisko, napiecia i robisz jakas tabele... tzw. Metoda prob i bledow.

Na koniec dajesz do obrobki wykanczajacej. Szlifowania itp. Podejzewam ze ta metoda jest do obrobki zgrubnej.

Rdza, rdza i rdza... to nie chodzi o rdze - - ta ruda. Tu zapewne chodzi o chemiczne uszkodzenie wiazan. Tzw. Korozja chemiczna. Wszyscy potocznie nazywaja to rdza, ale tego jest kulkanascie rodzaji.

Co z trzonkami i narzedziami? No wlasnie, z czego beda zrobione trzeonki? Ogolnie stale narzedziowie hartowane zalicza sie do materialow nierdzewnych wiec....?

Narzedzia jakie? Wegliki spiekane? Ceramika? wszelkiej masci powloki jak sie sprawdza? Tu masz temat na kilka nastepnych prac doktorskich.


Jak podepne wirujacy material do napiecia? No to juz latwizna. Slyszales kiedys o silniku szczotkowym?


Zebysmy sie zrozumieli.
Nie mowie ze to rozwiazanie jest zle czy dobre. Dla mnie jest po prostu ciekawe. Lubie nowosci. Dla mnie to super ciekawostka i chcialbym taka zobaczyc xD


No i nie oczekuj ze JA, wytlumacze ci, nad czym twoj doktor pracowal kilka lat. Ja zwykly student dzienny co inzyniera zrobil a magistra nie obronil (taka du**). Moja wiedza to podstawy materialoznstwa na kierunku mechanicznym.... szalu napewno nie ma.

no ok nie czepiam się już tego przykładu. Inny prof którego spotkałem poświecił życie badaniu przekładni planetarnych i zajmował się tylko nimi. Każda praca mgr u niego to kolejna przekładnia planetarna doszło już do takiego absurdu, że studenci na obronę magistra robili kolejną przekładnie planetarną, która miała wymiary traktora a redukowała obroty o 1/2. I po co taka praca naukowa? Już widze studentów stanforda którzy na pracę naukową robią taką przekładnie. Co to wnosi? i tu mamy problem polskiej szkoły i szkolnictwa. żeby dostać tytuł trzeba coś wymyśleć nie koniecznie logicznego ani użytecznego po prostu żeby coś było jakaś ciekawostka. Potem obronić tytuł i przeżyć do tych 60 lat i emerytura. Może dlatego nie jesteśmy potęgą naukową na świecie

lolo2 pisze: ↑

29 wrz 2020, 09:17

Materialoznastwo na poczatek nie przejdzie, chlopak sie zalamie.
Pamietam po sobie, jak za cholere nie moglem ogarnac na czym polega hartowanie.
Jest linia, nad nia jest austenit a pod nia ferryt i perlit. Nagle po "magicznym" hartowaniu tak juz nie jest.

Nie moglem tego ogarnac heheh.
Pani wkoncu wytlumaczyla to mi na przykladzie herbaty i cukru i wtedy zrozumialem. Fajny przedmiot byl, polubilem bardzo.

Nawet chyba 4.5 z tego mialem, a przedmiot kosa ustny egzamin. Poleglem na starzonym martenzycie, zapomnialem ze stal taka jest traktowana wg norm jako nierdzewna.

To może „Wstęp do inżynierii materiałowej” Blicharskiego. Korzystaliśmy z tego na ćwiczeniach z podstaw nauki o materiałach i z tego co pamiętam to dobra książka.