Takie same śruby, a różne
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 88
- Rejestracja: 26 cze 2011, 14:16
- Lokalizacja: Białystok
Takie same śruby, a różne
Spotkał się może ktoś z przypadkiem, kiedy dwie śruby, kupione razem, rzekomo tej samej firmy (Hiwin), są inne?
Z maszyną walczę od dłuższego czasu, gdyż po przejechaniu na koniec pola roboczego bardzo wzrastają opory, do tego stopnia, że silniki ścinają „robaczki” blokujące koła pasowe. Rozbierałem mechanikę, szukając problemu w geometrii, jakichś zaburzeniach. Brama jednak jeździ idealnie, można popchnąć małym paluszkiem, płynnie w całym zakresie. Przed chwilą olśniło mnie i odkręciłem z jednej strony mocowanie obudowy nakrętki kulowej od łapy bramy. Dzięki temu brama jedzie na jednej śrubie a druga też się oczywiście kręci ale nakrętka jest luźno, obudowa tylko się opiera o gniazdo. No i bingo, przy pozycji Y0 otwory na śruby mocowania i obudowy nakrętki się pokrywają, ale przy Y1250 jest przesunięcie o dobre kilka mm. Kiedy składałem maszynę, brama na jednym końcu pola miała skręcone śruby a po przesunięciu pozycja obudów nakrętek kulowych się zmienia i powstają ogromne naprężenia, które powodują kosmiczne zwiększenie oporów ruchu i awarie.
Zdjęcie pokazuje tą samą łapę z widocznym tym samym otworem nakrętki kulowej, raz na początku, drugi na końcu pola roboczego. Silniki na osobnych sterownikach, podłączone równolegle do kontrolera ruchu. Oba identyczne. Mają enkodery, nie gubią kroków. Dziwy.
Z maszyną walczę od dłuższego czasu, gdyż po przejechaniu na koniec pola roboczego bardzo wzrastają opory, do tego stopnia, że silniki ścinają „robaczki” blokujące koła pasowe. Rozbierałem mechanikę, szukając problemu w geometrii, jakichś zaburzeniach. Brama jednak jeździ idealnie, można popchnąć małym paluszkiem, płynnie w całym zakresie. Przed chwilą olśniło mnie i odkręciłem z jednej strony mocowanie obudowy nakrętki kulowej od łapy bramy. Dzięki temu brama jedzie na jednej śrubie a druga też się oczywiście kręci ale nakrętka jest luźno, obudowa tylko się opiera o gniazdo. No i bingo, przy pozycji Y0 otwory na śruby mocowania i obudowy nakrętki się pokrywają, ale przy Y1250 jest przesunięcie o dobre kilka mm. Kiedy składałem maszynę, brama na jednym końcu pola miała skręcone śruby a po przesunięciu pozycja obudów nakrętek kulowych się zmienia i powstają ogromne naprężenia, które powodują kosmiczne zwiększenie oporów ruchu i awarie.
Zdjęcie pokazuje tą samą łapę z widocznym tym samym otworem nakrętki kulowej, raz na początku, drugi na końcu pola roboczego. Silniki na osobnych sterownikach, podłączone równolegle do kontrolera ruchu. Oba identyczne. Mają enkodery, nie gubią kroków. Dziwy.
Tomasz
Moja pasja i praca - mva.pl
Moja pasja i praca - mva.pl
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 470
- Rejestracja: 06 maja 2005, 09:58
- Lokalizacja: lublin
Re: Takie same śruby, a różne
Skąd przekonanie że silniki nie gubią kroków? Zwłaszcza sterowane w sposób jaki wybrałeś. Geometria maszyny jakoś potwierdzona? Zamień nakrętki śrub (jeżeli czujesz się na siłach) to da odpowiedź czy są jednakowe.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 209
- Rejestracja: 06 sie 2009, 00:45
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Takie same śruby, a różne
To raczej problem z geometria maszyny. Śruby rolowane realnie mogą mieć większe odchylki niż wynikające z Klasy wykonania t7 ale nie kilka mm/metr.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 842
- Rejestracja: 02 gru 2013, 19:21
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Takie same śruby, a różne
Rozumiem, że wskazana przez Ciebie różnica występuje w osi śruby (tak jakby śruby miały różny skok)?
W klasie C7 dopuszczalny błąd to -+50µm/300mm, co przy 1250mm daje 0,2mm. Ale to i tak wobec tego, co pokazałeś.
W klasie C7 dopuszczalny błąd to -+50µm/300mm, co przy 1250mm daje 0,2mm. Ale to i tak wobec tego, co pokazałeś.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2224
- Rejestracja: 17 wrz 2018, 10:47
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Takie same śruby, a różne
Zamień śruby i zobacz czy różnica będzie w drugą stronę. Wtedy potwierdzisz czy to w nich problem.
Możesz też sprawdzić czy wózki jadą równolegle. Zmierz ich odległość od tego samego punktu w obu położeniach osi.
Możesz też sprawdzić czy wózki jadą równolegle. Zmierz ich odległość od tego samego punktu w obu położeniach osi.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 1768
- Rejestracja: 25 kwie 2016, 11:58
- Lokalizacja: Jodlowa
- Kontakt:
Re: Takie same śruby, a różne
Ja z opisu rozumiem to tak, że nie śruby mają inny skok ale są przykręcone nie osiowo z nakrętką (a raczej z otworem/blokiem mocującym nakrętkę). Skoro po odkręceniu nakrętki śruby, przesunięte są otwory montażowe to oznacza, że mocowanie (zakończenie łożyskowe) śruby jest przykręcone nieprawidłowo.
Czy maszyna posiada jakieś kołki lub inne elementy ustalające mocowanie bloków łożyskujących śruby? Jak to jest zrealizowane?
Moim zdaniem powinieneś przykręcić nakrętkę centralnie w otworze a poluzować bloki łożyskujące. Przejechać na pozycję Y0, dokręcić lekko blok łożyskujący (tak aby się nie przemieszczał samoczynnie) po tej stronie. Przejechać na pozycję Ymax, dokręcić lekko drugi blok łożyskujący. Teraz czynność powtórzyć aby wyeliminować naprężenia. Powrócić na Y0, poluzować blok łożyskujący i ponownie go dokręcić już niemal docelowo. Przejechać na pozycję Ymax, poluzować blok i dokręcić docelowo. Sprawdzić przejazdy i podokręcać.
Czy maszyna posiada jakieś kołki lub inne elementy ustalające mocowanie bloków łożyskujących śruby? Jak to jest zrealizowane?
Moim zdaniem powinieneś przykręcić nakrętkę centralnie w otworze a poluzować bloki łożyskujące. Przejechać na pozycję Y0, dokręcić lekko blok łożyskujący (tak aby się nie przemieszczał samoczynnie) po tej stronie. Przejechać na pozycję Ymax, dokręcić lekko drugi blok łożyskujący. Teraz czynność powtórzyć aby wyeliminować naprężenia. Powrócić na Y0, poluzować blok łożyskujący i ponownie go dokręcić już niemal docelowo. Przejechać na pozycję Ymax, poluzować blok i dokręcić docelowo. Sprawdzić przejazdy i podokręcać.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2224
- Rejestracja: 17 wrz 2018, 10:47
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Takie same śruby, a różne
Nie mamy informacji czy przesunięcie łapy następuje w osi śruby, czy w poprzek.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 1768
- Rejestracja: 25 kwie 2016, 11:58
- Lokalizacja: Jodlowa
- Kontakt:
Re: Takie same śruby, a różne
Być może ja to źle rozumiem, ale skoro otwory montażowe nakrętki nie pokrywają się, to przesunięcie jest w poprzek a nie wzdłuż śruby.
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 88
- Rejestracja: 26 cze 2011, 14:16
- Lokalizacja: Białystok
Re: Takie same śruby, a różne
Silniki nie gubią kroków, bo mają enkodery i zgubienie kroku wyłącza sterownik i ustawia sygnał awarii kontrolerowi ruchu = zatrzymanie awaryjne. Poza tym, to wszystko chodzi i kręci się leciuteńko.
Geometria ramy nie może być skoszona, bo przy takim objawie musiałby to być trapez i to spory a skoro brama w całym zakresie jedzie niemalże na chuchnięcie, to trapezu nie może być. Romb natomiast powodowałby, że przesunięcie byłoby takie samo na początku i końcu gwintu śruby.
Przesunięcie jest w osi śruby. Poprzecznie jest wszystko równolegle jak trzeba. Równoległość nakrętek jest z dokładnością do dziesiątki. Pionowe fasolki w łapie są wynikiem błędu projektowego, nie uwzględniłem innej wysokości podstawy prowadnicy liniowej i śruby mocujące wyszły nieco wyżej. Aby nie wywalać całych łap bramy, zrobiłem podfrezowanie i tyle. Nie zmienia to jednak faktu, że po przejściu z początku na końca śruby, jedna nakrętka jest dalej niż druga. Nie wyżej, nie niżej, nie w bok, ale dalej w osi śruby. Poprzecznie względem śruby jest tak samo. To widać nawet na oko, nie trzeba mierzyć.
Wymyśliłem, że poradzić można sobie, podłączając oba silniki pod osobne kanały kontrolera ruchu i je przeskalować, czyli inne ilości kroków na jednostkę. Jednakże faktycznie, najpierw zamienię śruby miejscami, będzie na milion procent pewne. Dam znać za kilka godzin.
Geometria ramy nie może być skoszona, bo przy takim objawie musiałby to być trapez i to spory a skoro brama w całym zakresie jedzie niemalże na chuchnięcie, to trapezu nie może być. Romb natomiast powodowałby, że przesunięcie byłoby takie samo na początku i końcu gwintu śruby.
Przesunięcie jest w osi śruby. Poprzecznie jest wszystko równolegle jak trzeba. Równoległość nakrętek jest z dokładnością do dziesiątki. Pionowe fasolki w łapie są wynikiem błędu projektowego, nie uwzględniłem innej wysokości podstawy prowadnicy liniowej i śruby mocujące wyszły nieco wyżej. Aby nie wywalać całych łap bramy, zrobiłem podfrezowanie i tyle. Nie zmienia to jednak faktu, że po przejściu z początku na końca śruby, jedna nakrętka jest dalej niż druga. Nie wyżej, nie niżej, nie w bok, ale dalej w osi śruby. Poprzecznie względem śruby jest tak samo. To widać nawet na oko, nie trzeba mierzyć.
Wymyśliłem, że poradzić można sobie, podłączając oba silniki pod osobne kanały kontrolera ruchu i je przeskalować, czyli inne ilości kroków na jednostkę. Jednakże faktycznie, najpierw zamienię śruby miejscami, będzie na milion procent pewne. Dam znać za kilka godzin.
Tomasz
Moja pasja i praca - mva.pl
Moja pasja i praca - mva.pl
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 842
- Rejestracja: 02 gru 2013, 19:21
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Takie same śruby, a różne
Tom01 pisze:Wymyśliłem, że poradzić można sobie, podłączając oba silniki pod osobne kanały kontrolera ruchu i je przeskalować, czyli inne ilości kroków na jednostkę.
Jeżeli masz wolny kanał do dyspozycji to dlaczego od początku tych sterowników nie podłączyłeś do dwóch kanałów? Jeden jako master, drugi slave, ilość kroków ta same i będzie chodzić