Koła zmienia się dość łatwo. A w życiu bym nie powiedział że te gówniane kulkowe są lepsze od stożkowych.
Co do plastikowych kół to nie są takie złe o ile tokarka wykonana w odpowiedniej fabryce
Łożyska nie są zużyte ale myślałem zmienić, bo wrzeciono na kulkowych wydaje mi się dziwacznym pomysłem. Na ile jest duża różnica po zmianie na stożkowe?
Obudowę myślę drukować, bo mam drukarkę, więc to jest nawet najszybszy sposób i tani w moim przypadku.
Bardziej się grzeją. Zawsze zdążysz zmienić, sprawdź najpierw czy fabryczne nie wystarczą. Chyba że chcesz pracować z maksymalnymi parametrami skrawania. Wtedy faktycznie warto zmienić. W małych tokarkach spotyka się rozwiązania z 2 łożyskami kulkowymi np. ZUCH 1.
To tylko kwestia czasu aż rozwali się przekładnia, lepiej od razu zamówić przekładnie i jak przyjdzie to wymienić od razu łożyska. Mi taniej wyszło z eBaya z Wielkiej Brytanii niż Chin.
Tutaj trochę o wymianie i smarowaniu. Uwaga łożyska stożkowe muszą mieć dodatkowe smarowanie. Polecam uszczelnić wrzeciennik i zalać olejem. Ewentualnie można użyć łożysk kulkowych skośnych 2rs.
Chętnie pomogę z mini lathe i toczeniem, modelami 3d w f360, odlewaniem epoxygranitu, frezowaniem CNC w podstawowym zakresie, skrobaniem, programowaniem i podłączaniem falowników liteon :)
Podoba mi się Twoja modyfikacja tylko bardziej myślę nad wycięciem kawałka blachy od spodu zamiast przyklejać do łoża, żeby dalej można było ściągać wrzeciennik i regulować równoległość z łożem. Jak to ostatnio rozbierałem, to faktycznie jest tam mało miejsca i wersja bez biegów byłaby łatwiejsza w przeróbce. Z resztą ten szybszy bieg przy tym silniku to chyba tylko dla ozdoby
A może zastosować smarowniczki olejowe? Widziałem takie na zdjęciach TSA 16, gdzie z tyłu wrzeciennika jest łożysko stożkowe i kulkowe. Nie wiem, na ile dobry jest taki typ smarowania.
Mi ostatnio wpadł pomysł żeby pokryć support miedzią (galwanizacja albo chemia). Tylko nie wiem czy to jest warte zachodu. Bo niby miedź to nie mosiądz czy brąz. Choć akurat galwanizować można stopami, pytanie czy to takie łatwe że podłączasz prąd i się robi samo jak w przypadku czystego metalu. http://galmet-galwanizacja.pl/galwaniza ... adzowanie/
Można ,można ... tylko po co . Gdybyś mieszkał w Emiratach mógłbyś pokryć nawet goldem . No chyba że nie doceniam twych zasobów .Dawno dawno podobnie upiększyłem swoją tokarkę zegarmistrzowską , tylko że położyłem na podzespoły oksydę . Efekt super , ale jak zaczynałem składać to okazało się że w niektórych miejscach ta cienka warstwa oksydy jest już za gruba , części nie chciały pasować , chodziły za ciasno , ruchome i współpracujące ze sobą części musiałem polerować . Nie wiem czy warte zachodu.
A masz tą tokarkę rynio_di ? W niej jest taki problem że nie da się włożyć płaskowników z mosiądzu/brązu pod suport. Przez co trze chińskie żeliwo o żeliwo. Boję się że to doprowadzi do szybkiego wytarcia łoża. Natomiast jakby nałożyć taką cienką warstwę ślizgową to wydłużyłoby to żywotność łoża.
Nie zegarmistrzowska jest / była gdzieś w Warszawie . Może i żywotność by zwiększyła ( choć to wątpliwe ) na pewno minimalnie zmieniła by się geometria tokarki , mimo że minimalnie ale jednak . To moje prywatne przemyślenie.